Jeszcze w październiku 2003 roku Jan Kulczyk kontrolował aktywa wyceniane na giełdzie na 3,9 mld zł. Jednak w ostatnich kilkunastu miesiącach jego firmy pozbyły się znaczących pakietów akcji TP i PKN Orlen. Rodzinie Kulczyków został jeszcze tylko "kawałek" ubezpieczeniowej Warty, ale na koniec 2004 roku miał wartość 421 mln zł. Reszta majątku zniknęła z oczu obserwatorów giełdy.
Konsekwentna budowa chemicznego holdingu wokół Boryszewa przyniosła sukces Romanowi Karkosikowi. W ciągu trzech lat notowania spółki wzrosły 40-krotnie. Z inwestora znanego tylko giełdowym specjalistom stał się jednym z najbogatszych Polaków. W zestawieniu z czerwca 2004 roku tygodnik "Wprost" ocenił majątek rodziny Karkosików na 1,15 mld zł i umieścił ją na 9. miejscu listy najbogatszych Polaków. W tegorocznym zestawieniu Karkosikowie mogą awansować nawet na 4. miejsce.
Jednak to nie inwestorzy prywatni mają największy wpływ na to, co się dzieje w giełdowych spółkach. Okazuje się, że akcje o największej wartości są w portfelach inwestorów branżowych. Na koniec 2004 roku posiadali walory za 75 mld zł, które stanowiły 35% kapitalizacji wszystkich giełdowych spółek (214 mld zł - bez podmiotów zagranicznych). Razem ze Skarbem Państwa kontrolują niemal połowę (w ujęciu wartościowym) warszawskiego parkietu.
Największym inwestorem finansowym jest zajmująca się ubezpieczeniami i zarządzaniem aktywami grupa Aviva. W Polsce działa pod marką Commercial Union. W imieniu swoich klientów kontroluje aktywa o wartości 2,2 mld zł.
Na podstawie informacji o największych akcjonariuszach i akcjach znajdujących się w portfelach funduszy emerytalnych oszacowaliśmy wartość walorów w wolnym obrocie (czyli nie licząc pakietów 5-proc. i większych) na 72 mld zł, czyli 23 mld USD. Dla porównania, General Electric, jedna z najbardziej znanych i największych amerykańskich korporacji, jest wyceniana na rynku na 376 mld USD. Ponieważ żaden inwestor nie posiada akcji dających więcej niż 5% głosów, wartość walorów w wolnym obrocie również wynosi 376 mld USD.
