Inwestorzy znów polubili fundusze obligacji

Aktywa funduszy inwestycyjnych są bliskie przebicia granicy 40 mld zł. Być może uda się to już w tym miesiącu. Do łask inwestorów wróciły fundusze obligacji. Czy pomogło im Ministerstwo Finansów?

Pod koniec lutego fundusze zarządzały 39,56 mld zł. To najwyższy poziom w historii naszego rynku. Nie udało się wprawdzie przebić poziomu 40 mld zł, ale pułap 10 mld euro został przekroczony.

Wzrost aktywów w lutym o 4,3% to przede wszystkim zasługa funduszy obligacji. Po wielomiesięcznej przerwie - spowodowanej kiepskimi wynikami - wracają do łask inwestorów. W zeszłym miesiącu ich majątek powiększył się o blisko 782 mln zł (9,5%). Rekordzista pod względem dynamiki - Skarbiec Depozytowy - zanotował wzrost o ponad 225%. DWS Konwergencji powiększył się o przeszło 156%. Dwucyfrową dynamikę miały też: Pioneer Obligacji Skarbowych, Skarbiec Obligacja, SEB5 oraz fundusze dłużne: Kredyt Banku, Arki, Commercial Union, AIG, BPH, ING, Union Investment, Warty i Millennium.

Reklama

- Sytuacja funduszy obligacji poprawia się. Stopy zwrotu najlepszych podmiotów za ostatnie 12 miesięcy przekraczają 10% - mówi Dariusz Lasek, zarządzający z Union Investment. Przypomnijmy, że od połowy 2003 r. trwał dramatyczny odpływ pieniędzy z funduszy dłużnych. Przecena obligacji na rynku była kubłem zimnej wody dla klientów, którzy nie wiedzieli, że inwestycje w papiery skarbowe mogą przynosić straty.

Według D. Laska, obecny napływ pieniędzy do funduszy wskazuje, że uczestnicy nadal nie mają świadomości, iż inwestycje w obligacje nie są całkowicie bezpieczne. - Wielu inwestorów patrzy na wyniki za styczeń i luty, które wynoszą w przypadku funduszy obligacji średnio 2,5%. Następnie mnożą to przez sześć i wychodzi im, że w ciągu roku zarobią 15% - twierdzi D. Lasek. - Następnie nakładają na to niezbyt optymistyczne prognozy dla rynku akcji na ten rok i dochodzą do wniosku, że trzeba przenieść pieniądze z funduszy akcji do obligacji - dodaje.

Potwierdzeniem tej tezy może być odpływ środków z funduszy inwestujących na polskiej giełdzie. W lutym majątek tych podmiotów skurczył się prawie o 47 mln zł, tj. 1%. Z wyliczeń Analiz Online wynika, że różnica między kwotą wypłaconą i zainwestowaną w tych funduszach wyniosła aż 360 mln zł (ubytek aktywów był mniejszy dzięki zyskom z inwestycji). Według Analiz Online, część inwestorów zdecydowała się zrealizować zyski osiągnięte w ostatnich miesiącach (tylko w lutym najlepsze fundusze akcji zarobiły prawie 10%).

Funduszom obligacji mogła też pomóc zdecydowana obniżka oprocentowania obligacji detalicznych Ministerstwa Finansów. W okresie od października ub.r. do marca odsetki od papierów 2-letnich zostały zmniejszone z 7% do 5,4%. Spadek oprocentowania zaowocował zmniejszeniem sprzedaży. Przypomnijmy, że w ub.r. tendencja była odwrotna: fundusze traciły klientów, bo MF podnosiło oprocentowanie obligacji detalicznych.

Adrian Adamowicz, dyrektor sprzedaży w Pioneerze (największe TFI na rynku), wskazuje na jeszcze jeden powód wzrostu popytu na jednostki funduszy dłużnych. - Zmieniliśmy nastawienie naszej sieci sprzedaży. Klientom, którzy mają stosunkowo krótki horyzont inwestycyjny, wynoszący np. rok, rekomendujemy teraz fundusze obligacji.

Katarzyna Siwek

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: fundusze obligacji | inwestorzy | Łask | fundusze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »