Konsorcjum gmin i słowackiej firmy zaskoczone odrzuceniem ich oferty kupna PKL
Przedstawiciele konsorcjum czterech polskich gmin i słowackiej firmy Tatry Mountain Resorts są zaskoczeni odrzuceniem przez PKP ich oferty kupna akcji Polskich Kolei Linowych. Zdaniem włodarzy gmin konsorcjum gwarantowało inwestycje na rozwój na poziomie 500 mln zł.
Jak twierdzi prezes Tatry Mountain Resorts (TMR) Bohus Hlavaty, na ujawnionej w poniedziałek przez PKP SA tzw. krótkiej liście słowacka firma była jedynym oferentem, który zajmuje się branżą turystyczną i narciarską. TMR oprócz inwestycji w obecne urządzenia PKL chciał zainwestować w rozwój turystyczny gmin, które weszły do konsorcjum.
TMR zamierzało wziąć udział w prywatyzacji poprzez konsorcjum, które spółka stworzyła z czterema polskimi gminami: Krynicą-Zdrojem, Szczawnicą, Zawoją i Czernichowem. Na terenie tych gmin zlokalizowane są niektóre koleje linowe należące do PKL.
Tatry Mountain Resorts to największa firma z branży turystycznej na Słowacji. Spółka jest właścicielem kurortów narciarskich i hoteli w obszarze Wysokich i Niskich Tatr, oraz Tatralandii, największego aquaparku na Słowacji. TMR jest od października 2012 r. notowana na warszawskiej giełdzie.
- Nasza oferta pod względem inwestycyjnym i finansowym nie była zła, ale chyba nie była najlepsza. Mimo wszystko będziemy inwestować w rozwój infrastruktury turystycznej w Polsce - dodał Hlavaty.
Rozczarowania wyłonieniem krótkiej listy, na której nie znalazło się TMR, nie kryje burmistrz Krynicy-Zdroju Dariusz Reśko. - Śmiem twierdzić, że nasza oferta inwestycyjna jako konsorcjum była najbardziej atrakcyjna, bo proponowała inwestycje na rozwój na poziomie 500 mln zł - powiedział Reśko.
Reśko podkreślił, że władze czterech gmin tworzące konsorcjum chciały skorzystać z procesu prywatyzacji, tak aby mieszkańcy i turyści otrzymali największe z możliwych korzyści. - TMR dał nam gwarancje zainwestowania w konkretne projekty, które miały służyć naszym gminom. Jestem zaniepokojony, bo nie wiem, czy przyszły nabywca akcji PKL zagwarantuje nam konieczne inwestycje w już istniejącą infrastrukturę, nie mówiąc o budowie kolejnych urządzeń i atrakcji turystycznych, które gwarantował nam TMR - dodał burmistrz Krynicy.
Reśko podkreślił, że gminy miały świetnie zabezpieczone swoje interesy, ponieważ w razie niewywiązania się TMR z umowy, spółce groziły kary finansowe. Dodał, że każdy nowy właściciel PKL będzie partnerem do rozmów, z którym władze gmin Krynica, Czernichów, Szczawnica i Zawoja będą rozmawiać o oczekiwaniach mieszkańców i turystów.
Jedną z inwestycji, którą TMR zobowiązało się wesprzeć, jest wybudowanie Centrum Edukacyjno-Rekreacyjnego "Korona Ziemi" w Zawoi. TMR z gminą Zawoja zamierza zainwestować w przedsięwzięcie niemal 7 mln zł. Według zaakceptowanego harmonogramu inwestycja powinna zostać zakończona pod koniec 2013 roku. Strona słowacka ma zainwestować w budowę 1 mln euro, a gmina Zawoja - 2 mln 800 tys. zł. Po ogłoszeniu w poniedziałek krótkiej listy potencjalnych inwestorów wyłonionych przez PKP SA Hlavaty nie wycofał się z tego planu. - To jest samodzielny projekt, który będziemy realizować - powiedział.
Inne inwestycje, jak np. budowa amfiteatru w Krynicy-Zdroju, "ścieżki zdrowia" czy rozbudowy stacji narciarskich nie są pewne, bo umowa wiążąca TMR z partnerami nie jest ważna w przypadku nie kupienia akcji PKL.
Oprócz konsorcjum TMR odrzucone zostały oferty złożone przez dwie osoby fizyczne oraz Quantum 1 Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych.
Na opublikowanej w poniedziałek przez PKP SA krótkiej liście inwestorów zakwalifikowanych do dalszego etapu prywatyzacji PKL znalazła się spółka gmin z powiatu tatrzańskiego na czele z Zakopanem - Polskie Koleje Górskie, Centrum Targowe "Ptak", Investor Private Equity Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych i Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych.
Władze Zakopanego przed przystąpieniem do prywatyzacji PKL początkowo zakładały współpracę ze słowacka spółka TMR, jednak ostatecznie wraz z sąsiednimi gminami: Bukowiną Tatrzańską, Kościeliskiem i Poroninem, utworzyły własną spółkę Polskie Koleje Górskie. Burmistrz Zakopanego Janusz Majcher jest zadowolony z takiej decyzji. "Grupa, która przygotowała naszą ofertę kupna akcji PKL okazała się profesjonalna i dzisiaj jesteśmy gotowi do dalszych negocjacji z PKP" - powiedział Majcher i dodał, że nie będzie komentował porażki konsorcjum TMR z czterema polskimi gminami.
Zdaniem Mirosława Kuka z PKP SA, kryteria wyboru potencjalnych inwestorów były dwa: cena i wiarygodność finansowa. "To była decyzja, w której najważniejszą rolę odegrały czynniki finansowe. To, np. ile oferent chce zainwestować w rozwój spółki, było na dalszym planie. Dla nas najważniejsze jest, aby PKL sprzedać za dobrą cenę, bo to jest atrakcyjna spółka z dobrymi perspektywami" - powiedział Kuk.
PKP nie wyklucza, że na krótką listę trafią jeszcze cztery podmioty, do których PKP wystąpiło z pytaniem o dodatkowe informacje. Do końca tygodnia powinien być znany pełny skład krótkiej listy, na której może się znaleźć maksymalnie osiem podmiotów.
PKP SA planuje umożliwienie oferentom rozpoczęcia w drugiej połowie lutego due diligence (analiza pod względem kondycji handlowej, finansowej, prawnej i podatkowej) PKL. Cała prywatyzacja ma być sfinalizowana do końca pierwszego półrocza 2013 roku. Po badaniu spółki podmioty uczestniczące w procesie będą miały możliwość złożenia oferty wiążącej, będącej następnie przedmiotem bezpośrednich negocjacji z PKP SA.
Prywatyzacja PKL ma zapewnić środki na spłatę części zadłużenia polskiej kolei. W tym roku PKP SA musi spłacić ok. 1 mld zł długu.
Spółka PKL zarządza infrastrukturą turystyczną m.in. w Zakopanem, Zawoi, Szczawnicy oraz Krynicy. W 2011 roku osiągnęła 9,1 mln zł zysku netto oraz 51,4 mln zł przychodów.
Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze