KGHM chce być firmą multimetalową
Wejście na globalny rynek to dobry kierunek dla każdej firmy, która ma coś do zaproponowania - powiedział Herbert Wirth, prezes KGHM, po odebraniu Wektora 2012 za przeprowadzenie największego w historii przejęcia.
Wektory, zwane gospodarczymi Oscarami, przyznawane są przez Konfederację Pracodawców Rzeczypospolitej za działalność przynoszącą szczególne korzyści polskiej gospodarce oraz za tworzenie klimatu sprzyjającego rozwojowi przedsiębiorczości.KGHM, który jest potentatem na światowym rynku miedzi i srebra, teraz chce skupić się również na metalach ziem rzadkich, by dostarczać je do polskiego i europejskiego przemysłu. W grę wchodzą zarówno poszukiwania w kraju, jak i zagranicą.
Dzięki nabyciu kanadyjskiej Quadry w marcu 2012 roku KGHM nadal znajduje się wśród dziesięciu największych producentów miedzi na świecie. Jest też największym producentem srebra (dane za 2011 rok). Ten rok ma być czasem utrwalania pozycji KGHM na globalnym rynku.
- Bycie firmą globalną to jest dobry kierunek do dywersyfikacji ryzyk, które są w naszym najbliższym otoczeniu - podkreśla Herbert Wirth w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria. - Teraz skupiamy się na integracji KGHM International z Polską Miedzią i realizacji planu wzrostu wartości naszej kanadyjskie jspółki. Bo jest czas na dokonania, ale jest też czas organicznej pracy.
Pracy nad tym, by jako producent miedzi być bardziej konkurencyjnym.
Spółka zakłada, że w ciągu najbliższych kilku lat średni koszt produkcji spadnie o 1/5. Dzięki przejętym złożom Quadry, m.in. w Chile i w Kanadzie, produkcja surowca zwiększyła się w ubiegłym roku o 100 tys. ton miedzi, co stanowi 25 proc. produkcji z dotychczasowych zasobów. Moce produkcyjne globalnej grupy KGHM oceniane są na ponad 630 tys. ton rocznie. Do 2018 roku spółka ma je zwiększyć do 700 tys. ton.
Jednak - jak zapewnia prezes Wirth - jeśli pojawią się na rynku okazje biznesowe, to KGHM będzie chciał z nich skorzystać.
- To są okazje, gdzie można uczestniczyć w procesach, które dany kraj uruchomił, procesach przetargowych związanych z nabyciem praw koncesyjnych do dobrych złóż i dobrych metali - mówi Herbert Wirth. - Rok 2013 będzie rokiem unowocześniania naszej strategii.
Chcemy docelowo być firmą multimetal, czyli firmą, która nie tylko bazuje na miedzi i srebrze, ale i na innych metalach.
Koncern chce się zaangażować w poszukiwania i wydobycie metali ziem rzadkich. Metale ziem rzadkich, czyli skand, itr oraz 15 pierwiastków z grupy lantanowców, mają wiele zastosowań w nowych technologiach.
Wykorzystywane są m.in. do produkcji elektrowni wiatrowych, smartfonów, płaskich ekranów, silników elektrycznych, urządzeń medycznych, satelitów i broni.
- KGHM czuje na sobie odpowiedzialność za zabezpieczenie tych ważnych surowców dla polskiego i europejskiego przemysłu - przyznaje prezes KGHM.
I zapowiada, że w tym celu podejmowane będą działania zarówno w kraju, jak i zagranicą. Dziś największe zasoby (blisko połowę) tych pierwiastków posiadają Chiny, następnie Rosja i Stany Zjednoczone. Na ślady istnienia złóż metali ziem rzadkich w Polsce (na Mazurach) natrafił na początku ub.r. Państwowy Instytut Geologiczny podczas badania zasobów gazu łupkowego.
- W kraju przymierzamy się wspólnie z Akademią Górniczo-Hutniczą do dużego projektu, który już jest realizowany.
Na razie to pierwszy etap, identyfikacja. Ale koniec tego programu pojawią się dobre pomysły biznesowe, polegające na wykorzystaniu tych metali w ostatecznych produktach - tłumaczy Herbert Wirth. - Natomiast jeśli chodzi o złoża zagraniczne, interesujemy się regionami, które mają ściśle zidentyfikowaną strategię krajową nakierowaną na przemysł wydobywczy i które są traktowane jako stabilne politycznie.
O perspektywy dla biznesu w obliczu spowolnienia gospodarczego Herbert Wirth jest spokojny. Tym bardziej, że kryzysu w takich krajach jak Chile czy Kanada w ogóle nie dostrzega.
- Branża metalowa, głównie miedziowa, ma przed sobą wiele lat, w których i cena, i zapotrzebowanie, będzie duże. Miedź jest takim metalem, który odzwierciedla poziom aspiracji życia ludzi. I dopóki ludzie mają aspiracje, chcą mieć lepsze warunki bytowania, miedź będzie potrzebna - mówi.