Mostostal Warszawa: wracamy do gry

Wypełnienie portfela zamówień na 2006 rok kontraktami wartymi 400 mln zł - taki plan ma Mostostal Warszawa. Wcześniej jednak inwestorzy będą musieli przełknąć kolejny kwartał dużych strat.

Wypełnienie portfela zamówień na 2006 rok kontraktami wartymi 400 mln zł - taki plan ma Mostostal Warszawa. Wcześniej jednak inwestorzy będą musieli przełknąć kolejny kwartał dużych strat.

Jarosław Popiołek kieruje Mostostalem Warszawa od stycznia. Za zmianami w fotelu prezesa (i zarządzie) przyszła też zmiana strategii giełdowej firmy. Nowy szef przedsiębiorstwa twierdzi, że jej pierwszy etap pomyślnie zakończono. - Zainwestowaliśmy w kapitał ludzki. Do Mostostalu w ciągu ostatnich trzech miesięcy przyciągnęliśmy około 50 menedżerów. Stworzyliśmy struktury zapewniające możliwość pozyskiwania i właściwą realizację kontraktów. Stworzyliśmy, gdyż - w co może trudno uwierzyć - przed trzema miesiącami nie mieliśmy struktur, które pozwalałyby spółce prowadzić normalną działalność operacyjną - twierdzi J. Popiołek. - Teraz mamy już silne podstawy, aby skutecznie konkurować z największymi firmami na rynku - dodaje.

Reklama

Portfel "zdrowych" kontraktów

Potwierdzeniem słów szefa ma być wypełniający się portfel zamówień giełdowej spółki. Podczas gdy w ostatnich miesiącach ubiegłego roku i w I kwartale br. Mostostal nie mógł się pochwalić żadnym dużym zleceniem, w II kwartale jego portfel zamówień powiększył się o około 70 mln zł. - Co ważne, są to "zdrowe" kontrakty, czyli takie, na których będziemy zarabiać, a nie do nich dokładać - zapewnia prezes, zapowiadając wzmożone działania akwizycyjne. Dodaje, że odbiór spółki wśród zleceniodawców i podwykonawców istotnie się poprawił.

Na razie jednak tej poprawy nie widzą inwestorzy giełdowi. Po pierwszym półroczu Mostostal miał 27 mln zł straty operacyjnej i ponad 24 mln zł straty netto. W trzecim kwartale wynik ten jeszcze się pogorszy. Ma to związek z realizacją przez Mostostal wielu "starych" nierentownych kontraktów. - W trzecim kwartale zamierzamy zakończyć "wszystkie te tematy" i wywiązać się z wszelkich zobowiązań wobec kontrahentów. Będzie to jednak związane z dużym obciążeniem finansowym - wyjaśnia J. Popiołek. - W 2006 rok wejdziemy bez żadnych zaszłości - twierdzi.

Będą zlecenia, będą zyski

Czy to oznacza, że w 2006 roku Mostostal zacznie w końcu notować zyski? Tak, o ile będzie realizować odpowiednio dużo kontraktów, z których marża pokryje z nadwyżką również koszty ogólne. - Optymalnym poziomem dla Mostostalu byłoby osiągnięcie 400 mln zł rocznych przychodów. O takie kontrakty na przyszły rok się staramy. Minimum, jakie sobie zakładamy na 2006 rok, to portfel zamówień opiewający na co najmniej 300 mln zł - mówi szef giełdowej spółki. Przychody Mostostalu w ubiegłym roku wyniosły 164 mln zł.

Hiszpanie pomogą

Przy realizacji strategii Mostostal liczy na wsparcie finansowe inwestora strategicznego, hiszpańskiej Acciony. Udzieliła już giełdowej firmie (poprzez spółkę zależną Necso) kilku pożyczek. Hiszpanie odkupią też większościowe udziały w Mostostalu Invest, który prowadzi działalność deweloperską. Tymczasem dla branży deweloperskiej analitycy wróżą tłuste lata. Czy zatem giełdowe przedsiębiorstwo nie pozbędzie się kury znoszącej złote jajka? - To element strategii inwestora strategicznego. Z doświadczeniem zdobytym na rynku hiszpańskim Acciona chce silnie zaistnieć w deweloperce w Polsce. Mostostal skupi się natomiast na działalności wykonawczej w segmentach: budownictwa ogólnego, inżynierskiego, przemysłowego i drogowego. W tych sektorach na polskim rynku Acciona stawia na odbudowę marki i potencjału Mostostalu Warszawa - tłumaczy prezes. Ponadto Mostostal Invest, powiedzmy szczerze, nie może teraz liczyć na jakiekolwiek wsparcie finansowe Mostostalu Warszawa. Mając nas za spółkę matkę, jego rozwój byłby ograniczony - twierdzi J. Popiołek. Liczy, że kierowane przez niego przedsiębiorstwo będzie wykonawcą wielu projektów Hiszpanów w Polsce. Ponadto Mostostal Warszawa otrzyma zastrzyk ponad 24 mln zł (taka jest wartość księgowa udziałów w Mostostalu Invest; wartość rynkową wyceniają teraz rzeczoznawcy). Domknięcie transakcji spodziewane jest jeszcze w III kwartale.

TVP dla Mostostalu?

Giełdowa spółka ma duże szanse na wygranie przetargu na dokończenie budowy biurowca TVP w Warszawie (inwestycja rozpoczęta przez upadłego PIA Piaseckiego). Zaproponowała najniższą cenę - prawie 93 mln zł brutto. Konsorcjum Warbudu oczekuje o ponad 3 mln zł wyższego wynagrodzenia, a oferty Polimeksu-Mostostalu Siedlce czy konsorcjum Mitex-Budopol przekraczają 130 mln zł brutto. Kryterium ceny odpowiada za 90% punktów możliwych do zdobycia przez oferentów.

Krzysztof Woch

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Mostostal | Warszawa | portfel | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »