mBank podniósł w III kw. rezerwy dot. klauzul indeksacyjnych w umowach kredytowych we frankach do 132,2 mln zł
mBank ocenia, że trudno obecnie przewidzieć, jaki będzie wpływ orzeczenia TSUE na orzecznictwo polskich sądów, podniósł jednak poziom rezerw związanych z klauzulami indeksacyjnymi w umowach kredytowych we frankach do 132,2 mln zł z 66,1 mln zł pod koniec czerwca 2019 roku - podał bank w raporcie.
"Ponieważ od daty orzeczenia TSUE w polskich sądach wydano zbyt małą liczbę wyroków, na dzień podpisania niniejszego sprawozdania finansowego Grupa nie jest w stanie wiarygodnie oszacować kwoty zobowiązania warunkowego wynikającego z przyszłych spraw sądowych związanych z kredytami w CHF" - napisano w raporcie.
"Niemniej jednak zarząd banku postanowił podnieść poziom rezerw związanych z klauzulami indeksacyjnymi w umowach kredytowych w CHF z 66,1 mln zł na 30 czerwca 2019 roku do 132,2 mln zł na 30 września 2019 roku w związku z ostatnimi zdarzeniami dotyczącymi tych kwestii" - dodano.
Bank podał,że pod koniec września 2019 roku przeciwko grupie toczyły się 3453 indywidualne postępowania sądowe wszczęte przez klientów w związku z umowami kredytowymi we frankach o łącznej wartości roszczeń w wysokości 794,7 mln zł.
Wartość rezerw na wszystkie postępowania sądowe indywidualne i pozwy zbiorowe związane z umowami kredytowymi we frankach wyniosła 186,3 mln zł.
mBank poinformował, że w ramach pozwów indywidualnych 2498 postępowań o łącznej wartości sporu w wysokości 369 mln zł dotyczyły klauzul waloryzacyjnych i zawierały roszczenia dotyczące orzeczenia częściowej nieważności umów kredytowych.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
----------
Kierunek rozstrzygnięć sądowych w sprawach o kredyty frankowe jest dla mBanku mniej korzystny, liczba przegranych spraw wzrosła, nie świadczy to jednak o ukształtowaniu się linii orzeczniczej - poinformował prezes banku Cezary Stypułkowski na konferencji.
- (...) Odłożyliśmy 66 mln zł uznając, że kierunek rozstrzygnięć sądowych na tym etapie jest mniej korzystny dla nas. Ten wymiar będziemy zwiększali, albo zmniejszali jeśli pójdzie to w innym kierunku. Ilość przegranych spraw się zwiększyła, odpowiedzią jest poziom rezerw, który zwiększyliśmy. Nie mam jednak poczucia ukształtowania się linii orzeczniczej. (...) Ilość spraw przyrasta - powiedział Stypułkowski.
- Linia orzecznicza jest nieukształtowana, dyskusja się toczy - dodał.
Podał, że bank prowadzi dialog w tej sprawie z audytorem i przyznał, że "nie jest to łatwy dialog".