KGHM chce się pozbyć chorych

Każdy z pracowników w Polskiej Miedzi, który w ostatnim roku przebywał dłużej niż 30 dni na zwolnieniu może się spodziewać, że dostanie wypowiedzenie z pracy. Związkowcy ostro sprzeciwiają się takim działaniom. Zarząd Spółki twierdzi, że to normalne działania i nienależny się niczego obawiać.

W poprzednich latach bywało, że dochodziło do zwolniej osób często przebywających na zwolnieniach lekarskich, ale były to jednostkowe przypadki. Do tej pory związkowcy otrzymali 19 zawiadomień o zamiarze wypowiedzenia pracownikom Oddziału ZG "Rudna" umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony-informuje Piotr Trempała szef Związku Zawodowego Pracowników Dołowych. Wiadomo też, że szefowie poszczególnych kopalń wzięli pod lupę dotychczasowe zwolnienia lekarskie.

Czy jest to zaplanowana akcja? Czy może też Zarząd szuka bocznymi drzwiami oszczędności? Rzecznik prasowy KGHM twierdzi, że tak nie jest. - W KGHM nie ma "akcji" kontroli zwolnień lekarskich. To normalne działania w sferze właściwego zarządzania personelem i organizacją pracy i nie mają żadnego związku z szukaniem oszczędności- zaznacza Ziółek.

Reklama

Zdarza się, że z powodów zwolnień lekarskich, urlopów nieobecnych jest ponad 19 proc. zatrudnionych w oddziale. Skrajny przypadek, to osoba, która w ostatnich trzech latach przebywała na zwolnieniach lekarskich kilkaset dni. Nie dotyczy to przypadków zwolnień lekarskich związanych z chorobami zawodowymi i wypadkami przy pracy-dodaje Przemysław Ziółek.

Rozmowa z Piotrem Trempałą Przewodniczącym Związku Zawodowego Pracowników Dołowych w KGHM Polska Miedź SA

Czy wiadomo Panu ile osób w wyniku częstego przebywania w ostatnim roku na zwolnieniach lekarskich otrzymało wypowiedzenia z pracy?

Od 19 lutego br. do chwili obecnej otrzymaliśmy 19 zawiadomień o zamiarze wypowiedzenia pracownikom Oddziału ZG "Rudna" umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony. Zgodnie z treścią Art. 38 KP taką informację pracodawca jest zobowiązany przedstawić reprezentującej pracownika zakładowej organizacji związkowej, podając przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy. Zgodnie z treścią § 2. ww. artykułu KP Związek Zawodowy może w ciągu 5 dni zgłosić na piśmie pracodawcy umotywowane zastrzeżenia i dalej w § 5 tegoż artykułu czytamy, że pracodawca po rozpatrzeniu stanowiska podejmuje decyzję w sprawie wypowiedzenia.

Z tych 19 zawiadomień 1 dotyczyło reprezentowanego przez nasz Związek pracownika i jedno dotyczyło pracownika, który (zgodnie z zapisem Art. 7 ust.2 ustawy o zz) na jego wniosek (jako niezrzeszonego w naszym związku) skorzystał z możliwości zwrócenia się do związku o obronę jego praw i interesów wobec pracodawcy. Z informacji, które posiadamy, pozostali pracownicy reprezentowani byli przez inne organizacje zakładowe działające w naszym zakładzie pracy. Jak zareagowały pozostałe związki - nie wiemy, ale przypuszczamy, że w podobny do działań naszego Związku sposób.

Posiadamy również informację od Dyrektora (niepotwierdzoną pismem), że wobec jednego z "naszych" zrzeszonych wypowiedzenie (a właściwie jego zamiar) zostanie anulowane.

Czy wcześniej władze Spółki informowały Pana o swojej decyzji?

Zapowiedź takich działań była poruszana w rozmowach nieoficjalnych z przedstawicielami Zarządu KGHM. Zamysłem takiego działania pracodawcy było "wyłowienie" pracowników, którzy swoją absencją chorobową dezorganizują organizację pracy. Z rozmów wynikało, że chodzi tu przede wszystkim o osoby, które korzystają z "piątkowo - poniedziałkowych" zwolnień lekarskich, powtarzających się cyklicznie, czyli określając to językiem potocznym - chodziło o zwolnienia "pijackie".

Zastrzegano, że każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie i z pewnością nie powinny obawiać się tych działań pracownicy, którzy posiadają chorobowe spowodowane wypadkami w pracy, czy też schorowane w wyniku wykonywania prac w warunkach szczególnych.

Tu musimy podkreślić, że częstym powodem absencji chorobowej w naszym zakładzie pracy są m.in. choroby kręgosłupa, które nie będąc w katalogu chorób zawodowych nie pozwalają pracownikom na odejście na renty zawodowe, w związku z tym - po zaleczeniu wracają do pracy. Czasowe zaleczenie objawów, przy wykonywaniu dalszej pracy w tych samych warunkach powoduje nawroty choroby i znowu wymaga to czasowej absencji. Koło się zamyka.

Powracając do meritum - w rozmowach, które jak wspomniałem były nieoficjalne - podkreślaliśmy fakt, że nie pozostaniemy bierni przy tej "akcji".

Z jakim stażem pracy dotyczy to osób?

Najstarszy stażem jest pracownik zatrudniony w 1974 roku, największa grupa to pracownicy zatrudnieni na przełomie lat 80 - 90, mniejsza - początek lat 2000, i jeden przypadek pracownika zatrudnionego w 2007 roku. Tutaj należy podkreślić fakt, że staż pracy w naszym zakładzie pracy nie jest jednoznaczny ze stażem pracy w kopalni. Wielu z tych pracowników, którzy mają kilkuletni staż pracy w Oddziale ZG Rudna wcześniej zatrudnieni byli w innych zakładach, które w podobnych, a często i gorszych warunkach wykonywały pracę górniczą w innych podmiotach wykonujących pracę na rzecz Oddziałów KGHM.

Czy według Pana takie, a nie inne posunięcie jest efektem szukania przez KGHM oszczędności w dobie kryzysu?

Naszym zdaniem - tak. Zakładając, że pracodawca nie ma zamiaru redukować zatrudnienia (zgodnie ze składanymi obietnicami - patrz komunikat rzecznika prasowego KGHM z dnia 10.03.2009 - cytat: Szanowni Państwo, Z uwagi na kryzys w światowej gospodarce i troskę o ochronę miejsc pracy Zarząd KGHM podjął dzisiaj decyzję, że wysokość płacy w firmie bez dodatkowej nagrody z zysku pozostanie na niezmienionym poziomie w stosunku do 2008 roku i wyniesie 6606 złotych. Monika Kowalska, rzecznik prasowy) - to przyjęcie "nowego" pracownika na miejsce zwolnionych pracowników powoduje znaczne oszczędności.

Zwalniani pracownicy są to najczęściej posiadaczami górnej granicy stawek osobistego zaszeregowania. Nowoprzyjmowani, nawet posiadający podobne kwalifikacje, zatrudniani są w dolnych granicach stawek osobistego zaszeregowania. Przykład: ślusarz - mechanik maszyn i urządzeń górniczych pod ziemią może być zatrudniony w przedziale od 8 do 14 grupy. 8 grupa to 1523 zł, 14 grupa to 2203 zł. Podobne "widełki" dotyczą wszystkich stanowisk pracy w KGHM. W skali roku - są to niemałe pieniądze.

Podsumowując - uważamy, że oszczędności są wskazane nie tylko w dobie kryzysu, który obecnie ma skale globalną. Ważniejsze jednak jest mądre zarządzanie. Dużo można byłoby pisać o naszych (związkowych) wcześniejszych działaniach mających na celu zwrócenie uwagi właścicielowi, że ówczesne zarządzanie Spółką budzi nasze obawy. Na nic zdało się nasze "larum", gdy Spółkę dojono z dywidendy. Mamy nadzieję, że w dniu dzisiejszym protest, jaki zorganizował nasz Związek ("głodówka" pod ziemią p. Kwiatkowskiego) jest postrzegany jako troska o przyszłość KGHM-u, a nie chęć zaistnienia w mediach (jak to było postrzegane przez ówczesny Zarząd).

Jeszcze raz pragniemy podkreślić, że związki działające w KGHM-ie już dużo wcześniej ostrzegały właściciela o konieczności zabezpieczenia się na wypadek kryzysu, którego co prawda nie przewidywaliśmy, ale nie wykluczaliśmy.

Uważamy, żeby zamiast szukania łatwej drogi "oszczędzania" należy skupić się na działaniach polegających na lepszym wykorzystaniu potencjału jakim jest załoga KGHM-u, efektywniejszym wykorzystaniu parku maszynowego, przemyślanych inwestycjach i fachowym zarządzaniu.

Piotr Twardysko, Interia360

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »