Introl chce na giełdę
Firma działająca w sektorze automatyki przemysłowej potrzebuje pieniędzy na przejęcia.
Katowicka spółka, producent aparatury pomiarowej i dostawca usług w zakresie integracji systemów automatyki, instalacji elektrycznych i technologii dla ochrony środowiska, kończy prace nad prospektem emisyjnym i w najbliższych tygodniach dokument trafi do Komisji Nadzoru Finansowego.
- Nasza grupa składa się z ośmiu spółek. Dzięki giełdzie chcemy uzyskać pieniądze na przejęcia firm, które zajmują się nie tylko wykonawstwem, ale także projektowaniem infrastruktury. Będziemy wtedy mieć pełną ofertę. Ponadto część uzyskanych pieniędzy wykorzystamy na zakup nowych maszyn -mówi Wiesław Kapral, prezes rady nadzorczej Introl i jeden z dwóch akcjonariuszy firmy.
Drugim udziałowcem jest Józef Bodziony. Obaj po ofercie chcą zachować kontrolę nad firmą.
- Rozmawiamy obecnie z dwoma spółkami, których profil działalności odpowiada naszej strategii rozwoju. Jedna firma jest z Czech, druga z Polski. Sądzę więc, że przy ofercie publicznej będziemy mogli przedstawić bardziej konkretne plany - dodaje Wiesław Kapral.
W ubiegłym roku spółka wypracowała przychody ze sprzedaży na poziomie 123,6 mln zł. Zysk netto w 2006 r. wyniósł 9,6 mln zł.
- To są dane skonsolidowane i zaudytowane - dodaje szef rady nadzorczej.
Około 20 proc. przychodów stanowi sprzedaż zagraniczna. Co ciekawe, firma ma prawie 1 mln akcji giełdowego Mostostalu Zabrze (MZ), które jako wierzyciel firmy obejmowała po 1 zł za walor w konwersji długu na akcje. Obecnie kurs MZ na giełdzie wynosi około 13,20 zł.
Introl wykonywał automatykę układów chłodzenia największego akceleratora cząsteczek w szwajcarskim laboratorium w CERN. Obecnie pracuje przy takich inwestycjach, jak huta aluminium w Islandii. Oferującym będzie Beskidzki DM.
Sebastian Gawłowski