Inwestorzy powracają do złotego

Analitycy prognozują, że w najbliższym czasie polska waluta może umocnić się do poziomu 3,87 zł za euro. Jeśli ten poziom zostanie przebity, prawdopodobne jest dalsze umacnianie się złotego.

Analitycy prognozują, że w najbliższym  czasie polska waluta może umocnić się do poziomu 3,87 zł za euro.  Jeśli ten poziom zostanie przebity, prawdopodobne jest dalsze  umacnianie się złotego.

W środę na początku kwotowań złoty umocnił się wobec euro i dolara w porównaniu z poziomami notowanymi we wtorek, jednak w ciągu dnia nieznacznie stracił na wartości. Główną przyczyną osłabienia polskiej waluty było umocnienie dolara do euro po danych o marcowej inflacji w USA (inflacja w ujęciu rocznym wyniosła w USA 3,4 proc. wobec oczekiwanych 3,5 proc.).

Około godz. 16.00 euro wyceniano na 3,9065 zł w odniesieniu do 3,8990 zł rano i wobec 3,9140 zł na zamknięciu we wtorek. Dolar kosztował 3,17 zł w porównaniu do 3,16 zł rano i względem 3,1880 zł.

Reklama

Według Andrzeja Bowtruczuka z BRE Banku, umocnieniu złotego sprzyja kilka czynników, m.in. techniczna korekta, odbicie kursu eurodolara oraz uspokojenie na rynkach. "Celem jest 3,87 zł za euro. Jeśli zostanie on przebity, możliwe jest kolejne umocnienie do poziomu 3,82 zł za euro" - uważa Bowtruczuk. Dla rynku długu w środę najważniejsze były dwa wydarzenia.

Pierwszym był przetarg obligacji pięcioletnich PS0511, na którym resort finansów sprzedał obligacje o wartości 2,4 mld zł (na przetargu podstawowym obligacje o wartości 2 mld zł, a na uzupełniającym - o wartości 400 mln zł). Popyt na te papiery wyniósł odpowiednio 9,7 mld zł i 1,4 mld zł, czyli przerósł oczekiwania rynku, który prognozował, że przekroczy on trzykrotnie ofertę.

Drugim istotnym czynnikiem, wpływającym na poziom rentowności papierów dłużnych były wspomniane już dane o CPI w USA.

"Po publikacji danych o inflacji w USA, które okazały się nieco wyższe od oczekiwań, straciły na wartości obligacje na rynkach bazowych. W ślad za nimi podążyły polskie papiery" - powiedział PAP Andrzej Michałowski z PKO BP.

Dochodowość papierów dwuletnich około 16.15 wynosiła 4,25 proc. w porównaniu do 4,19 proc. rano i w stosunku do 4,21 na zamknięciu we wtorek. W przypadku pięcioletnich papierów było to 4,74 proc. wobec 4,67 proc. i 4,76 proc., a dziesięcioletnich 4,95 proc. w porównaniu do 4,92 proc. i 4,97 proc.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: polska waluta | USA | inwestorzy | obligacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »