Górnicy akcjami obdarzeni

Prywatyzacja spółek poprzez GPW, dokończenie budowy grupy węglowo-koksowej oraz fuzje - to czeka branżę górniczą w najbliższych latach.

Plany Pawła Poncyljusza, wiceministra gospodarki odpowiedzialnego za sektor górniczy, nabrały rangi mapy drogowej dla sektora. "Strategia działalności górnictwa węgla kamiennego w Polsce w latach 2007-15", po konsultacjach ze związkami zawodowymi, 22 września trafi pod obrady Rady Ministrów. Najważniejsza wiadomość to zaakceptowanie prywatyzacji. Fakt - okrojonej (bo zakładającej utrzymanie kontroli państwa), ale to i tak olbrzymi postęp w porównaniu z poprzednimi deklaracjami Prawa i Sprawiedliwości (PiS), które wcześniej kategorycznie wykluczało przekształcenia własnościowe w górnictwie. Skąd więc zmiana?

Reklama

- Doszliśmy do wniosku, że prywatyzacja poprzez giełdę doprowadzi do przejrzystości branży - mówi Krzysztof Mikuła, poseł PiS.

Co więcej - niedawno wiceminister Poncyljusz mówił, że prywatyzacja branży powinna nastąpić za czasów rządów PiS. Temu pomysłowi przyklaskują giełdowi analitycy.

- Każda spółka notowana na giełdzie staje się bardziej przejrzysta. Akcjonariusze mają prawo wiedzieć, co się w niej dzieje, i oczekiwać dobrych wyników finansowych czy dywidendy. Takim samym regułom podlegają spółki węglowe. Myślę, że mogą liczyć na zainteresowanie inwestorów. Pozostaje oczywiście kwestia wyceny walorów - mówi Tomasz Lalik, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego.

Na parkiet marsz

Ministerstwo Gospodarki, które sprawuje nadzór nad spółkami węglowymi, przewiduje prywatyzację praktycznie całej branży. "Zarówno Kompania Węglowa, jak i Katowicki Holding Węglowy i Węglokoks mogą być prywatyzowane poprzez wniesienie pakietu mniejszościowego ich akcji na giełdę papierów wartościowych" - czytamy w dokumencie datowanym na 4 września.

Stąd wniosek, że zrezygnowano ze sprzedaży pakietu kontrolnego Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) inwestorowi branżowemu oraz założono, że Kompania Węglowa (KW) wyjdzie z kłopotów. Ciekawą kwestią będzie upublicznienie Węglokoksu. Eksporter węgla ma cenne aktywa w portfelu, m.in. 4 proc. akcji Polkomtela oraz ponad 40 proc. akcji Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, zarządzającego dynamicznie rozwijającym się portem Katowice-Pyrzowice.

Na parkiet mają trafić akcje Grupy Węglowo-Koksowej, tworzonej od prawie dwóch lat na bazie Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW). Resort gospodarki zapowiada, że JSW otrzyma w ramach dokapitalizowania akcje Kombinatu Koksochemicznego Zabrze, Zakładów Koksowniczych Wałbrzych, Polskiego Koksu (spółka handlowa), a także samodzielnej kopalni Budryk. JSW ma też 88 proc. udziałów w Koksowni Przyjaźń, która ma być trzonem grupy.

Czarny przekładaniec

Plany prywatyzacyjne pociągną za sobą zmiany organizacyjne. Oprócz włączenia Budryka do Grupy Węglowo-Koksowej zmienią właściciela 2-3 kopalnie należące do Kompanii Węglowej. Zakłada się także, że kopalnia Bolesław Śmiały, wchodząca w skład KW, może trafić do Południowego Koncernu Energetycznego (PKE). Technologicznie jest bowiem powiązana z Elektrownią Łaziska z grupy PKE. Poza tym nastąpi fuzja firm, które zajmowały się likwidacją kopalni, czyli Spółki Restrukturyzacji Kopalni (SRK) i Bytomskiej Spółki Restrukturyzacji Kopalni. Z SRK ma być wydzielony Centralny Zakład Odwadniania Kopalni, w którym udziały obejmą KHW i KW. Do 2010 r. SRK ma być zlikwidowana. Kopalnia Bogdanka natomiast ma być połączona z Elektrownią Kozienice i Eneą.

Maria Trepińska

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »