Grupa Agros czyści bilans
Agros Holding dołączył do grona spółek, które "czyszczą" bilans po wejściu inwestora strategicznego. W roku ubiegłym skonsolidowana strata netto spółki przekroczyła 68 mln zł.
Na pogorszenie sytuacji spółki miał wpływ, oczywiście, spadek sprzedaży. Holding utworzył też liczne rezerwy (m.in. 18,6 mln zł na słynną sprawę eksportu papierosów), a także skorygował wartość zapasów. Agros podał, iż łączna wartość zdarzeń z lat poprzednich ujętych w sprawozdaniu za 1999 r. przekroczyła 44 mln zł.
68 mln zł straty grupy Agros w 1999 r.
Czyszczenie bilansu
Skonsolidowaną stratą netto na poziomie 68,2 mln zł zakończył Agros Holding 1999 r. - wynika z raportu rocznego spółki. Agros, podobnie jak wiele innych spółek, po wejściu inwestora rozpoczął czyszczenie bilansu.
Olbrzymia strata w skonsolidowanym rachunku wyników grupy Agros po części wiązała się ze spadkiem sprzedaży realizowanej przez holding. Skonsolidowane przychody spółki w roku ubiegłym wyniosły 1 171,5 mln zł i były o 14,5% niższe niż rok wcześniej. Spółka w większym stopniu zredukowała jednak koszty sprzedanych produktów i towarów i w efekcie zysk brutto na sprzedaży był jedynie niespełna 1% niższy niż w 1998 r. Znacznie ciekawiej wygląda sytuacja na niższych poziomach rachunku wyników. Z 87 mln zł do ponad 119 mln zł zwiększyły się koszty sprzedaży. Sytuacja ta była związana najprawdopodobniej ze znaczącym wzrostem konkurencji w segmencie przetwórstwa owocowo-warzywnego. Podstawowym czynnikiem, który wpłynął na ubiegłoroczny wynik netto grupy Agros, był wzrost o ponad 180% (niemal do 60 mln zł) pozostałych kosztów operacyjnych. W tej pozycji spółka zaksięgowała m.in. korektę wartości zapasów (12,7 mln zł), utworzenie rezerw na należności wątpliwe (17,7 mln zł) oraz podatek akcyzowy dotyczący eksportu papierosów (10 mln zł). Dodatkowo, w wyniku oszacowania zobowiązań z tytułu zaległych urlopów zysk 1999 r. został pomniejszony o 5,6 mln zł. Agros podał, iż łączna wartość zdarzeń z lat poprzednich ujętych w sprawozdaniu za 1999 r. przekroczyła 44 mln zł.
Jak więc widać, warszawski holding rozpoczął czyszczenie bilansu, co w spółkach giełdowych jest operacją dość powszechną po wejściu inwestora strategicznego. Uwidacznia ona też, iż wyniki pokazywane w latach ubiegłych były w znacznym stopniu zniekształcone. Agros już znacznie wcześniej dawał sygnały, iż sytuacja spółki jest zła. W 1997 r. skonsolidowany zysk netto wyniósł 67,5 mln zł, a rok później było to już tylko 5,3 mln zł (wobec 99,1 mln zł prognozy). Mimo dramatycznego załamania osiąganych wyników, wynagrodzenie władz wzrosło z 1,9 mln zł w 1998 r. do 2,5 mln zł w roku ubiegłym. Dodatkowo zarówno prezes Zofia Gaber, jak i wiceprezes Włodzimierz Kłoda byli znaczącymi udziałowcami spółki TIGA, która jako jedyny akcjonariusz odniosła korzyści z wejścia do Agrosu francuskiego koncernu Pernod Ricard. Dodatkowo TIGA odnosiła też inne korzyści.
Przykładem może być tu fakt, iż w 1998 r. TIGA otrzymała od Agrosu 2,4 mln zł za "usługi marketingowe". W marcu ubiegłego roku firma sprzedała Agrosowi 8,39% kapitału Białostockich Zakładów Przetwórstwa Owocowego Agros, za które otrzymała 6 mln zł. Daje to wycenę BZPOW na poziomie 71,5 mln zł. W tym samym czasie wartość rynkowa całego Agrosu Holding wynosiła ok. 270 mln zł.
W połowie sierpnia odbędzie się NWZA Agrosu, które najprawdopodobniej bez zastrzeżeń zatwierdzi skonsolidowane sprawozdanie finansowe. Zofia Gaber przestanie być prezesem spółki. Do rady nadzorczej odejdzie kolejny "profesjonalista" pionierskich lat giełdy.