Lotos górą, Orlen dołem
Od blisko dwóch miesięcy notowania Orlenu idą w dół w ślad za taniejącą ropą naftową. Zdecydowanie lepiej zachowuje się natomiast kurs Lotosu, który powrócił blisko historycznego maksimum.
Wyprzedaż na rynku ropy trwa już niemal trzy miesiące. O ile jeszcze na początku września gatunek Brent kosztował ponad 67 USD za baryłkę, o tyle teraz cena nie przekracza 57 USD. W efekcie notowania Orlenu przeżywają wciąż jedną z najgłębszych korekt w trakcie trendu wzrostowego, zapoczątkowanego w pierwszej połowie 2003 r. Co prawda od końca października spadki osłabły, ale kształtująca się właśnie formacja trójkąta może zapowiadać kontynuację tendencji zniżkowej. Bardzo podobnie zachowują się też notowania węgierskiego MOL-a.
W zupełnie innym położeniu znajduje się natomiast Lotos. Szybko odrobił straty z październikowej przeceny. Już pod koniec ubiegłego tygodnia próbował pokonać poprzedni szczyt (45,2 zł). Na razie bezskutecznie. Jeżeli opór ten zostanie jednak przebity, to realny stanie się wzrost przynajmniej do 47 zł. W przeciwnym razie Lotos podąży w dół w ślad za Orlenem.
Tomasz Hońdo