Kupujących nie ma

Brak chętnych do kupna akcji Amiki, największego polskiego producenta sprzętu AGD, to najważniejsza przyczyna ostatnich zniżek kursu. Popyt wyczerpała oferta 1 mln papierów, która została przeprowadzona pod koniec ubiegłego roku.

Brak chętnych do kupna akcji Amiki, największego polskiego producenta sprzętu AGD, to najważniejsza przyczyna ostatnich zniżek kursu. Popyt wyczerpała oferta 1 mln papierów, która została przeprowadzona pod koniec ubiegłego roku.

Na przełomie listopada i grudnia 2002 r. spółka zależna Amiki sprzedała około 1 mln akcji z liczącego prawie 3 mln walorów pakietu. Według nieoficjalnych informacji, papiery kupiły średniej wielkości OFE oraz inwestorzy zagraniczni. Płaciły po 36 zł. Wczoraj kurs spółki z Wronek wyniósł 30 zł, a w trakcie sesji zawierano transakcje po niższej cenie. - Sprzedaż własnych akcji wyczerpała popyt. Nie widać także tych, którzy chcieliby pozbyć się walorów Amiki - tłumaczy Bogna Sikorska, analityk CDM Pekao. Jej zdaniem, przy obecnym poziomie notowań na zakupy mógłby się zdecydować Jacek Rutkowski, kontrolujący firmę z Wronek. To powinno uratować kurs przed dalszymi spadkami. - Jeszcze niedawno twierdził on, że akcje są warte 40 zł. Teraz ich kurs jest o 1/4 niższy - dodaje.

Reklama

Niewykluczone że spadek kursu jest wynikiem także nie najlepszych prognoz dotyczących rynku AGD. - Co prawda, po trzech kwartałach 2002 r. wyniki Amiki były przyzwoite, a do października, według zarządu spółki, plan finansowy był realizowany zgodnie z założeniami, jednak w IV kwartale spółki odczuły spadek popytu na rynku - uważa B. Sikorska. Zdaniem Przemysława Sawali-Uryasza z DM BZ WBK, ostatnie dwa miesiące minionego roku były już gorsze. - Spowodowało to obniżenie naszej prognozy sprzedaży do 930 mln zł i zysku netto do 10 mln zł. Wydaje się, że Amica nie zrealizuje planowanego przez zarząd na 2002 r. zysku netto - mówi analityk. Przypomnijmy, że było to 14,8 mln zł.

Nic także nie wskazuje na to, żeby kondycja branży AGD miała się poprawić na początku 2003 r. Analitycy zgodnie przewidują, że I półrocze tego roku nie będzie dobre dla krajowych firm z branży. - Myślę, że ta niekorzystna sytuacja z IV kwartału przeciągnie się na pierwsze miesiące tego roku - twierdzi Bogna Sikorska. Jej zdaniem, Amice ciężko będzie konkurować na rynku ze względu na ceny swoich produktów. Ostatnio bowiem dominuje popyt na najtańsze wyroby. - Amica nadrabia wzrostem eksportu, ale nie wydaje mi się, żeby to wystarczyło do pokrycia spadku sprzedaży krajowej - mówi analityk CDM Pekao. Nieco więcej optymizmu wykazuje P. Sawala-Uryasz, który uważa, że spółka powinna ograniczyć koszty działalności (zwłaszcza finansowe), co będzie miało pozytywny wpływ na rentowność. - Myślę, że realne będzie w tym roku wypracowanie około 14-15 mln zł zysku netto - mówi.

Grzegorz Zybert

Nowy trend nabiera siły

Początek nowego roku przyniósł zmianę trendu na rynku walorów Amiki. Kilkumiesięczna konsolidacja zakończyła się przekroczeniem jej dolnej granicy, wyznaczanej przez dołek z 12 listopada ub.r. (34,10 zł). Spadek na piątkowej sesji w okolice 29 zł wypełnił minimalny zasięg zniżek, wynikający z wysokości trendu bocznego.

To mogłoby zapowiadać poprawę koniunktury, gdyby nie przebicie wsparcia w postaci minimum z kwietnia ub.r. przy 30 zł. Ten negatywny czynnik sugeruje, że przecena jeszcze się nie zakończyła. Zakładając, że mamy do czynienia jedynie z korektą fali zwyżkowej z okresu październik 2001-maj 2002 r., nastroje mogą poprawić się wraz ze spadkiem do 27 zł. Nie można jednak wykluczyć trwałego odwrócenia trendu, co mogłoby sprowadzić cenę do 22 zł. Niepodważalnym faktem jest zmiana tendencji na zniżkową i bez sygnałów jej zakończenia trzeba liczyć się z przełamywaniem kolejnych wsparć. Takich sygnałów na razie nie ma, a co więcej można przypuszczać, że trend nabiera dopiero siły.

Krzysztof Stępień

Amica w WIG20

Wzrost obrotów pod koniec zeszłego i na początku bieżącego roku pozwolił Amice utrzymać miejsce w rankingu indeksu |WIG20 i tym samym pozostać w gronie największych giełdowych firm. Ranking, będący podstawą do ustalenia składu WIG20, WGPW sporządza raz na trzy miesiące. Jednym z warunków znalezienia się w nim jest przekroczenie progu 20 tysięcy euro obrotu na więcej niż połowie sesji w ostatnich 6 miesiącach. Ostatnie zestawienie giełda sporządziła na koniec października 2002 r., uwzględniając w nim okres od początku maja do końca października. Na 68 ze 128 sesji obroty akcjami Amiki były wyższe niż 20 tys. euro.

W najbliższym rankingu, który powstanie w końcu stycznia, uwzględnione będzie 125 sesji. Jak do tej pory, według naszych obliczeń, próg 20 tys. euro obrotu Amika przekroczyła 61 razy (w tym na ostatnich 40 sesjach aż 32 razy). Do wymaganej większości brakuje jej jeszcze tylko dwóch "dobrych" sesji na 9, jakie będą uwzględnione w najnowszym rankingu.

Być może i to nie pomogłoby spółce w utrzymaniu pozycji w indeksie, gdyby nie jeden z regulaminowych zapisów. Mówi on, że jeśli firma znajduje się w pierwszej trzydziestce rankingu i jednocześnie jest już członkiem WIG20, to ma pierwszeństwo do uczestnictwa we wskaźniku przed emitentami, którzy w składzie indeksu nie są obecni - nawet jeśli w zestawieniu, uwzględniającym kapitalizację i obroty, znalazła się na niższym miejscu. W rankingu z października 2002 r. Amica była ostatnia, przegrywając m.in. z Jelfą, Polifarbem CW i Echem. To ostatnie miejsce miało jednak numer 26.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: sprzęt AGD | popyt | kupujcie | WIG20 | kupować
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »