Na Wall Street wzrosty, Dow ponownie powyżej poziomu 15.000 pkt.

Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła lekkie wzrosty, gdyż słabsze od oczekiwań dane z rynku nieruchomości mogą sugerować, że Fed nie zdecyduje się w najbliższym czasie na ograniczanie skupu obligacji. W centrum uwagi był Microsoft, którego akcje drożały po zapowiedzi odejścia prezesa spółki.

Na zamknięciu w USA Dow Jones Industrial wzrósł o 0,31 proc., do 15.010,36 pkt. Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,52 proc., do 3.657,79 pkt. S&P 500 wzrósł o 0,39 proc. do 1.663,47 pkt.

Sprzedaż nowych domów w USA spadła w lipcu do 394 tysięcy w ujęciu rocznym. Analitycy spodziewali się, że wyniesie ona 487 tys., ale słabsze od oczekiwań dane ich nie zaskoczyły. Rynek nieruchomości mocno zyskiwał w ostatnim czasie, podobnie jak akcje, i oba te rynki wydają się potrzebować korekty.

Od pewnego czasu głównym przedmiotem obaw giełdowych inwestorów jest możliwość rozpoczęcia przez Fed ograniczania programu skupu obligacji. Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli banku centralnego miałoby to nastąpić wraz z umacnianiem się oznak ożywienia w gospodarce.

Reklama

Prezesi Fed z Atlanty Dennis Lockhart i z San Francisco John Williams powiedzieli w piątek, że działania Fed będą uzależnione od najbliższych danych makroekonomicznych.

"Jakiekolwiek ograniczanie programu skupu obligacji będzie prowadzone stopniowo i rozłożone w czasie" - powiedział Williams.

Welu inwestorów jest przekonanych, że utrzymywanie się dobrej koniunktury na giełdzie uzależnione jest od kontynuacji dotychczasowych działań Fed, dlatego paradoksalnie wszelkie złe dane makro są odbierane pozytywnie, gdyż przedłużają nadzieje, że Fed nie zmieni szybko swojej polityki.

"Na rynkach panuje niepewność co do tego, kiedy dokładnie Fed rozpocznie redukcję skali skupu obligacji, może to być we wrześniu lub w grudniu, nie wiadomo również jak dokładnie technicznie będzie wyglądało wygaszanie QE" - napisali w raporcie analitycy Capital Economics.

Zdaniem analityków, rynki powoli przygotowują się na wygaszanie skupu obligacji, co powinno nastąpić jeśli nie we wrześniu, to w każdym razie jesienią. W związku z tym oczekują oni jeszcze spadków na giełdzie.

"Nie widać takiej agresywności ze strony kupujących jak jeszcze do niedawna, gdyż nastawiają się oni na zakupy w czasie dołków. Wydaje się, że taka sytuacja będzie się utrzymywać" - powiedział Gordon Charlop z Rosenblatt Securities.

Wydarzeniem dnia wśród spółek była zapowiedź, że za 12 miesięcy fotel prezesa Microsoftu opuści Steve Ballmer. Nie podano przyczyn jego rezygnacji, ani kto go zastąpi na tym stanowisku. Jednak zapowiedź zmiany warty u steru Microsoftu została przychylnie przyjęta przez inwestorów i kurs akcji tej spółki mocno rósł.

Mocno spadły akcje Pandora Media po zapowiedzi, że jej zyski w 2014 roku będą poniżej oczekiwań rynku.

Uwagę inwestorów przyciągał sektor detaliczny, gdyż kolejni jego przedstawiciele: Foot Locker, Ann, Gap i Aeropostale przedstawili raczej słabe wyniki kwartalne.

Słabo zachowywał się sektor bankowy po tym, jak Moody's obniżył ratingi sześciu największym amerykańskim bankom, w tym dla Goldman Sachs, JPMorgan Chase, Morgan Stanley i Wells Fargo. W opinii analityków agencji ratingowej, w przypadku pojawienia się kłopotów finansowych w przyszłości rząd może mieć problemy, żeby im pomóc podobnie jak kilka lat temu, w szczycie poprzedniego kryzysu.

Po publikacji danych z rynku nieruchomości ostro tracili na wartości deweloperzy.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: centrum uwagi | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »