Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate w dostawach na styczeń w handlu elektronicznym na NYMEX w Nowym Jorku tanieje w czwartek rano czasu europejskiego o 1,49 USD, czyli 3,2 proc., do 45,30 USD. To najniższe notowania surowca w USA od 9 lutego 2005. Kontrakty staniały już o 69 proc. z rekordowych 147,27 USD/b, notowanych 11 lipca.
W połowie lipca za baryłkę ropy płacono 147 dolarów. Arabia Saudyjska twierdziła ostatnio, że pożądana jest cena 75 USD za baryłkę.
Zdaniem Przemysława Kwietnia z X-Trade Brokers DM
W listopadzie ceny ropy spadły po raz piąty z rzędu, nieco mniej niż w październiku bo 16%. Spadek ten ma jednak bardzo negatywny wydźwięk biorąc pod uwagę stabilizację notowań na parze EUR/USD. W trakcie zniżki było kilka poziomów, które mogły zatrzymać rynek - okolice 120,80 USD, 111 USD, 99,40 USD i 88 USD.
Po pokonaniu tego ostatniego, kolejnym było 100% zniesienie półtorarocznej hossy na poziomi 50,69 USD, ale i z tym rynek sobie poradził. Na przełomie listopada i grudnia była mimo to szansa na korektę. Kraje OPEC zwołały nadzwyczajne posiedzenie, na którym jednak - ku zaskoczeniu rynku, nie zdecydowano się na obniżenie produkcji, co posłało ceny w okolice 45 USD.
Arabski minister ds. ropy argumentował, że jeśli poprzednia redukcja (o 1,5 mln baryłek) zostanie wdrożona w 80%, nadwyżka surowca zostanie wyeliminowana z rynku. Zaskakującą na pierwszy rzut oka decyzję tłumaczy jednak zróżnicowanie kosztów produkcji.
Na półwyspie saudyjskim są one bardzo niskie, w Afryce już wyższe, zaś w Wenezueli jeszcze wyższe. Wygląda więc na to, że wraz ze zniżkującymi cenami interesy krajów członkowskich OPEC coraz bardziej się różnią, a tę słabość wykorzystuje rynek.
Choć prezydent OPEC naciska na obniżkę (argumentując, iż w innym przypadku zapasy wkrótce wzrosną do poziomu niewidzianego o 1998 roku, kiedy za baryłkę płacono kilkanaście dolarów), przedstawiciele Arabii Saudyjskiej prawdopodobnie będą jej przeciwni także na grudniowym posiedzeniu kartelu.
Będą dalsze obniżki
W ślad za zmianami cen hurtowych dość dynamicznie spadają ceny na stacjach. Średnio za litr benzyny Eurosuper 95 płacimy obecnie około 3,60 zł/l, a za litr oleju napędowego około 3,70 zł/l. Skala obniżek na stacjach, choć wciąż nie jest dla części kierowców zadawalająca, w listopadzie wyniosła 36 groszy na litrze benzyny i 27 groszy na litrze oleju napędowego. Porównując z kolei aktualny poziom cen z analogicznym okresem roku ubiegłego odnotowaliśmy spadek cen benzyny Eurosuper 95 o 70 groszy na litrze, podczas gdy ceny diesla spadły o 52 grosze na litrze.
Spadki cen na poziomie hurtowym niemal gwarantują dalsze obniżki cen w detalu, które mogą potrwać nawet do końca roku.