GPW rozważa kupno giełdy w Wilnie

Do sprzedania jest 54,5% udziałów wileńskiej giełdy i 32% akcji Centralnego Depozytu Papierów Wartościowych. Minimalna cena za poszczególne udziały została ustalona na poziomie odpowiednio 3,35 mln litów (1,2 mln USD) oraz 4,1 mln litów (1,5 mln USD).

- Od pewnego czasu prowadzimy rozmowy z giełdą i depozytem litewskim - mówi Wiesław Rozłucki, prezes GPW. - Potwierdzam nasze zainteresowanie większą współpracą z tym rynkiem. Nie wykluczamy zaangażowania kapitałowego - dodaje.

Wśród potencjalnych nabywców, poza giełdą warszawską, wymienia się Helsinki Exchange Group, który prowadzi parkiet w Finlandii i ma większościowe udziały w giełdzie ryskiej i tallińskiej. - Może to być poważny konkurent na drodze do przejęcia giełdy w Wilnie. Jego silną stroną jest doświadczenie w przejmowaniu rynków. Nie uważam natomiast, żebyśmy byli bez szans - twierdzi W. Rozłucki. Dodaje, że jeśli miałoby dojść do połączeń kapitałowych, w grę wchodzi kupno całości oferowanych przez litewski rząd pakietów. - Byłyby one przejęte przez konsorcjum - informuje. Nie ujawnia jednak, kto miałby wchodzić w jego skład.

Zainteresowanie rynkiem naszych sąsiadów potwierdza też Elżbieta Pustoła, prezes Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych. - Gospodarka litewska, a zatem i rynek kapitałowy, jest w coraz lepszej kondycji. Pod uwagę trzeba też brać procesy integracyjne i naszą chęć tworzenia w Polsce regionalnego centrum integracyjnego. Ewentualna transakcja dobrze wpisywałaby się w tę filozofię - stwierdziła. Zaznaczyła natomiast, że depozyt nie ma jeszcze szczegółowych planów. - Nie ma żadnych decyzji. Ale niewykluczone, że będą i że będą pozytywne - dodała.

Na giełdzie w Wilnie notowanych jest 46 spółek o łącznej kapitalizacji rynkowej w wysokości ok. 5 mld USD. Kapitalizacja warszawskiego parkietu wynosi natomiast ok. 33 mld USD, a helsińskiego ok. 215 mld USD (połowę reprezentuje Nokia).

Krzysztof Jedlak

Piotr Wojtaszek

Tomasz Goss-Strzelecki