GTC na drożdżach
Kurs GTC bije rekordy, przewyższając istotnie poziomy wyznaczane przez analityków. Czy oznacza to przewartościowanie walorów dewelopera?
159,5 zł - tyle płacono za akcje Globe Trade Centre na zamknięciu wczorajszej sesji. Wzrost kursu warszawskiego dewelopera (o 7%) był najwyższy spośród wszystkich spółek wchodzących do indeksu WIG20. Notowania GTC były najwyższe w historii.
Ciepło po Orbisie
Bezpośrednią przyczyną wczorajszego wzrostu jest najprawdopodobniej informacja o sprzedaży 5% akcji Orbisu firmie Hotek Polska, należącej do francuskiego Accoru. Do GTC wpłynie z tego tytułu około 73 mln zł (32 zł za papier), a spółka zaksięguje około 16 mln zł zysku przed opodatkowaniem. - Można się było spodziewać, że informacja zostanie ciepło przyjęta przez rynek. Akcje Orbisu są, w naszej opinii, przewartościowane, tak więc cena uzyskana przez GTC jest atrakcyjna. Otrzymane pieniądze spółka może natomiast przeznaczyć na realizację nowych projektów - mówi Maciej Wewiórski, analityk CDM Pekao.
Kurs dewelopera znacznie przewyższa wszystkie dostępne wyceny przygotowane przez brokerów. Jedną z najnowszych jest analiza sporządzona przez CDM Pekao - 7 listopada biuro maklerskie wyceniło jedną akcję spółki na 130 zł z zaleceniem "trzymaj". - Moim zdaniem, inwestorzy dyskontują fakt, że w portfelu GTC mogą się pojawić projekty, których zarówno my, jak i inni analitycy nie uwzględniliśmy jeszcze w wycenie, gdyż nie mamy wiedzy na ich temat - wskazuje M. Wewiórski. - Moja cena docelowa wyznaczona 11 października to 145 zł za akcję. Podtrzymujemy więc rekomendację "trzymaj". Naszym zdaniem "w cenie" uwzględniona jest już działalność GTC do 2008 roku - mówi Renata Klita, analityk DB Securities. Jej zdaniem, pozytywnym bodźcem dla notowań mogą być wyniki za IV kwartał. Powinny bowiem uwzględniać rewaluację ukończonego biurowca America House w Belgradzie, którego wartość szacowana jest na ponad 100 mln zł. - W dłuższej perspektywie zachętą do kupowania akcji mogą być informacje o kolejnych projektach - twierdzi specjalistka DB Securities.
Fenomen rynku
Zdaniem analityków, wzrostowi kursu GTC sprzyjają informacje napływające z rynku nieruchomości. - Wielkość pustostanów na warszawskim rynku biurowym znacznie spadła, co jest korzystne dla GTC, które jest właścicielem Mokotów Business Park i planuje budowę dwóch kolejnych kompleksów - wskazuje R. Klita. Zwraca jednak uwagę, że Globe Trade Centre jest jedną z wielu spółek realizujących projekty deweloperskie i podaż powierzchni w końcu dogoni zgłaszany obecnie popyt. Nie spodziewa się wzrostu stawek czynszowych.
- To fenomen rynku. Mimo że czynsze nie idą w górę, rosną ceny nieruchomości. Co jakiś czas w prasie możemy doszukać się informacji o wchodzeniu na rynek podmiotów zagranicznych, które nie były jeszcze u nas obecne. Podmioty krajowe informują natomiast o tworzeniu funduszy nieruchomości. Można powiedzieć, że w regionie jest więcej pieniędzy niż projektów. Dlatego takie spółki jak GTC, które potrafią tworzyć nowe projekty od podstaw i później nimi zarządzać, są atrakcyjne dla inwestorów - uważa analityk CDM Pekao. Dodaje, że tak jak w przypadku innych branż, nie bez znaczenia jest też dobra koniunktura makro.
Krzysztof Woch
Szansa na dalszy wzrost
Mimo że akcje GTC systematycznie drożeją, to biorąc pod uwagę wskaźnik cena/zysk, spółka jest nieco tańsza niż w końcu ub.r. Na razie nie widać zagrożeń dla dalszej stopniowej zwyżki notowań.
Od początku roku kurs GTC podskoczył już o połowę. Tymczasem C/Z nie tylko nie urósł, ale obniżył się z 10,8 do nieco ponad 9. Kiedy GTC ustanowił tegoroczne minimum w styczniu (94 zł), notowany był z C/Z bliskim 10. Nie da się więc powiedzieć, że akcje spółki stały się drogie - przynajmniej biorąc pod uwagę historię notowań. To efekt szybkiego wzrostu zysku na akcję, który wzrósł z 9,4 zł w końcu ub.r. do 17,3 zł po trzecim kwartale.
Także analiza techniczna daje szansę na kontynuację ruchu w górę. Trwa trend wzrostowy. Wczorajsza silna zwyżka to efekt wybicia z rosnącego klina. Tak szybkie tempo wzrostu może być jednak nie do utrzymania. Po tak silnych ruchach w górę jak wczoraj, zazwyczaj dochodziło do przejściowej korekty spadkowej. Dotąd już następnego dnia po każdej zwyżce o więcej niż 6% przewagę zdobywali sprzedający. Trzeba było wówczas czekać kilka tygodni na powrót kursu do poprzedniego poziomu.
Tomasz Hońdo