Gwiazdkowy prezent dla GPW

PZU może pojawić się na giełdzie dopiero w grudniu. Przesunięcie oferty z czerwca to jedna ze zmian, jaką MSP zaproponowało Eureko.

PZU może pojawić się na giełdzie dopiero w grudniu. Przesunięcie oferty z czerwca to jedna ze zmian, jaką MSP zaproponowało Eureko.

Wczoraj Jacek Socha, minister skarbu państwa, jako pierwszy gość komisji śledczej ds. PZU opowiadał posłom o szczegółach toczącego się właśnie arbitrażu oraz o stanie negocjacji między Eureko a resortem skarbu (MSP) w sporze o PZU.

Półroczny poślizg

- Minister zapoznał nas także z propozycjami renegocjacji umowy, jakie przedstawił Eureko. Główną zmianą jest przeniesienie giełdowego debiutu PZU z czerwca na grudzień tego roku - mówi jeden z wiceprzewodniczących komisji. Teraz piłeczka leży po stronie Holendrów, w rękach których znajduje się 31 proc. akcji PZU.

Reklama

- Jesteśmy z Eureko w kontakcie. Wynegocjowana w grudniu ugoda nie może być zrealizowana w pierwotnym brzmieniu, dlatego nadal jest przedmiotem rozmów. Zaproponowaliśmy zmiany, teraz czekamy na odpowiedź - zapewnia Jacek Socha. Zegar jednak tyka. Już niedługo sąd arbitrażowy wyda wyrok w sporze między MSP a Holendrami.

- Strony złożyły już ostateczne pisma i wygłosiły oświadczenia - twierdzi wiceprzewodniczący komisji. Jak niedawno mówił Przemysław Morysiak, wiceminister skarbu, wyroku spodziewać można się po 15 lutego. Miedzy 15 a 18 lutego zbierze się także Sejm, od decyzji którego Jacek Socha uzależnia dalsze postępowanie.

Decydujący sejm

- Arbitraż dotyczy Polski, a nie pojedynczej prywatyzacji. Komisja skarbu, która ostatnio zajmowała się uchwałami dotyczącymi ugody, powinna przedstawić sprawozdanie. Na tej podstawie Sejm powinien się opowiedzieć, jaka jest jego decyzja w kwestii ugody - mówi minister skarbu.

Gdyby decydowała komisja śledcza, to szef resortu skarbu dostałby zielone światło na podpisanie ugody.

- Słuchając ministra, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że zrobił wszystko co mógł negocjując ugodę z Holendrami. Raczej nikt nie byłby w stanie więcej wynegocjować. Ugoda daje nam dużo lepszą pozycję niż dotychczasowe umowy - zapewnia wiceprzewodniczący komisji.

Niestety, rzeczywistość nie musi okazać się tak różowa.

- Teraz mamy do czynienia z komisją śledczą, a na dodatek przed nami wybory. Oznacza to, że każdy zostanie przy swojej decyzji - dodaje członek komisji. Trudno przewidzieć, czy Eureko da się przekonać do kolejnych zmian. - Nie wiemy, jakie są przesłanki merytoryczne przesunięcia oferty publicznej. Gdyby miało to być tylko czekanie na mniej gorący okres, to nie sądzę, by atmosfera szybko się uspokoiła. Patrząc na inne komisje, ich praca raczej się przedłuża niż skraca. Tutaj raczej także scenariusz się powtórzy, chyba że parlament się rozwiąże - mówi Andrzej Sadowski z Centrum im. A.Smitha.

Paulina Sztajnert

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | minister | minister skarbu | prezent` | MSP | GPW | prezent | Eureko | skarbu | Sejm RP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »