Konkurencja dla polskich obligacji

Część państw skupionych w Klubie Paryskim może wyemitować obligacje zabezpieczone polskim długiem. Taki sam problem dotknął przed dwoma miesiącami Rosję. Efekt: przecena rosyjskich papierów.

Część państw skupionych w Klubie Paryskim może wyemitować obligacje zabezpieczone polskim długiem. Taki sam problem dotknął przed dwoma miesiącami Rosję. Efekt: przecena rosyjskich papierów.

Polska obok Rosji jest teraz jedynym państwem narażonym na ryzyko takiej operacji - napisali w najnowszym raporcie specjaliści z Fitch. Dlaczego? Bo polskie zadłużenie wobec Klubu Paryskiego jest stosunkowo wysokie (13,7 mld euro) a to oznacza, że papiery wyemitowane w oparciu o nasz dług miałyby odpowiednią płynność. Poza tym, na tle innych państw z grupy emerging markets, polskie zobowiązania uważane są za stosunkowo bezpieczne (mamy rating Fitcha na poziomie BBB+; perspektywa stabilna).

Niemiecka niespodzianka

W czerwcu rząd niemiecki poinformował o planach emisji obligacji zabezpieczonych długiem Rosji. Informacja zaskoczyła inwestorów. Ze względu na to, a także dużą wartość oferty (6,1 mld USD), obligacje rosyjskie gwałtownie potaniały. Powód? "Inwestorzy zaniepokoili się, że podaż obligacji na emerging markets będzie zależeć nie tylko od potrzeb pożyczkowych państw należących do tej grupy, ale również apetytów krajów udzielających pożyczek, które chcą odsprzedać część swoich należności" - wyjaśnia Fitch.

Reklama

Niemiecka operacja nie spodobała się Moskwie. Rosyjski minister finansów Aleksiej Kudrin wezwał inne państwa, wobec których Rosja ma długi, by konsultowały z Moskwą plany emisji. Ponieważ niemiecka emisja została przeprowadzona w euro i w dolarach, najbardziej na wartości straciły obligacje rosyjskie emitowane na rynkach zagranicznych.

Według agencji Fitch, sprzedażą papierów zabezpieczonych zobowiązaniami Rosji czy Polski mogą być zainteresowane państwa, które mają problemy z wysokim długiem publicznym (przekraczającym 60% PKB). Takie emisje nie powiększają bowiem długu publicznego w rozumieniu Eurostatu. Poza Niemcami, Fitch wymienia jeszcze Włochy i Francję. Wszystkie trzy państwa znajdują się na liście polskich wierzycieli. Francja już raz przeprowadziła operację polegającą na sekurytyzacji polskich zobowiązań: wyemitowała obligacje w 1998 r.

Ministerstwo jest spokojne

Nasze Ministerstwo Finansów nie widzi jednak żadnego zagrożenia. - Jesteśmy w dobrych kontaktach z Klubem Paryskim. Wydaje mi się, że jeżeli byłyby próby sekurytyzacji polskich zobowiązań, bylibyśmy o nich informowani - twierdzi Jacek Tomorowicz, dyrektor Departamentu Polityki Zagranicznej w MF. - W tej chwili nie mamy żadnych sygnałów, aby którykolwiek z naszych wierzycieli planował taką operację - dodaje.

Według Fitcha, jedyną możliwością uniknięcia niekorzystnych emisji jest przedterminowy wykup długu wobec Klubu Paryskiego. Wczoraj Władimir Dimitriew, prezes państwowego Wnieszekonombanku powiedział, że Rosja może zamienić dług wobec Klubu na obligacje.

Kilka miesięcy temu wicepremier Jerzy Hausner zasugerował, że rząd mógłby pożyczyć pieniądze na wykup długu w NBP (zrobił już tak w 2001 r., aby spłacić przed terminem zobowiązania wobec Brazylii, która chciała wyemitować obligacje zabezpieczone naszym długiem). - Cały czas myślimy o tym, nie jest to jednak sprawa prosta - mówi J. Tomorowicz.

W Klubie Paryskim skupionych jest teraz 19 tzw. stałych członków. Polska ma długi wobec 16 (oprócz Niemiec, Francji i Włoch są to również: Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Hiszpania, Holandia, Japonia, Kanada, Norwegia, USA, Szwajcaria, Szwecja i Anglia). Według J. Tomorowicza, każda zmiana warunków umowy wymaga zgody wszystkich dłużników.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Niemcy | konkurencja | Polskie | obligacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »