LPP chce mieć nową markę

Projektant i dystrybutor odzieży, firma LPP, chce poszerzyć swój portfel marek o nowy brand. Jest zainteresowana zarówno spółkami zagranicznymi, jak i polskimi, z przynajmniej 100 mln zł obrotów. Przychody LPP mogą w '08 wzrosnąć o ok. 30 proc. - poinformował na środowym spotkaniu z dziennikarzami Dariusz Pachla, wiceprezes spółki.

Projektant i dystrybutor odzieży, firma LPP,  chce poszerzyć swój portfel marek o nowy brand. Jest  zainteresowana zarówno spółkami zagranicznymi, jak i polskimi, z  przynajmniej 100 mln zł obrotów. Przychody LPP mogą w '08 wzrosnąć  o ok. 30 proc. - poinformował na środowym spotkaniu z  dziennikarzami Dariusz Pachla, wiceprezes spółki.

Nowa marka ma być rozwijana na rynkach zagranicznych, na których obecna jest spółka.

"Prowadzimy rozmowy, jest wiele ciekawych marek na tych rynkach, choć polskie spółki też bierzemy pod uwagę" - powiedział Pachla. "Jest szansa, że to przejęcie uda się sfinalizować w tym roku" - dodał.

Wiceprezes poinformował, że nowa marka powinna być rozpoznawalną marką masową o znacznym wolumenie obrotów.

"Nie interesują nas marki z nierozwiniętą sprzedażą i obrotach na poziomie na przykład 30 mln zł. Nowa marka powinna mieć przynajmniej 100 mln zł obrotów" - powiedział PAP Pachla.

Reklama

LPP spodziewa się, że przychody spółki w 2008 roku wzrosną o około 30 proc.

"Liczymy na 30-34 proc. wzrost sieci. Chcemy też poprawić efektywność o 10 proc." - powiedział Pachla.

Na koniec 2007 roku sieć LPP liczyła 181 salonów pod marką Reserved (z czego 109 w Polsce) oraz 128 sklepów Cropp (98 w Polsce).

W 2008 roku spółka chce zwiększyć o 32 tys. m kw powierzchnię handlową i mieć na koniec roku 386 sklepów, z czego 219 salonów Reserved i 167 salonów Cropp. Inwestycje CAPEX w jeden metr kwadratowy sięgają 2.500 zł, a do tego dochodzi zatowarowanie, którego koszt sięga 500-800 zł/ m kw.

Wiceprezes powiedział, że w tym roku największy rozwój sieci będzie dotyczyć Rosji i Ukrainy (66 proc. wzrost powierzchni sklepów), Polski i Rumunii.

Do końca 2008 roku LPP chce mieć 10 sklepów w Rumunii, gdzie we wrześniu 2007 zarejestrował spółkę zależną.

Dotychczas, poza Polską, LPP posiadała sklepy w Czechach, na Węgrzech, Ukrainie, Litwie, Łotwie, w Rosji i w Estonii.

Spółka zapowiadała wcześniej, że chce budować salony głównie w Europie Wschodniej, ponieważ tam widzi największy potencjał wzrostu.

W środę spółka podała wyniki finansowe za IV kw. 2007 roku. Zysk netto LPP wzrósł w IV kw. 2007 roku o 17,7 proc. rdr, do 51,8 mln zł. Analitycy ankietowani przez PAP spodziewali się, że w czwartym kwartale LPP pokaże 57,8 mln zł zysku netto.

Bliski spodziewanego okazał się zysk operacyjny grupy LPP. Wyniósł on w czwartym kwartale 72 mln zł. Było to o niecałe 5 proc. mniej niż zakładały prognozy rynku na poziomie 75,7 mln zł.

Przychody LPP w IV kw. wyniosły 386,8 mln zł i były o 1,3 proc. wyższe od oczekiwanych przez rynek. Analitycy spodziewali się 382 mln zł przychodów.

Po czterech kwartałach 2007 LPP miał 1,27 mld zł przychodów ze sprzedaży, 176 mln zł EBIT i 134,6 mln zł zysku netto.

W 2006 roku przychody wyniosły 815 mln zł, EBIT 49 mln zł, a zysk netto 39,3 mln zł.

"Na poprawę wyników wpływ miała z jednej strony poprawa kolekcji, z drugiej niespotykany wzrost rynku" - powiedział Pachla. W 2007 roku rynek wzrósł o ok. 30 proc. Analitycy spodziewają się, że w 2008 roku LPP osiągnie 187 mln zł zysku netto i 241 mln zł EBIT przy przychodach w wysokości 1,61 mld zł.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: mięta | chciał | Marek | analitycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »