Netia broni się przed obligatariuszami
Netia i jej dwie spółki zależne Netia Telekom i Netia South zwróciły się do amerykańskiego sądu o ochronę przed wierzycielami.
Powołując się na polskie prawo, Netia domaga się zakazu zajęcia jej aktywów na terytorium USA, podczas gdy ona próbuje zapobiec bankructwu spółki. Także wczoraj - zgodnie z wtorkową zapowiedzią zarządu - do sądu trafił wniosek o otwarcie postępowania układowego Netii. Zarząd proponuje 90-proc. redukcję długów ich początkowej wartości. Wierzytelności (bez odsetek) miałyby być spłacane w ratach, w ciągu 10 lat.
Informacje napływające z Netii powodują niemałe zamieszane nie tylko na rodzimym rynku, ale i nowojorskim. Nasdaq zawiesił notowania polskiego telekomu (na poziomie 1 dolara za akcję), aż do czasu wypełnienia przez Netię obowiązków informacyjnych. Z chwilą otrzymania z Nasdaq żądania udostępnienia dodatkowych informacji i listy pytań, spółka rozpocznie przygotowanie odpowiedzi - czytamy w komunikacie Netii. Tymczasem rodzimi inwestorzy zaskoczyli wczoraj rynek. Choć początek sesji wyglądał nerwowo (akcje Netii staniały o ponad 10 proc.), na zamknięciu za jeden walor spółki płacono 3,57 zł, czyli o 0,6 proc. więcej, niż w środę.