Koncern BP, mimo redukcji na świecie, potwierdza plany rozwoju w Polsce
Koncern paliwowy BP, który ogłosił plany zwolnienia w ciągu dwóch lat co najmniej czterech tysięcy pracowników, zamierza nadal rozwijać swoją sieć w Polsce. Jak zaznaczył szef BP w Polsce Piotr Pyrich redukcje dotyczą działu wydobywczego, nieobecnego w naszym kraju.
BP ogłosił we wtorek plany zwolnienia w ciągu dwóch lat co najmniej czterech tysięcy pracowników na całym świecie w związku ze spadkiem cen ropy. Do końca 2017 roku zatrudnienie w pionie wydobycia i produkcji (upstream) koncernu spadnie z 24 tys. do 20 tys. osób.
Piotr Pyrich, dyrektor generalny polskiego oddziału BP Europa SE potwierdził w środę plany dalszego rozwoju koncernu w Polsce. - Polska to jeden z niewielu europejskich krajów, który nieustannie utrzymuje wzrost gospodarczy. Chcemy w tym rozwoju uczestniczyć, otwierając corocznie po kilkadziesiąt stacji benzynowych i inwestując średnio około 100 mln złotych rocznie, a w ostatnich latach było to znacznie więcej - powiedział.
Jak podkreślił, BP chce utrzymać status drugiej co do wielkości po Orlenie, sieci stacji paliwowych w naszym kraju. W grudniu 2015 r. otworzył on 500. stację w Polsce.
Według Pyricha, firma będzie inwestować w obiekty własne, jak i sieć stacji partnerskich. W obszarze zainteresowań są zarówno stacje przy autostradach i drogach ekspresowych, jak i obiekty w miastach, także średnich i mniejszych.
Jak przypomniał, w zeszłym roku BP obchodził 20-lecie otwarcia pierwszej swojej stacji benzynowej w Polsce - została ona uruchomiona 5 sierpnia 1995 r. w Gliwicach, a w tym roku minie 25 lat od czasu rozpoczęcia działalności firmy w naszym kraju.
- Przekłada się to na ponad 1 mld dolarów inwestycji od początku działalności w Polsce. Nie robilibyśmy tego, gdyby ten rynek nie rozwijał się tak dynamicznie i nie był tak przyszłościowy - ocenił dyrektor.
Zapowiedział, że rozwój BP w Polsce będzie organiczny, oparty na obiektach własnych i partnerskich. Nie wykluczył jednak możliwości przejęcia mniejszej sieci, gdyby pojawiła się taka oferta. "Jeśli pojawi się okazja do przejęcia, to będziemy taką opcję rozważać" - zaznaczył Pyrich.
Według informacji przekazanych przez Pyricha, BP będzie rozwijać biznes związany ze sprzedażą paliw lotniczych w ramach spółki joint-venture zawiązanej z Lotosem. Firma dostarcza paliwa na lotniskach: w Gdańsku, Warszawie, Katowicach i Lublinie. - Polski rynek paliw i przewozów lotniczych jest jednym z najbardziej dynamicznych w Europie - zaznaczył. BP będzie też obecny w sektorze sprzedaży asfaltów drogowych.