Kross jesienią na GPW
Największy w Polsce producent rowerów nie zdąży z przygotowaniem prospektu emisyjnego w tym półroczu.
Spółka chciała wejść na GPW najpóźniej w II kwartale 2005 r. To jednak się nie uda. - Prospekt złożymy w drugiej połowie roku. Upublicznienie planujemy najwcześniej na jesieni - mówi Zbigniew Szabłowski, dyrektor finansowy Krossa.
Spółka pierwotnie zakładała, że wyemituje akcje jeszcze w 2004 r. Nie zdążyła. Poinformowała potem, że prospekt będzie gotowy na początku tego roku. Tak jednak się nie stało. Kross zdążył tylko przekształcić się w spółkę akcyjną pod koniec 2004 r. - Jest wiele spraw, które musimy uporządkować wewnątrz przedsiębiorstwa. To trochę potrwa. Dlatego zdecydowaliśmy się, że prace nad prospektem zostaną zawieszone. Powstanie już według nowej formuły - tłumaczy Z. Szabłowski.
1 lipca państwa członkowskie Unii muszą wdrożyć dyrektywę o prospekcie. Będzie się różnił od pierwotnie obowiązującego. Te firmy, które przygotują dokument przed 1 lipca według starych zasad, a walory nie zostaną dopuszczone do publicznego obrotu, będą musiały złożyć prospekt do KPWiG jeszcze raz, ale już w nowej formie.
Jedynym właścicielem przedsiębiorstwa z Przasnysza jest jego twórca i prezes Zbigniew Sosnowski. Jak wynika z wcześniejszych zapowiedzi, nowi akcjonariusze będą kontrolować po ofercie publicznej 25-30% kapitału. Kross zamierzał pozyskać z emisji akcji kilkadziesiąt milionów złotych. Spółka planuje m.in. zwiększyć sprzedaż rowerów na zachodzie Europy. Kross zamierza zainwestować także w sieć serwisową. Planuje ekspansję na Wschodzie. - Oczywiście, rozpoczęliśmy już zamierzone inwestycje. Korzystamy z pieniędzy wypracowanych przez firmę, a także z kredytów - mówi Z. Szabłowski.
Przychody spółki w 2003 r. wyniosły 143 mln zł, a zysk netto 7,8 mln zł. Zarząd prognozował, że zeszłoroczna sprzedaż wzrośnie do 180 mln zł, wynik netto zaś do 11-12 mln zł. - Mogę powiedzieć, że czysty zysk jest zbliżony do tego z 2003 r. - mówi Z. Szabłowski.