Kary za złe prognozy wyników?

Czyje prognozy są na celowniku Komisji Papierów Wartościowych i Giełd? Po tym, jak w trakcie chatu z inwestorami w Parkiecie OnLine Jacek Socha, przewodniczący KPWiG, ujawnił, że prowadzonych jest kilkanaście postępowań dotyczących publikowania nierealnych planów finansowych, pytanie to zadaje sobie zapewne wiele zarządów.

Czyje prognozy są na celowniku Komisji Papierów Wartościowych i Giełd? Po tym,
jak w trakcie chatu z inwestorami w Parkiecie OnLine Jacek Socha, przewodniczący KPWiG,
ujawnił, że prowadzonych jest kilkanaście postępowań dotyczących publikowania
nierealnych planów finansowych, pytanie to zadaje sobie zapewne wiele zarządów.

Wystarczy przypomnieć, że korekty w dół prognoz przedstawiło w 1999 r. blisko 40 spółek,

a plany podało ok. 100.

Pod względem realizacji prognoz wyników finansowych zdecydowanie gorszy był jednak rok 1998. Kryzys rosyjski zweryfikował dwie trzecie przewidywań. Komisja powstrzymała się jednak ze stosowaniem jakichkolwiek kar za nierzetelność, bo sytuacja była raczej nie do przewidzenia.

Wiele spółek jednak zniechęciło się i od tamtej pory obserwujemy odwrót od ujawniania prognoz. Plan na 2000 r. podało zaledwie ok. 40 spółek. Po informacji o dochodzeniach prowadzonych przez Komisję można się spodziewać, że na 2001 r. prognozy opublikuje może kilkanaście firm.

Reklama

- Z jednej strony, szkoda, ale z drugiej, tendencja ta oznacza, że nasz rynek się cywilizuje. Na świecie spółki publiczne unikają podawania planów finansowych, bo w przypadku ich niezrealizowania narażają się na przegrane procesy z akcjonariuszami. W naszych warunkach sądowych taka sytuacja raczej nie wchodzi w grę, tym lepiej więc, że sprawą zajęła się Komisja - mówi Marcin Sadlej, dyrektor Departamentu Doradztwa i Analiz CDM Pekao.

Zarówno w Europie Zachodniej, jak i w Stanach Zjednoczonych prognozowaniem zajmują się analitycy, i tak zapewne wkrótce będzie i u nas. Zanim jednak do tego dojdzie, spółki muszą stać się bardziej otwarte informacyjnie. - Do symulacji wyników konieczne są np. dane podające rozbicie przychodów i marż na poszczególne branże, a także skonsolidowane raporty kwartalne - podkreśla Marcin Sadlej.

W USA, gdzie ostatnio rynek reagował bardzo silnymi wahaniami kursów akcji spółek, których wyniki za III kwartał odbiegały od oczekiwań, prognozy te bynajmniej nie pochodziły ze spółek. Były średnią z przewidywań licznego grona analityków. I coś takiego robi się tam zarówno dla wyników kwartalnych, jak i całorocznych.

Próby przewidywania wyników kwartalnych i informowania na ten temat akcjonariuszy zaczęły też podejmować polskie biura maklerskie, m.in. DI BRE Banku i CDM Pekao. Zarówno dla wyciągania średnich prognoz wyników całorocznych, jak i kwartalnych konieczne jest jednak, by robiła to duża liczba biur. Wówczas średnia będzie lepiej oddawała rzeczywistość.

Ostatnie kary za nierzetelne prognozowanie i brak odpowiednich korekt KPWiG nałożyła na początku 1998 r. na Kruszwicę i Ariel. Pierwsza spółka musiała zapłacić 200, a druga 150 tys. zł. Kruszwica pierwotnie planowała zarobić netto 12,6 mln zł, później obniżyła prognozę do 5,6 mln zł, by ostatecznie zamknąć rok stratą 21 mln zł. Natomiast Ariel z zapowiadanych 2,6 mln zł wypracował ok. 30% - "po drodze" nie publikując korekty.

Potencjalnymi kandydatami do pójścia w ich ślady jest co najmniej kilka spółek. Wystarczy przypomnieć, że w 1999 r. prognozowane zyski zamieniały na straty: Grajewo, Wafapomp, Masters, Apator, Karen Notebook, ZM Mazury, Hutmen i Biurosystem.

Zakład Płyt Wiórowych z Grajewa prognozował w prospekcie 186 tys. zł zysku netto - rok zamknął ponad 45 mln zł strat, nie publikując korekt. ZM Mazury z 5,9 mln zł zysku netto zapowiadanych w pierwszej prognozie zeszły przy drugiej prognozie (podanej w grudniu) do straty 14,9 mln zł. I były bliskie wywiązania się z niej, bo straciły 15,3 mln zł. Apator korektę wyników podał w ostatnich dniach grudnia, zmieniając 1 mln zł zysku netto na 4,3 mln zł strat. Interesujący jest też przypadek Sanwilu, który pogłębił przewidywaną stratę blisko o połowę, z 4,8 mln zł do 6,5 mln zł, by w końcu zamknąć rok stratą 8,3 mln zł. Na ten rok zapowiedział 0,4 mln zł na plusie, ale na razie nie widać szans na realizację planu.

Znaczącego obniżenia przewidywanych przychodów i zysków dokonali też: Clif (z 9,4 mln zł zysku netto na 2,1 mln zł), Caspol (z 2,7 mln zł na 0,9 mln zł), Elzab (z 8,4 mln zł na 2,6 mln zł), Jutrzenka (z 9,4 do 2,9 mln zł), Huta Ferrum (z 8,5 do 3,5 mln zł), Centrozap (z 10 mln zł do 5,5 mln zł), a także dystrybutorzy leków PGF (z 29,6 mln zł na 17,5 mln zł) i Prosper (z 20 mln zł na 10,16 mln zł) oraz firmy budowlane Hydrobudowa Gdańsk (z 6,5 mln zł do 4,2 mln zł), Hudrobudowa Śląsk (z 6,2 mln zł do 3,8 mln zł), Mostostal Warszawa (z 15 mln zł do 7 mln zł), Polnord (z 5 do 3,15 mln zł). Z kolei prognoza wyników skonsolidowanych Exbudu mówiła o 50 mln zł, udało się jednak wypracować z tego mniej niż połowę, choć prezes spółki zapewniał jeszcze w grudniu 1999 r., że jest to możliwe.

Ostatnie kary za nierzetelne prognozowanie i brak odpowiednich korekt KPWiG nałożyła na początku 1998 r. na Kruszwicę i Ariel.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Mustafa | kara
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »