Michelin pomaga Stomilowi za 60 mln zł rocznie

Współpraca Stomilu Olsztyn z największym akcjonariuszem - Michelinem - kosztuje polską spółkę 60 mln zł rocznie - wynika z audytu przeprowadzonego przez BDO Polska.

Współpraca Stomilu Olsztyn z największym akcjonariuszem - Michelinem - kosztuje polską spółkę 60 mln zł rocznie - wynika z audytu przeprowadzonego przez BDO Polska.

Audyt został przeprowadzony na zlecenie mniejszościowych akcjonariuszy Stomilu Olsztyn skonfliktowanych z francuskim koncernem. Ich zdaniem Michelin kontrolując ponad 60 proc. akcji spółki wyprowadza z niej zyski. Przedstawiciele olsztyńskiej spółki odpierają, te zarzuty, twierdząc, że audyt rewidenta ds. szczególnych ăwydaje się być stronniczy i pozbawiony podstawÓ. Mniejszościowi akcjonariusze chcą skierować całą sprawę do sądu.

- Z audytu BDO wynika, że Michelin pobiera od Stomilu podwójne wynagrodznie za tę samą usługę. W umowie prywatyzacyjnej z MSP zgodzono się, aby Michelin pobierał opłatę w wysokości 6,5 proc. wartości kontraktu za tzw.pomoc eksportową. Francuski koncern faktycznie, ułatwił Stomilowi sprzedaż zagraniczną, jednak na miejscu podbiera jeszcze marże. Jedna z opłat jest czystym zyskiem Michelina - mówi osoba analizująca audyt BDO.

Reklama

BDO wykazało też, że ceny sprzedaży produktów Stomilu Olsztyn do grupy Michelin noszą znamiona cen transferowych.

- Ceny sprzedaży produktów do grupy Michelin są niższe od cen stosowanych z innymi kontrahentami - pisze BDO Polska w podsumowaniu audytu.

Michelin pod sąd

Mniejszościowi akcjonariusze kontrolujący 26 proc. akcji Stomilu są zadowoleni z wyniku audytu BDO. W grupie oponentów wobec Michelina są m.in. PZU, Morgan Fleming, BRe oraz fundusze emerytalne TFI Pioneer, Union Investment i OFE AIG.

- Według audytu, Michelin oraz członkowie zarządu spółki powinni odpowiedzieć przed sądem za działanie na jej szkodę. Ten raport to bardzo dobra wiadomość dla Stomilu, Skarbu Państwa oraz mniejszościowych udziałowców. Należy doprowadzić do tego, aby Michelin oddał każdą niesłusznie pobraną złotówkę. Jeżeli koszty pomocy dla Stomilu faktycznie wynoszą 60 mln zł, to znaczy, że spółka generuje mniejsze zyski, a tym samym nie płaci odpowiedniego podatku. Te pieniądze też powinny zostać oddane. Michelin musi zapłacić odszkodowanie - mówi Andrzej Mikosz, prawnik reprezentujący interesy akcjonariuszy będących w konflikcie z Michelinem.

Na niekorzyść Michelina przemawia również fakt, że Stomil nie przedstawił pełnej dokumentacji, o którą prosiło BDO.

Wojna na walnym

Antyfrancuska koalicja jeszcze przed audytem BDO wytoczyła kolejne działa przeciw Michelinowi. Sąd upoważnił mniejszościowych akcjonariuszy do zwołania NWZA, podczas którego ma zostać podjęta uchwała o pociągnięciu do odpowiedzialności przedstawicieli Michelina i popierających go członków zarządu Stomilu za wyprowadzanie ze spółki zysków. Raport BDO dostarczył wymaganego oręża.

Władze spółki oponują.

- Raport BDO nie stoi w sprzeczności z raportem przygotowanym przez Arthura Andersena. Uważamy jednak, że wnioski BDO wydają się być stronnicze i pozbawione podstaw - napisał zarząd Stomilu w komentarzu do audytu.

W marcu 2001 r. Michelin zdecydował, że audyt mający odpowiedzieć na zarzuty udziałowców przeprowadzi Arthur Andersen, obsługujący francuski koncern na całym świecie. Z jego raportu wynikało, że Michelin działa zgodnie z prawem. Pozostali akcjonariusze uznali wyniki badania za mało wiarygodny.

- Uważam, że raport BDO jedynie zaostrzy konflikt między akcjonariuszami. Nie jest niczym złym, że Michelin ma swoje korzyści ze współpracy z Stomilem. W końcu udostępnił know-how oraz zagraniczne rynki zbytu. Pytanie jest jedno, czy wysokość opłat, które ponosi olsztyńska spółka odpowiada rzeczywistej wartości korzyści płynących z tego tytułu. To będzie trudno udowodnić - uważa Andrzej Łucjan, analityk BM BPH.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: audyt | Stomil | Michelin | Olsztyn
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »