Kolejne rekordy na rynku surowców

Wtorkowe notowania przyniosły kolejne rekordy cenowe na rynku surowców. Wartość złota na rynku w Nowym Jorku osiągnęła poziom 621.00 USD za uncję, co stanowi nowy od 25 lat rekord cenowy. Z kolei cena srebra wynosiła 13.565 USD.

Wtorkowe notowania przyniosły kolejne rekordy cenowe na rynku surowców. Wartość złota na rynku w Nowym Jorku osiągnęła poziom 621.00 USD za uncję, co stanowi nowy od 25 lat rekord cenowy. Z kolei cena srebra wynosiła 13.565 USD.

Rosnące ceny metali szlachetnych są wynikiem obaw inwestorów o możliwość wystąpienia wysokiej inflacji w gospodarce, związanej głównie z wysokimi kosztami energii, a głównie ropy naftowej.

Również niepokojąca sytuacja polityczna na świecie przyczynia się do wzrostu zainteresowania stabilnymi lokatami kapitału, za jaką uchodzą metale szlachetne. Za oceanem coraz częściej spekuluje się o możliwości interwencji zbrojnej USA w Iranie w związku z nuklearnym programem Teheranu.

W ostatnich dniach prezydent Iranu ogłosił, że kraj ten posiada w swojej dyspozycji technologię wzbogacania uranu, co oznacza, że jest w stanie wyprodukować broń nuklearną w krótszym czasie, niż dotąd zakładano. W związku z tym widmo kolejnej wojny w Zatoce Perskiej jest bliższe niż kiedykolwiek.

Reklama

Na atak Iran z kolei może odpowiedzieć wstrzymaniem dostaw ropy naftowej na światowy rynek, co z kolei podbija cenę tego surowca. Na nowojorskiej giełdzie handlowej w godzinach porannych cena lekkiej słodkiej ropy crude przebiła historyczny szczyt cenowy 70,85 USD za baryłkę ustanowiony 30 sierpnia 2005 roku po przejściu huraganu Katrina przez Zatokę Meksykańską.

W dzisiejszym handlu wartość baryłki ropy w majowych kontraktach osiągnęła poziom 70,88 USD za baryłkę surowca, po czym jej kurs nieznacznie się osłabił. Historyczne ceny ropy naftowej wynikają przede wszystkim z obaw inwestorów przed konfliktem zbrojnym między Stanami Zjednoczonymi a Iranem, niepokojów co do potencjalnych dostaw surowca z Iraku oraz nierozstrzygniętym wciąż kryzysem w Nigerii, gdzie miejscowi rebelianci dokonują ataków na usytuowane w delcie Nigru zachodnie koncerny naftowe. Ich celem jest całkowite wstrzymanie produkcji w tym kraju i jak do tej pory w ciągu zaledwie dwóch miesięcy dostawy z Nigerii skurczyły się o 20% w stosunku do stanu poprzedniego.

W takiej napiętej sytuacji polityczno-gospodarczej jakiekolwiek doniesienia o ewentualności zakłóceń podaży surowca powodować będą dalsze zwyżki cen. Inwestorzy oczekują również na zaprezentowane przez amerykański Departament Energii w środę informacje o stanie zapasów ropy naftowej za Atlantykiem.

Jeżeli po raz kolejny się one zmniejszą, możliwa jest nerwowa reakcja rynku i kolejne gwałtowne wzrosty notowań. Produkcja ropy naftowej nie jest w stanie nadążyć za rosnącym zapotrzebowaniem na towar. Zbliżający się sezon wzmożonego zużycia paliw związany z okresem wakacyjnych wyjazdów oraz rozwijająca się globalna gospodarka generują wysoki popyt na ropę.

Również metale przemysłowe odnotowały podczas wtorkowego handlu cenowe maksima. Na Londyńskiej Giełdzie Metali za tonę miedzi inwestorzy musieli zapłacić aż 6470 USD. W przypadku tego metalu do wzrostów cen przyczynia się głównie aktywność funduszy inwestycyjnych, które lokują środki w surowce, zachęcone potencjalnie wysokimi do osiągnięcia stopami zwrotu z tego typu inwestycji.

Nie bez znaczenia jest również niesłabnące zapotrzebowanie na czerwony metal zgłaszane przez rozwijające się gospodarki Chin i Indii, które potrzebują coraz większej ilości surowca do budowy mieszkań oraz produkcji maszyn. Ceny są windowane w górę przez kolejne doniesienia o ewentualności wystąpienia przerw w dostawach oraz kurczące się giełdowe zapasy miedzi.

Rekordy wzrostu bije także cynk. Metal zdrożał na londyńskiej giełdzie do rekordowych 3125 USD za tonę. Jak i w przypadku pozostałych surowców, również i tu decydujące dla ceny znaczenie ma fakt niedoboru towaru na rynku i brak możliwości szybkiego zwiększenia dostaw, jak również zainteresowanie inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych.

Możliwa korekta na rynku surowców - jeżeli wystąpi - będzie więc związana z realizacją zysków przez inwestorów. W dłuższym terminie czasu wydaje się, że nic nie jest w stanie zahamować fali wzmożonych zakupów.

Magdalena Grzybowska
makler papierów wartościowych

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: rekordy | rynek surowców | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »