Naśladuj insiderów i zarabiaj

Po raz kolejny potwierdza się, że zarządzający firmami giełdowymi przeważnie mają dobre wyczucie rynku. Zwłaszcza przy obracaniu walorami spółek, w których pracują...

Po raz kolejny potwierdza się, że zarządzający firmami giełdowymi przeważnie mają dobre wyczucie rynku. Zwłaszcza przy obracaniu walorami spółek, w których pracują...

Utrudnieniem dla inwestorów jest to, że bardzo często przekazują oni informacje o swoich transakcjach z opóźnieniem sięgającym nawet tygodnia. Doradcy inwestycyjni oraz analitycy są zdania, że insiderzy, przy swojej uprzywilejowanej pozycji w stosunku do reszty rynku, powinni raportować o dokonywanych transakcjach w dniu ich zawarcia.

W tym roku mieliśmy do czynienia z kilkoma jawnymi transakcjami insiderów, które - skopiowane - pozwoliłyby na osiągnięcie dużego zysku, zwłaszcza przy rynkowej dekoniunkturze.

Insiderzy dają wskazówki kiedy sprzedawać. W tym roku taką "zakamuflowaną" informację przekazał już kilkakrotnie Ryszard Krauze, prezes Prokomu. 10 oraz 15 stycznia sprzedał on razem z kontrolowaną przez siebie spółką Prokom Investments 200 tys. akcji, po odpowiednio 152 zł (100 tys.) oraz 160 zł (100 tys.). Od tej drugiej transakcji na walorach Prokomu rozpoczął się dramatyczny spadek kursu, który sprowadził ich wartość 14 marca do 89 zł. Kolejna transakcja miała miejsce 26 kwietnia. Wtedy, po dość silnym odbiciu kursu, prezes Krauze zdecydował się na sprzedaż kolejnej transzy akcji - 150 tys. walorów po 119 zł.

Reklama

Tym razem reakcja rynku nie była już tak żywiołowa, ale wartość akcji znacząco spadła. Natomiast wszyscy, którzy skopiowali styczniową transakcję prezesa, mogą sobie pogratulować. Po raz kolejny w tym roku prezes Prokomu zdecydował się na sprzedaż 150-tysięcznego pakietu 23 maja po cenie 120 zł. Po jego transakcji kurs znowu zniżkował i teraz wynosi około 108 zł. Transakcje sprzedaży, jakich dokonywał prezes Prokomu, zawsze w krótkim terminie stanowiły dobry prognostyk do spadków wartości akcji.

Bardzo aktywny był w tym roku Jerzy Wcisło, prezes Energomontażu-Południe. Dokonał on kilku transakcji, z których na pewno jedna zasługuje na uwagę. 21 marca kupił 24 521 akcji po 26,10 zł. Kolejna transakcja to już sprzedaż akcji. Niespełna dwa tygodnie później Jerzy Wcisło sprzedał nieco większy pakiet, obejmujący 31 450 akcji, po 33,7 zł. Stopa zwrotu, jaką zanotował w tym czasie, to 29%, a zysk inwestycyjny wyniósł 186 tys. zł.

Natomiast już dzień później prezes Energomontażu razem z członkiem zarządu ponownie zainteresowali się akcjami swojej firmy i dokonali zakupów. Od tego czasu kurs akcji spółki budowlanej wzrósł o kolejne 30%. Na mniejszą skalę niż poprzednio, ale jednak, skorzystał na tym prezes, który tym razem upłynnił w maju 1500 papierów po 38,1 zł. Od czasu gdy zarząd zaczynał obracać akcjami swojej spółki, rynek zainteresował się walorami Energomontażu, co skutkowało i zwiększonymi wyraźnie obrotami, i wzrostem wartości rynkowej firmy. Należy dodać, że sam indeks WIG w tym czasie stracił na wartości kilka procent. W przypadku kopii ich transakcji przez inwestora indywidualnego zysk na akcjach Energomontażu jest spektakularny i w tym roku najwyższy z wszystkich ujawnionych transakcji insiderów. Ostatnio walory Energomontażu sprzedał członek zarządu Stefan Siwicki. Warto dodać, że akcje spółki przez ostatni miesiąc straciły impet wzrostowy, a dodatkowo w kontekście zbycia akcji przez insidera może oznaczać to początek fali spadkowej.

Zwróćmy uwagę na zarząd Stalprofilu. Spółka ta należy do sektora metalowego i mimo dekoniunktury w tej branży zdążyła już przyzwyczaić inwestorów do niezłych wyników finansowych oraz często dokonywanych w górę korekt prognoz finansowych. Cały zarząd poinformował w kwietniu o nabyciu akcji swojej spółki, zaś kilka dni później zadeklarował chęć wprowadzenia do Stalprofilu inwestora strategicznego poprzez emisję nowych akcji. Zobaczymy, co będzie się działo dalej, spółka na pewno zasługuje na obserwację. Z drugiej strony, można jednak interpretować takie działanie jako próbę zainteresowania rynku spółką, która jednak na razie się nie powiodła. Wartość walorów Stalprofilu spadła bowiem od tego czasu o 10%.

Insiderzy od zawsze byli obecni na GPW, ale na masową skalę zaczęli pokazywać się rok temu. Często było to związane ze zmianą profilu działalności spółki, z którą byli związani. Menedżment z firm IT wielokrotnie korzystał z internetowej hossy z początku ubiegłego roku i po atrakcyjnych cenach pozbywał się pakietów akcji. Sprzedawali Wojciech Puchalski, członek rady nadzorczej Apeximu, oraz wiceprezes spółki Franciszek Kaczmarek. Obaj pozbyli się pakietów akcji po cenie znacznie odbiegającej od obecnej. Akcji wyzbywali się także zarządzający i nadzorujący CSS, MacroSoftu i ComputerLandu. Duże wyczucie miał prezes Banku Czestochowa, który sprzedał wtedy 1000 akcji po 25 zł. Dość szerokim echem odbiła się także transakcja sprzedaży akcji Optimusa, zrealizowana przez Romana Kluskę z żoną po 142 zł. Mimo wielu głosów twierdzących, że ta kwota jest za niska, z dzisiejszej perspektywy należy uznać ją za bardzo atrakcyjną. We wtorek Optimus kosztował na zamknięciu 38 zł. Na transakcjach sprzedaży zawieranych podczas interenetowej hossy zarobił także menedżment ComArchu i Softbanku. Na wysokiej cenie akcji korzystali również zarządzający BIG-BG, którzy pozbywali się wtedy akcji od 13 do 20 zł. Dobry interes zrobił prezes Permedii Tadeusz Bogusław, który skupione w grudniu 1999 roku po ok. 6,7 zł papiery sprzedał w marcu z ponad 100-proc. zyskiem.

Trzeba dodać, że oprócz jawnego obracania akcjami przez zarządzających, na rynku byli również insiderzy, których nazwisk nie znamy, a których działanie odbywało się ze szkodą dla rynku. Parokrotnie wzrost wartości akcji o kilkadziesiąt procent miał miejsce na kilka tygodni przed oficjalnym komunikatem. Jednym z wielu takich przykładów jest ruch na akcjach Apeximu, z sierpnia i września ubiegłego roku. Akcje tej firmy zaczęły rosnąć pod koniec sierpnia i w kilka dni zyskały na wartości 40%, przy wyraźnie wyższym wolumenie obrotów. Znamienne jest to, że największy obrót został zanotowany na szczycie tej fali, był on czterokrotnie większy niż podczas pierwszych wzrostowych sesji. Natomiast dopiero 7 września, dzień przed osiągnięciem górki, okazało się, co jest powodem tych wzrostów. Wtedy bowiem zarząd opublikował komunikat o podpisaniu przez firmę kontraktu z BGŻ, o wartości 30% rocznych przychodów. Podobnie zachowywały się akcje Polfy Kutno w listopadzie ubiegłego roku. Wtedy kurs wzrósł z 46 zł do 60 zł, również przy istotnie większym wolumenie obrotów. Dopiero przy cenie 60 zł spółka przekazała komunikat o wezwaniu na sprzedaż akcji po 65 zł. Do tego czasu walory przez niecały miesiąc zyskały 30%. Obydwa przypadki to prawdopodobnie przykład wykorzystywania informacji poufnych przez insiderów i osoby z nimi powiązane.

To tylko dwa przykłady z ubiegłego roku, który można uznać z racji mnożenia się takich przypadków za udany dla insiderów i osób z nimi powiązanych. Takie działanie jest, oczywiście, karalne, dotąd jednak insiderzy wykorzystujący informacje poufne mogą działać prawie zupełnie swobodnie, bowiem naszym organom ścigania bardzo trudno wykryć tego typu przestępstwo.

- Na pewno warto śledzić transakcje insiderów, natomiast nie można w ich interpretacji być bezkrytycznym, zarządzający także mogą się pomylić. Przykładem mylnej oceny jest chociażby działanie byłego zarządu Stalexportu, który w przeszłości obejmował akcje spółki powyżej 40 zł. Z kolei jakże inaczej w świetle obecnej wyceny Optimusa należy oceniać sprzedaż akcji przez Romana Kluskę, który zbył je dużo poniżej ówczesnej wartości rynkowej. Kwestią bardzo ważną, która nie jest rozwiązana w sposób optymalny, jest na pewno sposób przekazywania takich informacji na rynek. Uważam, że informacja o transakcjach dokonanych przez zarządzających spółkami powinna być upubliczniona natychmiast, a więc w dniu ich zawarcia - powiedział Alfred Adamiec, doradca inwestycyjny PBK Asset Management.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firmy | zarabianie | insider
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »