Kolejna fala wyprzedaży złotego

To był bardzo zły tydzień dla naszej waluty. Wartość złotego mocno spadła i znalazła się na najniższym poziomie od momentu uwolnienia kursu w 2000 r. Do piątku cena dolara wzrosła do 3,8950 i była najwyższa od początku grudnia zeszłego roku.

To był bardzo zły tydzień dla naszej waluty. Wartość złotego mocno spadła i znalazła się na najniższym poziomie od momentu uwolnienia kursu w 2000 r. Do piątku cena dolara wzrosła do 3,8950 i była najwyższa od początku grudnia zeszłego roku.

Natomiast cena euro zwyżkowała aż do 4,9337 i była najwyższa w historii. Odchylenie złotego od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 4,3 proc. po jego słabej stronie. Nasza waluta traciła na wartości na fali bardzo silnego napięcia na arenie politycznej. Na nominalne poziomy kursów EUR/PLN oraz USD/PLN bardzo duży wpływ miały również wydarzenia na arenie międzynarodowej.

We wtorek premier Leszek Miller oznajmił, że na marcowej konwencji partii zrezygnuje z funkcji przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Zapowiedź o rezygnacji sama w sobie początkowo nie wywołała większych zmian na rynku. O tym, że premier pójdzie w ślady kanclerza Niemiec i skupi się na pracach w rządzie mówiło się już od dłuższego czasu. 6 lutego z funkcji przewodniczącego Socjaldemokratycznej Partii Niemiec ustąpił Gerhard Schroeder. Podkreślił on, że pragnie się skoncentrować na obowiązkach szefa rządu. Po krótkim wahaniu inwestorzy zareagowali jednak na decyzję szefa polskiego rządu. Niestety dla złotego - silną wyprzedażą krajowej waluty. Na rynku wzrosły obawy, że zapowiedź Leszka Millera może negatywnie odbić się na procesie wdrażania w życie programu oszczędnościowego Jerzego Hausnera. Inwestorzy niepokoili się przede wszystkim o to, że SLD na czele z nowym przewodniczącym może nie popierać w pełnym stopniu rozwiązań proponowanych przez wicepremiera ds. gospodarczych. Premier wśród czterech kandydatów na to stanowisko wymienił Jolantę Banach. Warto przypomnieć, że nie tak dawno, bo 9 lutego przyjął złożoną 1 października zeszłego roku dymisję wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej. Zrezygnowała ona gdyż nie mogła zaakceptować zbyt ostrych cięć w sferze socjalnej proponowanych przez ministra Hausnera. Sama Jolanta Banach podkreśliła jednak w czwartek, że Rada Krajowa SLD będzie popierała program oszczędnościowy wicepremiera ds. gospodarczych w założonych ramach oraz, że nie będą dokonane w nim większe zmiany. Na rynku zaczęły się również pojawiać głosy o tym, że istnieje niebezpieczeństwo wcześniejszej niż oczekiwano zmiany na stanowisku premiera. W czwartek Józef Oleksy przyznał, że w szeregach SLD jest podział na tych, co pragną ustąpienia Millera jeszcze przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego oraz na tych, co postulują, aby do tego czasu pozostał on szefem rządu. Sam Oleksy podkreślił jednak, że jest za tym, aby Leszek Miller pozostał premierem do końca kadencji.

Reklama

Negatywny wpływ na wartość naszej waluty miał również spadek prawdopodobieństwa obniżki poziomu stóp procentowych przez RPP. Nastąpił on w reakcji na opublikowane w środę po południu dane makro o wyższym niż oczekiwano wzroście w styczniu produkcji przemysłowej i jej cen. Nadzieje na cięcie były nieco większe jeszcze na początku tygodnia, kiedy to GUS opublikował dane o styczniowej inflacji. Analitycy spodziewali się, że wyniosła ona 1,9 proc. (r/r) wobec 1,7 proc. (r/r) w grudniu. Wskaźnik CPI wyniósł jednak 1,7 proc. (r/r) i był niższy niż oczekiwano. W skali miesiąca inflacja wyniosła 0,4 proc. Kolejną porcję informacji GUS przedstawił w piątek. W styczniu stopa bezrobocia wzrosła do 20,6 proc. z 20 proc. w grudniu i była wyższa niż prognozowane na rynku 20,3 proc. Zdaniem Jerzego Hausnera w lutym utrzyma się ona na takim samym poziomie, a na koniec roku spadnie poniżej 19 proc. W pierwszym miesiącu tego roku sprzedaż detaliczna w stosunku rok do roku wzrosła o 7,6 proc. Analitycy spodziewali się, że zwyżkuje o 11,1 proc. W skali miesiąca sprzedaż spadła o 31,1 proc. Urząd statystyczny podał także, że w IV kwartale zeszłego roku tempo wzrostu PKB wyniosło 4,7 proc., a w całym 2003 r. 3,7 proc.

Złotego osłabił również spadek szans na to, że zaplanowane na ten rok wpływy do budżetu z prywatyzacji zostaną osiągnięte. Zbigniew Kaniewski, minister skarbu powiedział w środę, że prywatyzacja PKO BP, który jest największym polskim bankiem detalicznym może zostać przesunięta na pierwszy kwartał 2005 r. Sprzedaż 30 proc. akcji banku zdaniem analityków miała przynieść skarbowi państwa 1,5 mld dolarów. Na cały 2004 r. zaplanowano wpływy do budżetu z tego tytułu na poziomie 2,11 mld dolarów, czyli ok. 8 mld złotych.

Przecenę złotego swoimi wypowiedziami starli się wyhamowywać zarówno przedstawiciele NBP jak i rządu. Na niewiele się one jednak zdały. Jerzy Stopyra, wiceprezes NBP powiedział, że osłabienie złotego nie jest uzasadnione, jeśli wziąć pod uwagę fundamenty polskiej gospodarki. Dodał on także, że nasza waluta wzmocni się w momencie, gdy dojdzie do przyjęcia planu Hausnera. W tym samym tonie wypowiadał się również Andrzej Raczko, minister finansów. Z kolei Jerzy Hausner podkreślił, że złoty jest niedowartościowany oraz, że kurs EUR/PLN powinien wynosić 4,4. Powiedział on również, że tempo wzrostu gospodarczego Polski w I kwartale br. wyniesie, co najmniej 5 proc.

Rekomendacje

Pytanie, co dalej ze złotówką w tej chwili zadają sobie chyba wszyscy. Zdania w tej kwestii są niezwykle podzielone. Na rynku złotego panuje nadal bardzo napięta atmosfera. Wydaje się, że do początku marca nie ma co liczyć na to, aby ta sytuacja uległa większej zmianie. Przy zwiększonej nerwowości nie jest wykluczone, że złoty może być nadal narażony na dalsze spadki wartości. Fundamentalnych powodów dla przeceny naszej waluty jednak nie ma.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: SLD | waluty | fala
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »