Jest zbiorowy pozew przeciwko bankowi
- Ponad 200 osób domaga się od bank Getin Noble m.in. unieważnienia tabeli walutowej bądź umowy kredytowej. Pozew zbiorowy w tej sprawie ma trafić do Sądu Okręgowego w Warszawie - poinformował w środę na konferencji prasowej radca prawny Mariusz Korpalski.
Sprawa dotyczy osób, które wzięły kredyt walutowy we frankach szwajcarskich lub euro w latach 2006-2008. Zdaniem klientów, bank Getin Noble zawyżał kursy walut. Domagają się oni m.in. zwrotu nadwyżki poniesionej przy spłacie rat kredytu.
W sprawę zaangażował się powiatowy rzecznik konsumentów w Poznaniu, który postanowił reprezentować poszkodowanych w sądzie.
Klienci zarzucają bankowi zawyżenie kursów franka w spłacanych ratach. Zwracają oni uwagę na wysokie koszty, jakie ponoszą w związku ze spłatą kredytu. Zaznaczają, że zachęcono ich do rezygnacji z kredytu złotówkowego - na rzecz kredytu walutowego. Podkreślają również, że obecna komunikacja z przedstawicielami banku jest utrudniona.
Prowadzący sprawę radca prawny Mariusz Korpalski zauważa, że ustalanie kursu walut przez bank jest działaniem na niekorzyść klienta. Jak dodaje, bank nie sugerował się kursami walut Narodowego Banku Polskiego ani średnią kursów walut, dlatego klienci nie mogli przewidzieć wysokości raty.
Oczekuje on określenia przez bank reguł spłacania rat kredytu walutowego. Radca prawny podkreślił, że sądy Ochrony Konkurencji i Konsumentów w swoich orzeczeniach uznają tabele kursów walut ustalane przez bank za niedopuszczalne. Podkreśla jednocześnie, że sądy nie ustaliły sankcji związanych z tym działaniem.
Korpalski powiedział również, że w tej sytuacji sąd może unieważnić całą umowę kredytową bądź jedynie tabelę walutową. W sytuacji unieważnienia tabeli, bank - jak powiedział radca prawny - powinien zwrócić klientom nadwyżkę kredytu oraz uznać kredyty za udzielone w złotówkach.
Jak dodał, dopiero wygrana w tym procesie pozwoli klientom dochodzić swoich odszkodowań od banku.
Do momentu wysłania depeszy PAP nie udało się uzyskać komentarza banku w tej sprawie.
Mieszkaniowe kredyty walutowe we frankach szwajcarskich, euro oraz w dolarach wzięło w Polsce po 2000 r. ok. 700 tys. osób.
- - - - -
6,7 mln zł kary za wprowadzanie klientów w błąd. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył grzywnę na Getin Noble Bank za naciąganie klientów na polisy z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym. Według UOKiK-u, sprzedawcy ukrywali przed klientami informację o koszmarnie wysokich kosztach.
Urząd wytknął bankowi fakt, że pracownicy samego Getin Noble Banku i placówek współpracujących prowadzili z klientami rozmowy w taki sposób, by wierzyli oni, że decydują się na bezpieczny produkt, dzięki któremu osiągną wysokie zyski. Chodzi tu o produkty, które polegają na oszczędzaniu przez kilkanaście lat.
Oferta ubezpieczeń na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym była przedstawiana tym konsumentom, którzy chcieli założyć standardową lokatę lub odnowić umowę. Proponowano im "rozwiązanie korzystniejsze od standardowych lokat terminowych". Zachęcając do nabycia produktu, odwoływano się do zysku i bezpieczeństwa. Według UOKIK-u, sprzedawcy mieli nawet specjalne scenariusze rozmów, by nie wymknęło im się, że na tych produktach można stracić. Potwierdzają to skargi konsumentów: Przedstawiając mi ofertę ulokowania moich pieniędzy, pani używała sformułowania Konto Oszczędnościowe - co spowodowało u mnie poczucie, że moje pieniądze będą lokowane bezpiecznie. Samo słowo "oszczędzanie" kojarzy się tylko i wyłącznie z odkładaniem i nietraceniem pieniędzy. Zdaniem UOKiK-u, konsumenci nie mieli jasnych informacji na temat ryzyka związanego z zawarciem umowy o długoletni produkt inwestycyjno-oszczędnościowy. Klienci nie mieli także świadomości, że jeżeli zechcą rozwiązać umowę przed czasem, będą musieli stracić zdecydowaną większość pieniędzy. UOKiK zwrócił też uwagę na ulotki reklamujące te produkty, w których zabrakło wyraźnego ostrzeżenia o ryzyku. Pravownicy Getin Noble Banku nie zgadzają się z decyzją Urzędu i zapowiadają odwołanie.
Klienci, którzy czują się naciągnięci przez Getin Noble Bank, mogą dochodzić swoich praw w sądzie. Teoretycznie powinni poczekać na odwołanie Getinu i prawomocny wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Czas jednak nie działa na ich korzyść, mogą więc od razu udać się do sądu. Prawo mówi, że to bank musi udowodnić, że rzetelnie sprzedawał produkt. A już sama nieprawomocna decyzja UOKiK-u może być dobrą podstawą do złożenia pozwu. Sąd nie będzie jednak miał łatwego zadania, bo choć pracownicy banku wszystkiego klientom nie mówili, to całość była jednak opisana w skomplikowanej umowie.
Krzysztof Berenda, RMF