Nadchodzi debiut giełdowy Węglokoksu, KHW i KW
Węglokoks może zadebiutować na warszawskiej giełdzie na przełomie 2012 i 2013 r. Po nim na GPW wejdą kolejno Katowicki Holding Węglowy (KHW) i Kompania Węglowa (KW) - poinformował na komisji skarbu minister Mikołaj Budzanowski.
Pytany o upublicznienie spółek górniczych Budzanowski powiedział na komisji: "Sądzę, że upublicznienie wszystkich trzech pozostałych spółek górniczych jest dobrym kierunkiem. Najlepiej przygotowany jest Węglokoks, którego debiut mógłby się odbyć na przełomie 2012 i 2013 roku".
"Na giełdę trafią też KHW i KW, myślę że w tej kolejności" - dodał.
W marcu wiceprezes Węglokoksu Wojciech Stępień ocenił, że spółka mogłaby zadebiutować na giełdzie w czwartym kwartale tego roku i zaoferować - według wstępnych szacunków - 20-40 proc. akcji o wartości mniej więcej 500 mln zł.
Zgodnie z plan prywatyzacji na lata 2012-2013 upublicznieniu przez GPW będą podlegać spółki górnicze nadzorowane przez ministra gospodarki: Węglokoks, Jastrzębska Spółka Węglowa, Katowicki Holding Węglowy i Kompania Węglowa; prywatyzacja obejmie także sześć spółek nadzorowanych przez ministra skarbu, w tym kopalnie węgla brunatnego: "Adamów" i "Konin".
Komentarz DM Banku BPS
Informacja neutralna. Już wcześniej informowano o planach prywatyzacyjnych polskiego sektora górniczego. Zgodnie z planem prywatyzacji przyjętym na lata 2012-2013 upublicznieniu poprzez GPW będą podlegać spółki górnicze nadzorowane przez ministra gospodarki, czyli: Węglokoks, JSW, KHW i Kompania Węglowa, ponadto prywatyzacja obejmie także sześć spółek nadzorowanych przez ministra skarbu, w tym kopalnie węgla brunatnego: "Adamów" i "Konin". Z pewnością upublicznienie tych spółek jest jak najbardziej pożądane, zarówno pod kątem procesów restrukturyzacyjnych, jak również przez pryzmat pozyskania środków finansowych na niezbędne inwestycje.
Przykładem sukcesu giełdowego może być choćby lubelska Bogdanka czy JSW. Niemniej jednak obecna sytuacja na rynku kapitałowym nie zachęca do plasowania emisji (niskie wyceny spółek), szczególnie w sytuacji, gdy osiągnięte w ostatnich dwóch latach wyniki tych podmiotów powinny oddziaływać raczej pozytywnie na ich wycenę. (Ł. Koped)