Gazowe porządki

PGNiG musi do końca roku utworzyć 6 spółek dystrybucyjnych, które będą zajmować się m.in. gazyfikacją -białych plam- na rynku. Sprzedaż akcji na giełdzie spółka traktuje jako sposób na obniżenie zadłużenia. Porządkowanie struktury działalności już się rozpoczęło.

Wczoraj komitet sterujący w skład którego wchodzą przedstawiciele resortów skarbu, gospodarki, finansów, Urzędu Regulacji Energetyki i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów obradował nad wstępną wersją harmonogramu restrukturyzacji i prywatyzacji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.

Przewiduje ona, że w 2004 r. na giełdę powinno trafić do 49 proc. akcji spółki. Nie jest wykluczone, iż w wypadku niepowodzenia emisji skierowanej do krajowych inwestorów pewną pulę akcji próbowano by uplasować na giełdach zagranicznych. Dla spółki istotne jest, że część upublicznionych akcji ma pochodzić z nowej emisji, co pozwoli zasilić kulejący budżet przedsiębiorstwa, które ubiegły rok zakończyło stratą w wysokości 162,6 mln zł (wobec 415,6 mln zł straty w 2000 r.).

Do końca roku należące dziś do PGNiG 23 zakłady gazownicze zostaną przekształcone w sześć wartych po kilkaset milionów złotych spółek dystrybucyjnych (dolno- i górnośląska, karpacka, mazowiecka, pomorska i wielkopolska), które zajmą się także obrotem detalicznym oraz rozbudową sieci średniego i małego ciśnienia. To element strategii gazyfikacji -białych plam, konieczny w sytuacji, gdy wciąż jeszcze ok. 200 polskich miast pozbawionych jest dostaw gazu sieciowego. PGNiG deklaruje, że na tym poziomie jest gotowe wchodzić w alianse z inwestorami prywatnymi, w tym zagranicznymi. Podmioty i tak kupowałyby od PGNiG gaz przesyłany sieciami przedsiębiorstwa.

Program opracowany przez poprzedni rząd zakładał powstanie zaledwie czterech podmiotów a, co ważniejsze, Skarb Państwa miał je prywatyzować oddzielnie od PGNiG. Spółka dotychczas nie dokonywała jakichkolwiek analiz (np. studium wykonalności czy celowości) w kierunku ewentualnego połączenia się z Rafinerią Gdańską, Petrobaltikiem i 3 rafineriami południowej Polski. Jedyne co łączy ją z jednym z ostatnich podmiotów, to fakt, ze PGNiG jest dlań dostawcą ropy naftowej. Elementem strategii spółki jest dwukrotne zwiększenie wydobycia ropy (do 1 mln t rocznie).