Kurs Elektrimu wzrósł o 8,2%

Elektrim jest właścicielem 48% udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej i nie musi ich sprzedawać tanio - wynikało z komunikatu przesłanego przez spółkę w czwartek wieczorem. W piątek na otwarciu kurs konglomeratu skoczył o 10%.

Elektrim jest właścicielem 48% udziałów w Polskiej Telefonii Cyfrowej i nie musi ich sprzedawać tanio - wynikało z komunikatu przesłanego przez spółkę w czwartek wieczorem. W piątek na otwarciu kurs konglomeratu skoczył o 10%.

Na ostatniej sesji ubiegłego tygodnia właściciela zmieniło 1,49 mln akcji Elektrimu. O godzinie 10.47 kurs firmy wzrósł o ponad 14%, do 6,3 zł. Po południu entuzjazm inwestorów nieco osłabł. Na zamknięciu za jeden walor płacono 5,95 zł, o 8,2% więcej niż dzień wcześniej. W sumie zawarto ponad 1,4 tys. transakcji.

Przetasowania w akcjonariacie Elektrimu to reakcja inwestorów na czwartkową informację z Wiednia. Po 5 latach sporu między DeTeMobil Deutsche Telekom MobilNet (DT) a Elektrimem i Elektrimem Telekomunikacją (ET), tamtejszy Trybunał Aribtrażowy zdecydował, że Elektrim nieskutecznie przeniósł udziały w Polskiej Telefonii Cyfrowej na ET. Niemcy, wspólnicy Elektrimu w PTC, kwestionowali operację, którą przeprowadziła giełdowa firma. Pod tym względem Trybunał przychylił się do ich zdania. Nie zgodził się natomiast z tym, że Elektrim naruszył w sposób istotny umowę wspólników PTC ani że sytuacja ekonomiczna konglomeratu pogorszyła się. Gdyby zdecydował inaczej, Niemcy mogliby przejąć papiery PTC po cenie nominalnej powiększonej o koszt pieniądza w czasie. Byłby to najgorszy z możliwych scenariuszy. Oznaczałby, że Elektrim nie ma pieniędzy na uregulowanie zobowiązań wobec obligatariuszy, a w konsekwencji mógłby utracić posiadane aktywa i upaść.

Reklama

Zgodnie z decyzją Trybunału, giełdowa spółka jest właścicielem udziałów w PTC, nad którymi jeszcze niedawno nie miała żadnej kontroli. Przypomnieć należy, że Zygmunt Solorz-Żak, największy akcjonariusz i przewodniczący rady nadzorczej Elektrimu, został usunięty z rady nadzorczej PTC, a Elektrim nie miał wpływu na działania Elektrimu Telekomunikacji (ma 51% udziałów operatora Ery).

Wiedeński sąd dał Elektrimowi dwa miesiące na "odzyskanie" udziałów w PTC. 51% udziałów operatora Ery i Heyah analitycy wyceniają na ok. 1,5 mld euro.

Ciekawe, że Vivendi - drugi obok Elektrimu udziałowiec ET - ocenił w rozmowie z agencją ISB wyrok wiedeńskiego sądu jako korzystny.

- Sądzimy, że wyrok umacnia pozycję Vivendi w ET, którego najbardziej wartościowe aktywa - PTC - są postrzegane przez Vivendi jako bardzo atrakcyjne - powiedział agencji Michel Picot, reprezentujący francuski koncern członek rady nadzorczej PTC. - Obecnie możemy spokojnie zastanowić się, co dalej z naszymi posunięciami dotyczącymi kontrolowanych przez Vivendi aktywów ET, jednak nie zamierzamy się spieszyć z decyzjami - dodał.

Komentarz

Kiedy wszystko co dotyczy Elektrimu stanie się klarowne i łatwe do zrozumienia, skończy się najdłuższa partia pokera.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: vivendi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »