Inwestorzy mówią "nie" podatkowi
Jedynie 20 mln zł rocznie może zyskać budżet państwa na opodatkowaniu zysków realizowanych na giełdzie - szacują specjaliści z Fundacji Upowszechniania Akcjonariatu. Ich zdaniem, wprowadzenie podatku może zagrozić istnieniu naszego parkietu.
- Szacujemy, że budżet państwa może zyskać z podatku jedynie około 20 mln zł rocznie. Co może stracić rynek - wystarczy spojrzeć na giełdę w Budapeszcie, gdzie obrót po wprowadzeniu podatku spadł z 16 bln forintów w 1999 r. do 4 bln forintów w 2002 r. - powiedział Andrzej Madej, prezes Rady Fundacji oraz szef Domu Maklerskiego Penetrator.
FUA, współpracując z pięcioma biurami maklerskimi (BDM, CDM Pekao, DM PKO BP, DM BPH PBK oraz DM Penetrator), otrzymała od 1039 respondentów ankiety dotyczące podatku giełdowego. - Ankieta objęła inwestorów najaktywniejszych, dobranych z biur obsługujących ponad 60% uczestników rynku. Jej wyniki można uznać za reprezentatywne i wiarygodne - wyjaśnił A. Madej.
Z badań wynika, że aż 47% inwestorów, biorąc pod uwagę różne horyzonty czasowe, nie uzyskało dotąd dodatniej stopy zwrotu ze swoich inwestycji, a 16% nie chce się na ten temat wypowiadać. Ponad połowa ankietowanych jest za przedłużeniem zwolnienia podatkowego na więcej niż trzy lata, w tym 16% twierdzi, że zwolnienie powinno być wprowadzone na czas nieokreślony. Za jego przedłużeniem o kolejne trzy lata opowiada się 40,5% respondentów, podczas gdy tylko 2,7% twierdzi, że nie należy go w ogóle przedłużać. - Uważam, że te badania wskazują na dojrzałość naszych inwestorów. Dopuszczają oni myśl o wprowadzeniu podatku, natomiast są przeciwko pochopnym decyzjom. Przypominam, że Ministerstwo Finansów do tej pory nie przedstawiło propozycji konkretnych rozwiązań podatkowych - stwierdził A. Madej.
Przy założeniu, że podatek będzie obowiązywać, badani inwestorzy opowiedzieli się w większości za stawką 10% (55% respondentów) lub jeszcze niższą (40% ankietowanych). Inwestorzy zwracają również uwagę na konieczność kompensowania strat z zyskami na całym portfelu (85%). - Część strategii inwestycyjnych z założenia niesie ze sobą jednoczesne ponoszenie zysków i strat. Nieuwzględnienie tego w systemie podatkowym byłoby poważnym błędem - uważają przedstawiciele FUA.
Na wczorajszym spotkaniu, na którym prezentowano wyniki ankiety, obecni byli parlamentarzyści. - Nasi goście pochodzili z różnych ugrupowań politycznych. Szukaliśmy przeciwnika tezy, iż należy przedłużyć zwolnienie zysków osiąganych na GPW z podatku i nie znaleźliśmy go. Nie wiem, kto popiera poglądy ministra Kołodki - podsumował A. Madej.
Zdaniem inwestorów indywidualnych:
- najlepiej wprowadzić podatek dopiero za 3 lata lub później
- powinien on być liczony odrębnie dla rynku finansowego i być neutralny wobec różnych źródeł dochodów
- konieczne są preferencje dla spółek publicznych, np. poprzez likwidację podatku od dywidendy lub obniżenie podatku CIT
- stawka podatku od zysków kapitałowych powinna maksymalnie wynosić 10%, z możliwością korygowania podstawy o wszelkie koszty i straty rozliczane za okres 4 lat (średnia wskazań)
- konieczne jest zaproponowanie kwoty wolnej od podatku, preferowanie inwestycji długoterminowych i specjalnych form edukacji inwestorskiej (Kluby Inwestora).