Gotowiec dla prezesa PKO BP
Kandydaci na prezesa PKO BP nie zostali przesłuchani w sprawie nowej strategii banku. Zapoznają się z nią już po jej przyjęciu.
W piątek zbierze się rada nadzorcza PKO BP, by zająć się strategią banku do 2012 r. W porządku obrad nie ma ponownej próby wyboru prezesa.
- Na tym posiedzeniu zajmiemy się wyłącznie strategią, bo jej przyjęcie jest najistotniejsze dla rozwoju PKO BP - mówi Marek Głuchowski, przewodniczący rady.
Jest on także meganadzorcą zarządu PKO BP. Został nim po kolejnej bezskutecznej próbie wyboru prezesa. Jak przyznawał, rada z podjęciem ostatecznej decyzji wstrzymywała się m.in. do czasu przesłuchania kandydatów w sprawie akceptacji strategii. Jak twierdził nasz rozmówca związany z wyborem szefa banku, opinie kandydatów rada chciała poznać jeszcze przed posiedzeniem w celu przyjęcia np. pewnych sugestii przyszłego szefa PKO BP. Idea szczytna, tyle że niewprowadzona w życie.
- Zapoznanie kandydatów ze strategią rozwoju banku to bardzo dobry pomysł - mówi Maria Pasło-Wiśniewska, jedna z kandydatów, posłanka PO, wcześniej prezes Pekao.
Nikt z nią jednak o niej nie rozmawiał. Udało nam się ustalić, że podobnie jest w przypadku innego kandydata, Andrzeja Klesyka, wiceszefa The Boston Consulting Grup. Wprawdzie z władzami PKO BP jest w kontakcie, bo to jego firma przygotowała strategię, ale nie był on przesłuchiwany w sprawie chęci jej realizacji.
- Rada takie rozmowy prawdopodobnie przeprowadzi już po przyjęciu strategii. Obecnie prowadzi działania sprawdzające wobec kandydatów - twierdzi jej szef.
Jeśli w piątek rada przyjmie strategię, na ewentualne rozmowy z kandydatami na prezesa będzie miała pięć dni, a roboczych zaledwie trzy. Przynajmniej jeśli chce zdążyć przed walnym 26 kwietnia, a takie były plany, na którym publicznie ma być zaprezentowana nowa strategia. Na razie oprócz tego, że przygotowano ją na sześć lat, wiadomo o niej tyle, że ma umożliwić PKO BP utrzymanie pierwszej pozycji na rynku nawet po fuzji Pekao z częścią Banku BPH.
Beata Tomaszkiewicz