Kruszce strzałem w dziesiątkę
Kruszce okazały się najlepszym wyborem w czasach dekoniunktury. Nie tylko zyskiwały one w momencie gdy traciły akcje, ale dodatkowo w styczniu notowaliśmy historyczne maksima na złocie, srebrze i platynie.
Metale szlachetne (GOLD, SILVER, PLATINUM) ? Seria nowych rekordów
Tradycyjnie kluczowe znaczenie w wyznaczaniu kierunku zmian miały ruchy na EURUSD, przy czym elastyczność tutaj znaczącą przekraczała 1, a kruszcom pomagała słaba koniunktura na giełdach. Obydwa czynniki wspierały ceny w pierwszej połowie miesiąca, 14 stycznia mieliśmy potrójny rekord ? 912,95 USD za uncję złota, 16,54 USD srebra i 1590 USD platyny. Osłabienie się euro wobec dolara przyniosło korektę i dołki lokalne 22 stycznia, ale tylko w przypadku platyny stanowiły one miesięczne minimum (1510 USD). Relatywnie dobre zachowanie złota i srebra świadczyło o relokacji kapitału w kierunku tych rynków.
Ostatnie kilka dni stycznia należały już jednak do platyny. Problemy z dostawą prądu w RPA, skąd pochodzi 80% podaży tego kruszcu, były przyczyną silnej fali wzrostowej, dodatkowo wspomaganej odreagowaniem na EURUSD. Cena platyny od dołka z 22 stycznia wzrosła już niemal 20% i ostatnie maksimum to 1784,25 USD (przy czym na koniec stycznia cena wyniosła 1750 USD). Mimo, iż euro nie było w stanie ustanowić nowych rekordów, sytuacja na platynie pomogła w ustanowieniu takowych złotu i srebru. W tym pierwszym przypadku mamy styczniowe maksimum na poziomie 932,98 USD i kolejne ustanowione 1 lutego na poziomie 935,95 USD. Dla srebra poziomy te wynoszą odpowiednio 16,79 i 17,21 USD za uncję. W najbliższym czasie rynki te będą nadal wspierane przez niepewność na rynkach akcji, jednak należy pamiętać, iż są one bardzo mocno wykupione i ewentualny marsz EURUSD w kierunku 1,43 to nieuchronna korekta na rynku kruszców.
Izabela Kozakiewicz: Początek 2008 roku przyniósł na rynku złota dynamiczną aprecjację ? czasowo zahamowaną głębokim ruchem korekcyjnym. Korekta, która trwała zaledwie 5 dni, sprowadziła rynek do poziomu 849.15, gdzie zadziałały istotne czynniki prowzrostowe. Okolice 849.15 to przede wszystkim bliskość relacji 1:1 z poprzednim ruchem korekcyjnym ostatniego silnego wzrostu (Rys. niebieskie prostokąty, równość fal XA i BC) jak i 50 ? procentowe zniesienie listopadowo ? styczniowego impulsu (fala AB). Istotne znaczenie miał również klasyczny mechanizm zamiany oporu we wsparcie (Rys. listopadowy opór w szczycie X). W efekcie tych czynników złoto ponownie skierowało się ku maksimom, bez większego problemu ustanawiając nowy historyczny szczyt. Rynek podjął następnie nieudolną próbę negacji górnego ograniczenia średnioterminowego kanału wzrostu (Rys. zielona linia łącząca kolejne szczyty). Test zakończył się fiaskiem i formacją spadającej gwiazdy w skali tygodniowej - powodując ponowną deprecjację złota. Z punktu widzenia geometrii rynku poziomem wsparcia może okazać się okolica 870. Potwierdzeniem tego scenariusza będzie dopiero analiza jak dotąd nie znanej wewnętrznej struktury obecnego spadku.
Metale przemysłowe (COPPER, ALUMINIUM, ZINC, NICKEL) ? Śnieg ważniejszy do recesji
Ceny metali przemysłowych przez większość miesiąca zachowywały się relatywnie słabo. Jeszcze w połowie ostatniej dekady miesiąca wzrosty cen (liczone od początku roku) były bardzo niewielkie, zwłaszcza w porównaniu do innych grup surowców. Ostatecznie fakt, iż metale przemysłowe nie skorzystały na napływie środków do funduszy działających na rynkach surowców nie powinien dziwić. W końcu styczeń był miesiącem solidnej przeceny na rynkach akcji związanej z pogorszeniem perspektyw globalnego wzrostu, co przecież przełoży się na mniejszy popyt na te surowce.
Inwestując na rynkach surowcowych należy pamiętać jednak o ogromnym znaczeniu szoków podażowych, które ? wspomagane przez wzrost EURUSD - dały bardzo silny impuls do wzrostu cen w końcówce miesiąca. Mowa tu o zamieciach śnieżnych w Chinach, które powodują przerwy w dostawach prądu oraz zakłócają transport surowców. W końcówce miesiąca rosną ceny niemal wszystkich ważniejszych metali. Od dołka z 22 stycznia ceny aluminium wzrosły aż o 13%, zaś ceny miedzi i cynku o 10%. Przekroczenie przez cenę miedzi wcześniejszego lokalnego szczytu na poziomie 7373 USD dawałoby możliwość dalszego wzrostu cen, jednak należy być tu ostrożnym.
Po pierwsze może okazać się, iż po uspokojeniu się pogody w Chinach zapasy szybko wzrosną, co przełoży się na presję na spadek cen. Po drugie, dane makroekonomiczne ciągle rysują obraz, w którym popyt powinien rosnąć w wolniejszym tempie ? przykład stanowią ceny niklu (nie dotkniętego istotnie problemem pogodowym w Chinach), które są jeszcze dość daleko od szczytu z 14 stycznia (30400 USD, wobec obecnej ceny 27800 USD). Wreszcie nierozstrzygnięta pozostaje sytuacja na EURUSD, gdzie rośnie prawdopodobieństwo umocnienia dolara (z niekorzystnym wpływem na rynek surowców).
Produkty rolne (WHEAT, SOYBEAN, CORN) - Do żniw jeszcze daleko
Ceny żywności w styczniu znów wzrastały, choć zwyżki były już zdecydowanie mniej spektakularne niż w końcówce minionego roku. Miesięczne rekordy notowane były w połowie miesiąca, gdyż wcześniej cenom pomagał rosnący EURUSD oraz rozwój sytuacji na rynku chińskim. Ten drugi element to przede wszystkim cła eksportowe na eksport kukurydzy, soi czy pszenicy, mające zapewnić odpowiednią podaż na rynku krajowym przed obchodzonym wkrótce azjatyckim świętem nowego roku. W pierwszej połowie miesiąca ceny pszenicy wzrosły o 6% (do poziomu 950 USD za 100 buszli), ceny soi o 8,5% (do maksimum 1340 USD), zaś kukurydzy 11,5% (do 515 USD). Spadek EURUSD po 15 stycznia przyczynił się do korekty na tych rynkach i dołki - podobnie jak na EURUSD - osiągnięte zostały właśnie 22-23 stycznia.
W najbliższym czasie ceny zależeć będą w decydującej mierze od EURUSD i władz Chin, które mogą ewentualnie stosować kolejne interwencje. Te nie są wykluczone, gdyż ostatnie anomalie pogodowe mogą mieć swoje przełożenie na wzrost inflacji w tamtym regionie.
Przemysław Kwiecień
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Przemyslaw.kwiecien@xtb.pl