Fiskus na giełdzie od 2004 r.

Przyszły podatek z zysków kapitałowych będzie miał charakter kompensacyjny, co oznacza możliwość odliczania strat od zysków z inwestycji giełdowych - dowiedział się PARKIET. Najpewniejsza data jego wprowadzenia to 2004 rok. W ciągu najbliższego tygodnia do Ministerstwa Finansów trafi projekt podatku przygotowany przez GPW.

Przyszły podatek z zysków kapitałowych będzie miał charakter kompensacyjny, co oznacza możliwość odliczania strat od zysków z inwestycji giełdowych - dowiedział się PARKIET. Najpewniejsza data jego wprowadzenia to 2004 rok. W ciągu najbliższego tygodnia do Ministerstwa Finansów trafi projekt podatku przygotowany przez GPW.

Sprawa opodatkowania GPW zostanie ostatecznie wyjaśniona w tym roku. Ministerstwo Finansów opowiada się za wprowadzeniem podatku od zysków inwestycyjnych z możliwością odpisania od nich strat, a nie od obrotu. - Pomysły dotyczące opodatkowania inwestycji kapitałowych zmierzają do tego aby nie "zamordować" giełdy. Nad wprowadzeniem dobrego rozwiązania podatkowego pracujemy zarówno w ministerstwie, jak i w jednej z instytucji rynku kapitałowego - w jakiej? Chyba łatwo się domyślić - powiedział nam jeden z pracowników Ministerstwa Finansów.

Reklama

Jak ustalił PARKIET zajmuje się tym GPW - opracowywany projekt jest już w końcowym etapie. - W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej prześlemy do Ministerstwa Finansów nasze rozwiązania podatku od zysków kapitałowych. Chcielibyśmy, aby był on kompensacyjny, z możliwością rozliczania strat kapitałowych przez 5 lat. Kolejna kwestia to stawka. Uważamy, że powinna ona być mniejsza niż 20%, a sam podatek powinien być liniowy - powiedział Wiesław Rozłucki, prezes GPW. Jego zdaniem, projekt podatku powinien zawierać kwestię kwoty wolnej od obciążeń fiskalnych - Dotyczyłoby to drobnych inwestorów z niedużymi środkami finansowymi.

Projekt GPW zawiera zniesienie obowiązku płacenia podatku w przypadku gdy inwestycja jest długoterminowa. Podatek byłby też rozliczany w domu maklerskim, tak aby inwestor nie robił tego sam.

Część specjalistów uważa, że wprowadzenie podatku można przesunąć jeszcze o rok. Sytuacja na rynkach kapitałowych nie sprzyja wprowadzaniu takich rozwiązań. To, że gotowych już planów podatku inwestycyjnego nie trzeba realizować, pokazał przykład Izraela, który kilkakrotnie odkładał wprowadzenie fiskusa na giełdę i nie wdrożył go do dziś.

Zdaniem wielu obserwatorów rynku, wprowadzenie takiego obciążenia zwiększy obszary fiskalnej kontroli państwa, natomiast nie spowoduje istotnych wpływów do budżetu - Jeżeli taki podatek musi być, to dobrze, że będzie kompensacyjny. Widzę tu jednak spore pole do nadużyć. Jestem pewien, że urząd skarbowy będzie miał też problemy ze zrozumieniem specyfiki kompensacyjnego opodatkowania zysków z inwestycji na rynku kapitałowym. Mam wątpliwości, czy budżet na tym zyska - skomentował Tomasz Stadnik, doradca inwestycyjny Credit Suisse Asset Management.

Warto przypomnieć, że podatek nie jest obligatoryjny w krajach UE. Nie płacą go inwestorzy w Belgii, Holandii oraz Grecji.

Zdaniem autorów projektu w Ministerstwie Finansów, dobrą datą dla wprowadzenia tego typu podatku jest 2004. Od momentu zatwierdzenia (w tym roku) do wprowadzenia musi minąć półtora roku - co czyni tę datę jeszcze bardziej prawdopodobną. Podatek musi być tak skonstruowany, aby warunki inwestowania w Polsce nie odbiegały od tych, jakie są w Unii Europejskiej. - Inwestycje kapitałowe powinny być opodatkowane w stopniu najmniejszym ze wszystkich możliwych form oszczędzania. Reprezentują bowiem największe ryzyko. Dlatego system kompensujący straty i zyski giełdowe wydaje się najlepszy. Nie będzie tak, jak pierwotnie proponowano, czyli podatku o charakterze VAT płaconego de facto od obrotu - dodał nasz rozmówca z MF.

W USA, kraju, który ma najbardziej rozwinięty rynek kapitałowy, obciążenie fiskalne z inwestowania na giełdzie, ale w krótkim terminie, jest równe stopie podatkowej, jaką płaci się z dochodów osobistych. Najczęściej Amerykanie płacą więc 28% - porządek fiskalny pozwala na rekompensowanie strat i zysków inwestycyjnych. Amerykański system lepiej traktuje inwestycje długoterminowe - charakteryzuje się on ponadto wieloma rozwiązaniami, które łagodzą dość wysoka stopę podatkową z inwestycji kapitałowych. Podatki z zysków inwestycyjnych płacą tylko Amerykanie. Polacy, którzy już od października tego roku będą mogli legalnie inwestować na rynkach w USA, jako Non Resident Aliens są z podatku zwolnieni. Możliwe że w 2004 roku bardziej wykwalifikowani inwestorzy będą szukać państw, których rozwiązania fiskalne są bardziej korzystne, a z którymi Polska będzie miała podpisane umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. I prawdopodobnie tam przeniosą swoje środki.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: podatek | ministerstwa | GPW | fiskus | Ministerstwie Finansów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »