Jak prywatyzować GPW?
Jesteśmy świadkami najdłuższego panelu dyskusyjnego świata, trwa on 13 lat - powiedział wczoraj wiceminister skarbu państwa Przemysław Morysiak podczas konferencji na temat przyszłości polskiej giełdy.
- Osiem lat nie było mnie w kraju. Po powrocie mam wrażenie, że debata na temat rozwoju polskiego rynku kapitałowego jest na tym samym poziomie, jak w momencie kiedy wyjeżdżałem - powiedział na konferencji Krzysztof Bielecki, prezes Pekao.
Tę opinię podziela większa część środowiska. Wanda Rapaczyńska, prezes Agory, zasugerowała, aby zamiast omawiać kolejne koncepcje prywatyzacyjne i modele rozwoju rynku kapitałowego, przystąpić do konkretnych działań. Prezes GPW Wiesław Rozłucki stwierdził, że krokiem milowym w procesie przeprowadzenia prywatyzacji i ewentualnego wyboru partnera strategicznego będzie powołanie doradcy prywatyzacyjnego. Powinno do tego dojść jak najszybciej. - Giełda ma pierwsze wskazówki, w którym kierunku pójść, ale to do doradcy będzie należeć propozycja ostatecznego kształtu - powiedział W. Rozłucki.
- Jeszcze nie zostały podjęte decyzje o ogłoszeniu przetargu na doradcę prywatyzacyjnego giełdy - usłyszeliśmy w biurze prasowym resortu skarbu. Zarząd GPW ma przekazać Ministerstwu Skarbu Państwa uzasadnienie prywatyzacji swojej firmy na początku marca. - Na dzisiejszym etapie dyskusji nie odrzucajmy żadnej opcji - zaapelował W. Rozłucki. - Małe giełdy, a do tych należy GPW, zazwyczaj nie korzystają przy prywatyzacji ze ścieżki oferty publicznej. Nie oznacza to jednak, że ta droga jest wykluczona - uważa Krzysztof Opawski, prezes Rady Giełdy. Innego zdania jest Michał Kowalczewski, dyrektor pionu sprzedaży korporacyjnej w Millennium DM.
- Opowiadam się za sprzedażą giełdy rozproszonemu akcjonariatowi. Udziałowcami parkietu powinny być z jednej strony podmioty, które mają jakiś interes we współpracy z giełdą - na przykład domy maklerskie, emitenci czy handlujący tu inwestorzy. Z drugiej - akcjonariusze, którzy traktują zakup akcji tylko jako inwestycję.
- Dalej popieram prywatyzację GPW. Nie jestem jednak przekonana, że dziś przyniesie ona takie same skutki, jakie mogła przynieść jeszcze 3 lata temu - boi się Maria Dobrowolska, prezes Izby Domów Maklerskich. Jej zdaniem, domy maklerskie (jako podmioty, którym głównie zależy na zwiększaniu obrotu i płynności) przedstawiały Ministerstwu Skarbu Państwa propozycje zwiększenia udziału brokerów w akcjonariacie GPW. - Przygotowalibyśmy giełdę do zajęcia odpowiedniej pozycji konkurencyjnej, aliansu i szerszej prywatyzacji. Niestety, apele pozostały bez odzewu.
Komentarz
Dyskusja trwa, a czas nagli. Większość giełd z naszego regionu jest w rękach prywatnych. Ryga i Tallin znalazły jednocześnie partnera strategicznego. Warszawie, jak przyznaje prezes Wiesław Rozłucki, w ubieganiu się o udział przy prywatyzacji Wilna przeszkodzić może państwowy status.