Mikołaj Budzanowski członkiem zarządu Boryszewa
Mikołaj Budzanowski został dyrektorem ds. rozwoju i członkiem zarządu Boryszewa.
- Znany jestem z zaangażowania w szeroko pojętą tematykę energetyki i inwestycji. W tym obszarze będę pomagał również grupie Boryszew. Jest to segment, w którym spółka do tej pory się nie rozwijała - powiedział na konferencji Budzanowski.
Piotr Szeliga, prezes Boryszewa zapytany o to, czy spółka zamierza wejść w segment energetyki, odpowiedział: - Stale szukamy nowych okazji biznesowych. Jest to jeden z elementów naszego DNA. Dlatego nic nie można wykluczyć.
Prezes Szeliga dodał, że poszerzenie składu zarządu Boryszewa powinno również pomóc grupie zintensyfikować proces restrukturyzacji.
Mikołaj Budzanowski w latach 2011-2013 sprawował funkcję ministra Skarbu Państwa.
- - - - - -
Boryszew szacuje, że oszczędności z tytułu restrukturyzacji spółki zależnej Boryszew Automotive Plastics do końca 2014 roku wyniosą 50 mln zł - poinformowali na konferencji przedstawiciele Boryszewa. Dodali, że w perspektywie kilku lat BAP może generować sprzedaż na poziomie 350-400 mln euro.
- BAP teraz jest w stanie generować sprzedaż na poziomie około 250 mln euro. W najbliższych kwartałach zamierzamy przeprowadzić intensywną restrukturyzację tej spółki, która powinna przynieść oszczędności na poziomie około 50 mln zł. W mojej ocenie, z uwagi na szeroko zakrojoną współpracę z koncernem Volkswagen, ta spółka w perspektywie kilku lat będzie mogła osiągać 350-400 mln euro rocznej sprzedaży - powiedział Szeliga.
Paweł Surówka, członek zarządu ds. segmentu automotive, dodał, że proces restrukturyzacji BAP będzie wyglądał podobnie do zakończonej niedawno restrukturyzacji Grupy Maflow.
- BAP na tym etapie rozwoju, którym jest obecnie, bardzo mi przypomina Maflow sprzed dwóch lat. Jest to spółka z potencjałem, wymaga jednak szeregu istotnych zmian. W tej chwili BAP jest to sześć spółek, które w zasadzie samodzielnie prowadzą swoje biznesy. Chcemy utworzyć pomiędzy nimi sieć powiązań, tak żeby razem utworzyły grupę, co pozwoli zwiększyć efektywność całego segmentu automotive Boryszewa - powiedział Surówka.
- Cały proces restrukturyzacji będzie wyglądał prawdopodobnie do tego przeprowadzonego przez nas w Maflow. Tam pozamykaliśmy nierentowne zakłady, skoncentrowaliśmy się na rozwoju tych najbardziej efektywnych i przeprowadziliśmy szereg cięć m.in. w administracji - dodał.
Prezes Szeliga poinformował również, że Grupa Maflow w 2014 roku powinna mieć sprzedaż na poziomie ok. 120-130 mln zł, z kolei w 2015 roku ma to być już około 200 mln zł.
Dodał, że grupa jest zadowolona z wyników segmentu chemicznego i stalowego, wciąż jednak zmaga się z trudną sytuacją w Baterpolu.
- Chemia w naszym biznesie jest mniej znacząca. Ale w II kw. miała kilkunastoprocentowe wzrosty w ujęciu rok do roku. Podobnie wygląda sytuacja w segmencie stali. W Hucie Aluminium Konin powinniśmy być w stanie osiągnąć tonaż na poziomie 73 tys. ton. Tak więc pobicie pod tym względem roku 2012 jest raczej formalnością - powiedział.
- Problem mamy jedynie w Baterpolu. Ta spółka stale zmaga się z kosztami cen surowca, które niestety nie spadają i ustabilizowały się na wysokim poziomie. Jestem pesymistą jeśli chodzi o wynik tej spółki w II kw., niemniej widzimy sygnały, które zwiastują poprawę w III i IV kw. - dodał.
Szeliga powiedział, że pozostałe segmenty działalności grupy są stabilne i nie zaskoczą inwestorów swoimi wynikami.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze