Narodowy Bank Polski odkrywa karty

Inflacja CPI obniży się w krótkim horyzoncie projekcji NBP. Od II kwartału 2010 r. do II kwartału 2011 r. będzie się kształtować poniżej celu inflacyjnego 2,5 proc. W długim horyzoncie projekcji inflacja wzrośnie, przekraczając górną granicę odchyleń od celu w II kwartale 2012 roku - wynika z lutowej projekcji inflacji i PKB opublikowanej w piątek przez Narodowy Bank Polski.

Inflacja CPI obniży się w krótkim horyzoncie projekcji NBP. Od II kwartału 2010 r. do II kwartału 2011 r. będzie się kształtować poniżej celu inflacyjnego 2,5 proc. W długim horyzoncie projekcji inflacja wzrośnie, przekraczając górną granicę odchyleń od celu w II kwartale 2012 roku - wynika z lutowej projekcji inflacji i PKB opublikowanej w piątek przez Narodowy Bank Polski.

Tempo wzrostu gospodarczego utrzyma się w całym horyzoncie projekcji na poziomie zbliżonym do 3 proc. r/r. "Inflacja CPI obniży się w krótkim horyzoncie projekcji, od II kw. 2010 r. do II kw. 2011 r. kształtując się poniżej celu inflacyjnego NBP. W długim horyzoncie projekcji, w ślad za ożywieniem na rynku pracy i osłabieniem kursu złotego, inflacja wzrośnie, przekraczając górną granicę odchyleń od celu w II kw. 2012 r." - napisano w dokumencie. "Przy założeniu braku zmian stopy referencyjnej banku centralnego, prawdopodobieństwo ukształtowania się średniorocznej inflacji w przedziale (1,5 proc.- 3,5 proc.) spada z około 66 proc. w 2010 r. i 2011 r. do 37 proc. w ostatnim roku projekcji" - dodano.

Reklama

NBP zaznacza, że w IV kw. 2009 r. inflacja bazowa ukształtowała się na poziomie 2,7 proc. r/r.

"W wyniku spadku presji kosztowej, związanej z pogorszeniem sytuacji na rynku pracy, inflacja bazowa obniży się nieznacznie, osiągając poziom 2,6 proc. w połowie 2010 r. Wyższy poziom kursu i przyspieszenie dynamiki cen importu w II poł. 2010 r. zahamuje jednak jej dalszy spadek i wraz z ponownym wzrostem jednostkowych kosztów pracy (poza rolnictwem), wpłynie na podniesienie jej poziomu w kolejnych latach" - napisano.

"Istotna korekta cen surowców energetycznych i rolnych na rynkach światowych oraz aprecjacja kursu złotego, które dokonały się w 2009 r., wpływać będą z opóźnieniem na dostosowania cen na rynku krajowym. W konsekwencji w krótkim horyzoncie projekcji inflacja cen energii oraz cen żywności na rynku krajowym obniży się. W kolejnych latach, wraz z osłabieniem kursu złotego i wzrostem cen surowców energetycznych na rynkach światowych, tendencja ta ulegnie odwróceniu i ceny żywności oraz energii zaczną ponownie rosnąć" - dodano.

WZROST PKB W CAŁYM HORYZONCIE PROJEKCJI NA POZIOMIE ZBLIŻONYM DO 3 PROC.

Według NBP tempo wzrostu gospodarczego utrzyma się w całym horyzoncie projekcji na poziomie zbliżonym do 3 proc. r/r, czyli nieco poniżej tempa wzrostu produktu potencjalnego.

"W konsekwencji ujemna luka popytowa będzie się nadal rozszerzać. Czynnikiem podtrzymującym wzrost produktu potencjalnego będzie szybki wzrost kapitału produkcyjnego związany z intensyfikacją inwestycji infrastrukturalnych. Negatywnie na jego dynamikę wpływać będzie natomiast wzrost stopy bezrobocia równowagi, ograniczenie akcji inwestycyjnej przedsiębiorstw prywatnych w latach 2009-2010 r. oraz wolniejszy wzrost produktywności czynników produkcji" - napisano.

POPYT ZAGREGOWANY

Projekcja NBP przewiduje, że w latach 2010-2012 istotnej zmianie ulegnie struktura wzrostu gospodarczego w Polsce. "Wzrośnie popyt krajowy, natomiast wkład eksportu netto do wzrostu będzie bliski zera lub nieznacznie ujemny. Popyt krajowy będzie stymulowany m.in. przez dalszy napływ środków z funduszy strukturalnych UE i, powiązaną z nimi, wysoką dynamikę inwestycji publicznych" - napisano.

"Inwestycje przedsiębiorstw oraz mieszkaniowe inwestycje gospodarstw domowych zaczną powoli rosnąć od 2011 r., natomiast dynamika popytu konsumpcyjnego pozostanie względnie stabilna w horyzoncie projekcji. W latach 2010-2011 znaczący udział we wzroście dynamiki popytu krajowego będą miały także przyrosty zapasów, których stan został przez przedsiębiorstwa silnie zredukowany w ostatnich kwartałach" - dodano.

Eksperci NBP zaznaczają, że w 2009 roku zrealizował się w Polsce dodatni wkład eksportu netto do wzrostu na poziomie 2,7 pkt. proc.

"Złożyły się na niego silny spadek importu, będący efektem ograniczenia popytu krajowego oraz względnie słabsza reakcja eksportu na spadek popytu zewnętrznego, do czego przyczyniła się poprawa konkurencyjności cenowej polskich towarów w wyniku istotnej deprecjacji złotego" - napisano.

"W 2010 r., po umocnieniu kursu walutowego, eksport netto przestanie być czynnikiem wzrostu polskiej gospodarki, pomimo stopniowej odbudowy popytu zagranicznego związanej z prognozowanym ożywieniem w gospodarce światowej" - dodano. W całym 2010 r., ze względu na wciąż niekorzystne perspektywy zbytu oraz relatywnie niski poziom wykorzystania mocy produkcyjnych, dynamika popytu inwestycyjnego przedsiębiorstw prywatnych pozostanie ujemna.

"W związku z utrzymującą się na wysokim poziomie premią za ryzyko kredytowe (pomimo pewnej poprawy odnotowanej w ostatnim okresie), dostępność kredytu dla przedsiębiorstw, zwłaszcza długoterminowego, pozostanie w krótkim horyzoncie projekcji czynnikiem ograniczającym inwestycje" - napisano w projekcji.

"W latach 2011-2012, nakłady brutto na środki trwałe przedsiębiorstw będą stopniowo rosnąć, do czego przyczyni się dalsza poprawa koniunktury w kraju i za granicą oraz zwiększona dostępność kredytów (skutek łagodniejszej polityki kredytowej banków oraz spadku realnych stóp procentowych będącego konsekwencją przyjęcia w projekcji założenia o stałej stopie referencyjnej NBP pomimo rosnącej inflacji). Dodatkowo pozytywnie na inwestycje prywatne przełoży się wzrost zaufania inwestorów do regionu Europy Środkowo-Wschodniej odzwierciedlony w zwiększonym strumieniu inwestycji bezpośrednich" - dodano.

Zdaniem ekspertów z NBP, dynamika popytu konsumpcyjnego pozostanie w całym horyzoncie projekcji na względnie stałym poziomie. "Czynnikiem ograniczającym wzrost konsumpcji indywidualnej w krótkim horyzoncie projekcji jest utrzymywanie się negatywnych tendencji na rynku pracy i związany z tym niski wzrost realnego funduszu płac" - głosi dokument.

"W dłuższym horyzoncie, sytuacja na rynku pracy poprawi się, jednak ze względu na szybszy wzrost cen, dynamika realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych pozostanie niska. Czynnikiem ograniczającym wzrost siły nabywczej konsumentów będzie ponadto bliskie inflacji tempo wzrostu wypłat z tytułu rent i emerytur ze względu na przyjęty mechanizm waloryzacji oraz spadającą liczbę emerytów i rencistów (znaczący odsetek osób wchodzącego w wiek emerytalny wyżu demograficznego uzyskał już prawo do świadczeń m.in. z powodu korzystnego stanu prawnego)" - napisano.

Według NBP, inwestycje gospodarstw domowych stopniowo zaczną rosnąć od II połowy bieżącego roku, do czego przyczyni się niższy poziom cen mieszkań oraz łagodniejsza polityka banków względem kredytów mieszkaniowych. "W krótkim horyzoncie projekcji popyt inwestycyjny gospodarstw domowych będzie ograniczany przez wciąż niską atrakcyjność kredytów walutowych w związku z wyższym poziomem marż dla tych kredytów oraz niepewnością co do kształtowania się kursu walutowego" - napisano.

RYNEK PRACY

Eksperci NBP przewidują, że do połowy 2011 r. na rynku pracy nadal będą obserwowane opóźnione efekty spowolnienia gospodarczego. "Przedsiębiorstwa, dążąc do redukcji kosztów, będą ograniczać wzrost wynagrodzeń oraz zmniejszać zatrudnienie, jednak skala spadku zatrudnienia będzie mniejsza w porównaniu do poprzednich okresów spowolnienia wzrostu w Polsce" - napisano.

"Silniejsza odbudowa popytu krajowego i zagranicznego przełoży się na stopniową poprawę sytuacji na rynku pracy w długim horyzoncie projekcji. W całym horyzoncie projekcji będą miały miejsce korzystne zmiany w strukturze demograficznej populacji, tj. wzrost liczby osób w wieku produkcyjnym, w tym zwłaszcza w grupie wiekowej 25-44 lat, charakteryzującej się wysokim współczynnikiem aktywności zawodowej. W efekcie liczba aktywnych zawodowo zwiększy się w ciągu najbliższych trzech lat o ok. 2 proc., co będzie czynnikiem ograniczającym presję płacową" - dodano.

NBP podaje, że w całym horyzoncie projekcji dynamika płac realnych pozostanie niższa niż wzrost wydajności pracy, co będzie oddziaływało w kierunku domykania dodatniej luki między realnymi wynagrodzeniami a produktywnością, której źródłem było trwające do 2008 r. ożywienie na rynku pracy.

"Do końca 2010 r. wzrost rzeczywistej stopy bezrobocia będzie szybszy niż wzrost stopy bezrobocia równowagi, co prowadzić będzie do domykania się luki na bezrobociu. W latach 2011-2012 w wyniku poprawy sytuacji gospodarczej wzrost stopy bezrobocia zostanie zahamowany i stopa bezrobocia BAEL ustabilizuje się w przedziale 11-12 proc. Wzrost kosztów produkcji związany m.in. ze wzrostem cen dóbr zaopatrzeniowych z importu przełoży się natomiast na dalsze podniesienie stopy bezrobocia równowagi, co przyczyni się do wzrostu presji płacowej w długim horyzoncie projekcji" - napisano.

KURS PLN

NBP wskazuje, że stopniowa normalizacja sytuacji na międzynarodowych rynkach finansowych, szybka poprawa salda handlowego Polski i korzystny dysparytet stóp procentowych przyczyniły się do aprecjacji kursu złotego, obserwowanej od II kw. 2009 r.

"W horyzoncie projekcji, pomimo systematycznego umacniania się kursu równowagi (m.in. ze względu na dodatnie saldo transferów związane z napływem funduszy unijnych oraz nadal szybszy niż w strefie euro wzrost produktu potencjalnego w Polsce) kurs złotego ulegnie jednak osłabieniu, co wynikać będzie w dużym stopniu z założeń przyjętych przy konstrukcji projekcji NBP" - napisano.

"W kierunku takiego kształtowania się kursu walutowego będą oddziaływać ujemny dysparytet stóp procentowych (związany z założeniem o stałej stopie referencyjnej NBP) oraz utrzymujący się wysoki deficyt finansów publicznych (związany z założeniem braku zmian w polityce fiskalnej)" - dodano.

BILANS HANDLOWY

Zdaniem ekspertów NBP, po okresie szybkiej poprawy bilansu handlowego w 2009 r., w latach 2010-2011 tendencja ta ulegnie odwróceniu, a deficyt obrotów bieżących i kapitałowych powiększy się do nieco ponad 3 proc. PKB. "W długim horyzoncie projekcji rosnący napływ funduszy unijnych przyczyni się jednak do zmniejszenia skali nierównowagi zewnętrznej" - napisano w dokumencie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | inflacja | PKB | popyt | karty | NBP | Polskie | bańki | Bank Polski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »