KGHM: Patent na duże pieniądze
Miedziowa spółka zawsze miała gest, informuje o tym w dzisiejsze wydanie Pulsu Biznesu. Były prezes KGHM Krzysztof Skóra w 2008 r. za 17 dni zarobił ponad milion złotych - do tego wliczona została także odprawa w kwocie 600 tys. zł na otarcie łez po stracie dobrze płatnej posadki.
Blisko połowę mniej, bo 590 tys. zł zainkasował następca Skóry Mirosław Krutin. Zastępcy prezesa miedziowego holdingu tj. Maciej Tybura i Herbert Wirth zarobili po 442 tys. zł i 461 tys. złotych.
Pokaźne kwoty wpłynęły także na konta działaczy związkowych, którzy za ramienia załogi ( bronią oni interesów ciężko pracujących pod ziemią ludzi) zasiadają w radzie nadzorczej KGHM.
Z raportu do jakiego dotarł Puls Biznesu, Józef Czyczerski (przewodniczący Solidarności w Polskiej Miedzi), Leszek Hajdacki (szefujący Związkowi Zawodowemu Pracowników Przemysłu Miedziowego w ZG Rudna) i Ryszard Kurek (szef Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego w Lubinie) zarobili w 2008 roku: 182 tys. zł, 249 tys. zł i 223 tys. zł.
Wynagradzania trójki panów podzielone są na dwie części. Tylko z tytułu zasiadania w radzie dostają średnio w ciągu roku miedzy 86 a 89 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć także wypłaty wynikające z szefowania organizacjom związkowym które są uzależnione od średniego wynagrodzenia uzyskanego w okresie poprzedzającym wybór na stanowisko.
Piotr Twardysko, INTERIA360