Księżycowe wyceny

Nie zanosi się na możliwość karania przez KPWiG księżycowych zaleceń dotyczących spółek internetowych. Trudno bowiem zarzucić, a tym bardziej udowodnić, rekomendującym złą wolę. Prezentowanie szczegółów finansowych dotyczących wprowadzenia spółki na parkiet prawdopodobnie pozostanie dobrowolne.

Nie zanosi się na możliwość karania przez KPWiG księżycowych zaleceń dotyczących spółek internetowych. Trudno bowiem zarzucić, a tym bardziej udowodnić, rekomendującym złą wolę. Prezentowanie szczegółów finansowych dotyczących wprowadzenia spółki na parkiet prawdopodobnie pozostanie dobrowolne.

W ostatnich dniach pojawiła się informacja, iż prokurator stanu Nowy Jork procesował się z jednym z największych banków inwestycyjnych na świecie - Merrill Lynch. Chodziło o to, iż broker rekomendował kupno akcji wprowadzanych do obrotu przez biuro spółek. Jednocześnie w wewnętrznej korespondencji przyznawał, iż są one nic nie warte. Efektem sporu było porozumienie, na mocy którego ML będzie ujawniał więcej szczegółów o pracy swoich departamentów. Ma to pozwolić zorientować się inwestorom, czy wprowadzający posiada akcje opisywanego emitenta, ewentualnie jakie dostaje od niego wynagrodzenie i za które czynności.

Reklama

W Polsce przykłady wydawania rekomendacji, które potem nijak nie mają się do rzeczywistości, można by mnożyć. Szczególne ich nasilenie mogliśmy obserwować w roku 2000. Wówczas to brokerzy prześcigali się w podawaniu rekomendacji i coraz to wyższych wycen spółek internetowych.

Zdaniem Mirosława Kachniewskiego, rzecznika prasowego KPWiG, problem dotyczy trzech poziomów kontroli. - Pierwsza płaszczyzna to regulacje wewnętrzne biura, czyli tzw. chińskie mury. Druga to problem etyki pracowników oraz kodeksu dobrych zasad maklerskich. I wreszcie trzecia - dostęp Komisji do działań biura - uważa M. Kachniewski. Jego zdaniem, jeśli żaden z tych progów bezpieczeństwa nic nie wykryje, to bardzo trudno cokolwiek zarzucić, a tym bardziej udowodnić. Trzeba bowiem dowieść, że pracownicy w biurze maklerskim świadomie wprowadzali w błąd inwestorów. Ci ostatni natomiast "kupili" ich zapewnienia.

W praktyce - zwłaszcza w czasie hossy internetowej - wyglądało to zaś w ten sposób, iż zarówno szerokie rzesze inwestorów, jak i wprowadzający wierzyli w "świetlaną przyszłość" spółek. - Raporty z wynikami pokazującymi straty były ogólnodostępne. Tego nikt przecież nie ukrywał - dodaje M. Kachniewski.

Podobną opinię prezentuje Katarzyna Konwerska-Grześkowiak, rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury. - Jeśli nie udowodni się próby wprowadzenia w błąd, to trudno mówić o przestępstwie - mówi. Według niej, prokuratura nie miała jak dotychczas podobnej sprawy. - Jeśliby do nas podobne zawiadomienie wpłynęło, to byśmy się sprawie przyjrzeli.. Zdaniem K. Konwerskiej-Grześkowiak, ewentualne roszczenia wynikałyby z paragrafu dotyczącego oszustwa. - Podkreślam jednak, że wszystko zależy od konkretnego przypadku - dodaje.

Tomasz Mazurczak, dyrektor departamentu analiz i doradztwa inwestycyjnego DI BRE Banku

Przyjęte w USA rozwiązanie w sprawie Merrill Lyncha może być jakąś sugestią. Pamiętajmy jednak, że wkraczamy w sferę tajemnicy handlowej. Ponadto, tak czy inaczej już teraz koszty wprowadzenia spółek (a zatem i wynagrodzenie dla konsorcjum biur maklerskich) są ujawniane przez emitentów.

Nie chcę być arogancki w stosunku do inwestorów, którzy stracili, lecz dodam, że naszą rekomendację dla Getinu podaliśmy z zaznaczeniem, że jest to inwestycja wysoce ryzykowna.

Katarzyna Perzak, analityk branży informatycznej i internetowej departamentu doradztwa i analiz DM BIG-BG

Merrill Lynch po prostu był nieuczciwy. Nie obawiam się procesów ze strony inwestorów, gdyż moje wyceny nie były zawyżane. Działam w dobrej wierze, więc o to jestem spokojna.

Co do pomysłu ujawniania szczegółów wynagrodzenia dla oferującego, to pamiętajmy, że jest to część umowy handlowej. Trudno zatem wymagać, aby brokerzy - podobnie jak to się dzieje w każdej innej branży - chcieli publicznie ujawniać, za ile pracują. Zresztą spółki i tak podają ogólne koszty wynagrodzenia dla oferującego.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »