Może stać się wszystko

Poniedziałkowe notowania na naszym parkiecie rozpoczęły się na poziomie piątkowego maksimum, co jest kolejnym potwierdzeniem w jak dobrej kondycji są kupujący. WIG jest już ponad 4 tys. pkt powyżej poziomu, z jakiego zaczął zyskiwać w połowie lipca. W dwa tygodnie poszedł w górę o blisko 15%.

Poniedziałkowe notowania na naszym parkiecie rozpoczęły się na poziomie piątkowego maksimum, co jest kolejnym potwierdzeniem w jak dobrej kondycji są kupujący. WIG jest już ponad 4 tys. pkt powyżej poziomu, z jakiego zaczął zyskiwać w połowie lipca. W dwa tygodnie poszedł w górę o blisko 15%.

W tym czasie mieliśmy jedną sesję minimalnego spadku i jedną, kiedy indeks stracił 1,3%. Można więc powiedzieć, że pnie się w górę nieustannie, odzwierciedlając zachowanie światowych rynków, gdzie dobrą passę udaje się rozciągnąć do 11 sesji z rzędu.

W piątek amerykańskiemu parkietowi udało się uniknąć zniżki, choć wyniki spółek, opublikowane po zakończeniu czwartkowych notowań nie były dobre. Przez poprzednie dni ogromny optymizm wiązano właśnie z osiągnięciami spółek w II kwartale. Piątek pokazał jednak, że jak wiele w ostatnich wydarzeniach jest psychologii, a nie realnej oceny sytuacji. Gdyby rzeczywiście inwestorzy tak bardzo zwracali uwagę na fakty, to gorsze doniesienia powinny sprowokować korektę. Inwestorzy mają jednak teraz skłonność do poszukiwania w bieżących wiadomościach pozytywnych przesłanek, a gdy mają one negatywne zabarwienie, pojawia się przekonanie, że dotyczą przeszłości.

Reklama

W takich kategoriach można rozpatrywać brak większej reakcji na słaby odczyt brytyjskiego PKB za II kwartał. Spadł on aż o 5,6% w skali rocznej. Wpływ tych danych ograniczył jednak korzystniejszy odczyt wskaźników PMI, obrazujących perspektywy gospodarek niemieckiej i strefy euro w kolejnych 6 miesiącach.

Miniony tydzień przyniósł odrodzenie napływów środków do bardziej agresywnych funduszy inwestycyjnych. Te lokujące w akcje na rynkach wschodzących po kilku słabszych tygodniach, pozyskały aż ponad 2,5 mld USD. Spora część z tego trafiła do regionu EMEA, do którego zaliczany jest nasz parkiet. Jednak głównie kapitał płynął na rynki azjatyckie i do podmiotów inwestujących po części na wszystkich emerging markets. Do grupy BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny) pieniądze płyną nieustannie od 18 tygodni. Biorąc przy tym pod uwagę poszczególne kraje z tego koszyka, widać chłodniejsze spojrzenie na Chiny i Brazylię.

W krótkim horyzoncie czasu tak silne rozgrzanie rynki spowodowało, że inwestowanie przybrało wyjątkowo spekulacyjny charakter. W perspektywie tego tygodnia można w zasadzie wyobrazić sobie każdy scenariusz - od kontynuacji ruchu w górę do silnej przeceny. Nie ma się co silić na próby odgadnięcia zachowania rynków, a trzeba z niego wyciągać wnioski na przyszłość. Najważniejszym punktem orientacyjnym są teraz dla indeksów czerwcowe szczyty. Ich utrzymanie kluczowym zadaniem dla byków w sytuacji, gdy pojawi się na parkietach korekta.

WYKRES DNIA

Jeśli WIG utrzyma się na obecnym poziomie do jesieni, to już pod koniec października jego 12-miesięczna zmiana będzie sięgać ponad jedną trzecią. Nie będzie to oczywiście wyjątkowo silna zwyżka, bo na przykład w połowie 2007 r., indeks szedł w górę w tempie 80% rocznie. Jednak bez wątpienia przeszło 30-proc. dynamika wzrostu będzie musiała znaleźć potwierdzenie w wyraźnie dodatnich rocznych zmianach wskaźników gospodarczych. Inwestorzy liczą na to wierząc, że pomagać w tym będzie zmniejszająca się z miesiąca na miesiąc baza porównawcza.

Notowania amerykańskich akcji

Nie ma wątpliwości, że kluczowa dla rozwoju wydarzeń na naszym parkiecie jest sytuacja na amerykańskiej giełdzie. To duża jej sił z ostatnich dwóch tygodni była główną przesłanką do kupna akcji na całym świecie. W efekcie S&P 500 zyskuje już ponad 45% w porównaniu z tegorocznym minimum. Na tle pierwszej fali zwyżkowej po zakończeniu internetowej bessy jest to bardzo silny wzrost. Wtedy po takim czasie od ustanowienia dołka bessy S&P 500 szedł w górę o mniej więcej jedną czwartą.

Siłę obecnego wzrostu można jedynie tłumaczyć skalą wyprzedaży. Ta jednak była adekwatna do pogorszenia kondycji gospodarczej. Dlatego w obecnej sytuacji tempo ruchu w górę cen akcji trzeba traktować jako wyraz oczekiwań na szybki powrót do "normalnego" tempa wzrostu gospodarczego, co wciąż jednak stoi pod znakiem zapytania.

NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA Z 24 VII 2009 R.

- PKB Korei zwiększył się w II kwartale o 2,3% kw./kw.

- Majowa sprzedaż detaliczna na Węgrzech spadła o 4,2% r/r

- Lipcowy wskaźnik PMI dla niemieckiego przemysłu oraz przemysłu strefy euro podniosły się do odpowiednio 45,2 pkt oraz 46 pkt

- Lipcowy indeks Ifo w Niemczech wzrósł do 87,3 pkt

- PKB Wielkiej Brytanii w II kwartale spadł o 5,6% r/r

- Lipcowy indeks nastrojów amerykańskich konsumentów Uniwersytetu Michigan wzrósł do 66 pkt

DZIŚ NA RYNKACH 27 VII 2009 R.

- Sierpniowy indeks nastrojów niemieckich konsumentów Gfk

- Czerwcowa podaż pieniądza w strefie euro

- Decyzja węgierskiego banku centralnego w sprawie stóp procentowych

- Sprzedaż domów na rynku pierwotnym w USA

- Lipcowy indeks aktywności przemysłu w rejonie Dallas (Dallas Fed Manufacturing Activity)

Krzysztof Stępień

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: notowania | inwestorzy | WIG | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »