GPW potrzebuje sojuszu i nowych spółek
Jeśli GPW nie zawrze sojuszu strategicznego z silną zachodnią giełdą i nie uda się jej przeprowadzić kilku dużych ofert publicznych, trudno będzie odnaleźć się jej na rynku zjednoczonej Europy. GPW posiada przy tym kilka istotnych atutów. Trzeba je jednak umieć wykorzystać.
Przyszły rok może być szczególnie ważny dla warszawskiej giełdy. Proces włączania Polski w struktury Unii Europejskiej nabiera tempa. W tych strukturach będzie musiał też funkcjonować nasz rynek kapitałowy. Kluczowe dla dalszego rozwoju GPW może okazać się zawarcie sojuszu z europejskim potentatem na rynku kapitałowym.
- Miejsce warszawskiej giełdy w Europie będzie zależało od kierunku integracji europejskiego rynku kapitałowego. Jednym z wariantów jest włączenie GPW w strukturę giełdy londyńskiej lub Euronextu. Wydaje się, że możliwe jest także połączenie tych instytucji i stworzenie rynku paneuropejskiego. W takich strukturach powinniśmy szukać swojego miejsca - zaznacza Jacek Socha, przewodniczący Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.
Na rynku pojawiają się głosy, że dla firm notowanych w Warszawie czy Budapeszcie bardziej atrakcyjnym kierunkiem jest Londyn, który oferuje większe możliwości pozyskania kapitału niż jakikolwiek rynek środkowoeuropejski.
Mamy atuty
Niska kapitalizacja GPW co prawda plasuje nasz rynek na odległym miejscu w Europie, jednak pod wieloma względami nie ustępujemy silniejszym konkurentom.
- Nasza infrastruktura jest zgodna ze standardami UE. Również jeśli chodzi o prawo. Wyzwaniem będzie poprawa jakości spółek na GPW, tak by mogły konkurować na szerszym rynku. Z tego względu podjęliśmy starania o wprowadzenie ładu korporacyjnego. Tylko silne spółki mogą zagwarantować nam pozycję mocnej giełdy regionalnej, a ich posiadanie będzie kluczem do sukcesu - ocenia Wiesław Rozłucki, prezes GPW.
Również zdaniem innych przedstawicieli rynku, GPW ma sporo atutów, choć nie brakuje i mankamentów.
- Po przystąpieniu do UE szansą polskiej giełdy może być jej potencjał inwestycyjny oraz jednolitość i przejrzystość regulacji prawnych. Jednak bez nowych spółek nie przyciągniemy inwestorów zagranicznych. Już dzisiaj przedstawiciele OFE wskazują na brak możliwości inwestowania w akcje spółek publicznych z uwagi na niską płynność notowanych walorów - dodaje przewodniczący KPWiG.
Potrzebne oferty
GPW chcąc myśleć o odegraniu znaczącej roli - przynajmniej na rynku Europy Środkowej i Wschodniej - musi przeprowadzić kilka dużych ofert publicznych.
- Pozycję naszej giełdy osłabia brak dużych prywatyzacji. Na rynek powinny rocznie trafiać co najmniej dwie duże oferty. Istotne jest wzmocnienie polskiego rynku kapitałowego poprzez wprowadzanie nowych, silnych spółek na giełdę - uważa Wiesław Rozłucki.
To wraz z zawarciem sojuszu strategicznego może znacznie podnieść rangę warszawskiego parkietu za granicą. Bez wsparcia państwa trudno będzie jednak osiągnąć ten cel.
- Giełda powinna otrzymać wsparcie ze strony rządu poprzez odpowiednie dokapitalizowanie jej w drodze zapowiadanych na 2003 rok prywatyzacji spółek Skarbu Państwa. Takie działania w przeddzień przystąpienia Polski do UE powinny wzmocnić pozycję GPW, a tym samym, zwiększyć jej atrakcyjność z punktu widzenia ewentualnych sojuszy z giełdami w Europie Zachodniej - ocenia Jacek Socha.
Pocieszające dla GPW są zapewnienia specjalistów, że nie grozi jej odpływ spółek na zagraniczne rynki. Żadna z nich nie jest na tyle duża, by mogła stać się rozpoznawalna na paneuropejskim rynku. Poza tym, przeniesienie notowań za granicę byłoby nieopłacalne z uwagi na duży udział inwestorów krajowych na naszym rynku.
