Kongres zajmie się rynkiem walutowym
Regulacją rynku walutowego, w tym rynku kontraktów futures i opcji walutowych, ma się zająć amerykański Kongres. Po głośnych aferach, aresztowaniu 47 dealerów operujących na rynkach walutowych (tzw. Forex), pojawiła się taka potrzeba.
Rynek walutowy, na którym dokonuje się w większości transakcji terminowych, czyli obraca się walutowymi kontraktami futures oraz opcjami, gdzie dziennie przepływa przez niego ponad 1,2 biliona dolarów, znalazł się w kręgu zainteresowania wysokich urzędników, przedstawicieli wielu komisji, w tym Rezerwy Federalnej, Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), Komisji Handlu Kontraktami Surowcowymi. Chodzi o defraudacje i liczne afery jakie ostatnio towarzyszą całemu środowisku związanemu z "Forexem".
Już wcześniej rynek walutowy w Stanach Zjednoczonych był przedmiotem analiz ze strony wysokich rangą urzędników. Jednak wtedy - dokładnie 4 lata temu - uznano, że nie ma potrzeby aby ingerować w jego funkcjonowanie. W specjalnym raporcie napisano:"Ten rynek pełni ważne dla makroekonomii funkcje, które są najlepiej wypełniane przy minimalnej regulacji".
Największym jednak zagrożeniem, na co zwracają uwagę zainteresowane strony, są firmy pośredniczące w transakcjach walutowych - brokerzy, których działalność nie jest w żaden sposób regulowana przez przepisy prawa. Ostatnie głośne afery dotyczyły właśnie tej grupy uczestników rynku.
Źródło: "Gazeta Giełdy Parkiet"