Lotos myśli o tanim szyldzie

Grupa Lotos myśli o nowej marce dla swoich stacji. Ma ich być ponad 200, a cechą charakterystyczną... niższy standard i ceny paliw.

Grupa Lotos myśli o nowej marce dla swoich stacji. Ma ich być ponad 200, a cechą charakterystyczną... niższy standard i ceny paliw.

Grupa Lotos, druga co do wielkości polska spółka paliwowa, rozważa wprowadzenie drugiego brandu dla swoich stacji benzynowych. Ma to być pomysł na zagospodarowanie części spośród około 250 stacji patronackich. Obecnie działają one w barwach nie istniejącej już formalnie od kilku lat Rafinerii Gdańskiej.

- Nowe logo objęłoby około 80-85 proc. tych stacji - informuje Wojciech Kowalczyk, wiceprezes pomorskiej spółki.

Jesienne decyzje

Nie chce ujawnić zbyt wielu szczegółów. Podkreśla, że nowe stacje będą miały nieco niższy standard niż stacje działające w barwach Lotosu. Może to zaowocować niższymi cenami paliw.

Reklama

- Właściciele tych stacji dostaną większą swobodę prowadzenia działalności. My ze swojej strony będziemy chcieli zostawić sobie na przykład wyłączność na dostawy paliw. Pracujemy nad projektem. Decyzje zapadną jesienią - mówi Wojciech Kowalczyk.

Względy marketingowe

Część pozostałych stacji patronackich (15-20 proc.) Lotos chce wykupić albo zmienić formę współpracy na franczyzę. Jedne i drugie będą działać w barwach Grupy Lotos. .

- Dotyczy to tylko placówek najlepiej położonych i spełniających standardy Lotosu - wyjaśnia wiceszef spółki.

Lotos pracuje także nad rozbudową sieci stacji firmowych działających w barwach Lotosu. Według wiceprezesa, jest ich obecnie około 75, a docelowo ich liczba ma się podwoić. Łącznie sieć należąca do grupy ma liczyć około 400 obiektów.

Po co firmie drugi brand?

- Powód jest czysto marketingowy. Część stacji działających w wyższym segmencie skierowana jest do klientów, którzy chcą nie tylko zatankować, ale także umyć samochód czy zrobić zakupy. Do cen paliwa przywiązuje mniejszą wagę. Drugi typ stacji ma z reguły niższy standard, często bez dodatkowych usług, ale tańsze paliwa - mówi Jacek Wróblewski, dyrektor Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN).

Statoil był pierwszy

W Polsce jako pierwszy świadomie na dwa brandy zdecydował się Statoil. Poza podstawowa siecią Norwedzy rozwijają także stacje działające pod marką "1,2,3". Obecnie jest ich dziesięć.

Podobne plany ma PKN Orlen. Zakładają one stworzenie stacji segmentu: premium i ekonomicznego. Tylko stacje pierwszego segmentu mają w przyszłości działać w barwach Orlenu. Dla stacji ekonomicznych jeszcze w tym roku stworzona ma zostać odrębna marka.

- Nadal pracujemy nad projektem. Ma on być gotowy na przełomie września i października - mówi enigmatycznie Dawid Piekarz, rzecznik spółki.

Paweł Janas

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: stacje | lotos | standard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »