G7 nadchodzi

W minionym tygodniu notowania EUR/USD pozostawały w przedziale wahań 1,2950 - 1,3120. Kilkukrotnie testowany był kluczowy poziom oporu 1,3120, jednak presja kupujących okazała się niewystarczająca do jego przełamania. Amerykańska waluta straciła także wobec funta brytyjskiego, który wzrósł wobec dolara o 2,5 proc. w minionym tygodniu.

W minionym tygodniu notowania EUR/USD pozostawały w przedziale wahań 1,2950 - 1,3120. Kilkukrotnie testowany był kluczowy poziom oporu 1,3120, jednak presja kupujących okazała się niewystarczająca do jego przełamania. Amerykańska waluta straciła także wobec funta brytyjskiego, który wzrósł wobec dolara o 2,5 proc. w minionym tygodniu.

Najważniejszym wydarzeniem ubiegłego tygodnia były spekulacje dotyczące zbliżającego się spotkania G7. Ekonomiści są zdania, że USA i państwa strefy euro będą wywierać presję na Chiny, by te dokonały reformy swego systemu walutowego. Obecnie chińska waluta jest sztywno powiązana z dolarem, a ekonomiści uważają, że mechanizm ten pozwala na utrzymywanie sztucznie zaniżonej wartości juana. Sytuacja ta ułatwia chińskim eksporterom penetrację rynków zagranicznych. Przedstawiciele USA i strefy euro od ponad pół roku sygnalizują potrzebę zmiany polityki kursu walutowej w Chinach. Chodzi tu przede wszystkim o dokonanie rewaluacji juana, co z pewnością ograniczy rekordowy deficyt handlowy USA. Przedstawiciele strefy euro mają natomiast nadzieję, że zmiana polityki kursowej Chin zatrzyma wzrost wartości euro na międzynarodowych rynkach walutowych. Decydenci z Eurolandu uważają, że waluty państw z Azji powinny w większym stopniu rekompensować spadek wartości dolara. Na przestrzeni ostatnich trzech lat euro umocniło się w stosunku do dolara o 52 procent, podczas gdy jen japoński wzrósł tylko o 28 procent w stosunku do amerykańskiej waluty. Szczyt państw G7 odbędzie się w dniach 4 i 5 lutego.

Reklama

Wzrost gospodarczy w Wielkiej Brytanii wyniósł w czwartym kwartale 2004 roku 0,7 proc. wobec oczekiwanych 0,6 proc. Drugą dobrą wiadomością dla funta były informacje o przebiegu ostatniego spotkania banku centralnego Wielkiej Brytanii - okazało się, że wszyscy decydenci głosowali za pozostawieniem stóp na niezmienionym poziomie, a propozycja obniżki stóp nie była wcale dyskutowana. Tym samym spadły oczekiwania co do ewentualnej obniżki kosztu pieniądza w Wielkiej Brytanii.

Indeks IFO obrazujący nastroje w największej gospodarce Eurolnadu wzrósł w styczniu do poziomu 96,4 pkt. wobec 96,2 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali spadku indeksu do 96,0 pkt. Styczniowe dane to najlepszy wynik od 11 miesięcy. Indeks IFO powstaje na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród 7 tys. przedsiębiorców.

Zamówienia na dobra trwałe wzrosły w USA o 0,6 proc. w grudniu wobec +1,8 proc. miesiąc wcześniej. Ekonomiści spodziewali się wzrostu zamówień o 0,7 proc. Liczba nowych bezrobotnych wzrosła do 325 tys. wobec 319 tys. tydzień wcześniej. Dane te były nieznacznie gorsze od prognoz ekonomistów.

Wzrost PKB w czwartym kwartale ubiegłego roku wyniósł w USA 3,1 proc. Ekonomiści spodziewali się danych na poziomie 3,5 proc. . W trzecim kwartale ubiegłego roku gospodarka USA wzrosła o 4,0 proc., a w drugim o 3,3 proc. W całym 2004 roku wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych ukształtował się w okolicach 4,4 proc. co jest najlepszym wynikiem od 1999 roku.

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: strefy | USA | waluta | ekonomiści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »