Netia staniała o 17,2%
Do 9,9 zł spadła wczoraj wycena akcji Netii. Kolejną falę przeceny walorów spółki spowodowały gorsze od oczekiwanych wyniki finansowe II kwartału oraz zapowiedź obniżenia przez kolejną agencję ratingową oceny wiarygodności kredytowej firmy.
Według skonsolidowanego raportu przygotowanego zgodnie z Międzynarodowymi Standardami Rachunkowości (MSR), przychody Netii w drugim kwartale br. wyniosły 134,3 mln zł i były o 9,2% wyższe niż w pierwszych trzech miesiącach roku.
- Jest to mniej niż oczekiwał rynek. Nasze prognozy mówiły o przychodach na poziomie 150 mln zł. Bardzo niski był również przyrost liczby podłączonych linii. Zakładaliśmy, iż na koniec roku firma będzie obsługiwała ok. 400 tys. linii telefonicznych. Liczba ta jest raczej nie do osiągnięcia - powiedział PARKIETOWI Włodzimierz Giller z Erste Banku.
Między kwietniem a czerwcem Netia przyłączyła jedynie 14 tys. linii telefonicznych i na koniec pierwszego półrocza obsługiwała ich 353,3 tys. (z czego 28,6% należało do tzw. klientów biznesowych). W opinii specjalistów, rozczarowujący był przede wszystkim start firmy w Warszawie, gdzie podłączono jedynie 3,7 tys. linii. Na uwagę zasługuje także fakt, iż po raz pierwszy od roku spadły średnie miesięczne przychody z linii telefonicznej, które osiągnęły 116 zł, czyli o 1 zł mniej niż w pierwszym kwartale. Sytuacja ta była efektem znaczącej obniżki (z 231 do 209 zł) przychodów z linii biznesowych.
Po raz pierwszy od dłuższego czasu spadła też marża EBITDA, która w drugim kwartale osiągnęła 11,9%. Co więcej, nieznaczny wzrost wyniku EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) był jedynie efektem wzrostu amortyzacji, gdyż strata operacyjna zwiększyła się z 38,7 mln w okresie styczeń-marzec do niemal 50 mln zł w okresie kwiecień-czerwiec.
Strata netto po 2 kwartałach według MSR sięgnęła 101 mln zł. Znacznie gorszy był ten wynik według Polskich Standardów Rachunkowości - strata sięgnęła 389,8 mln zł (różnica polega przede wszystkim na tym, iż wynik wg MSR uwzględnia dodatnie niezrealizowane różnice kursowe). - W trzecim kwartale br. strata może się zwiększyć ze względu na osłabienie złotego - uważa W. Giller.
W komentarzu do raportu kwartalnego została poruszona sprawa dalszego finansowania firmy. W tej najistotniejszej obecnie dla firmy kwestii wypowiedź prezesa była jednak dość enigmatyczna (podobnie jak niedawne stanowisko Telii). - Podjęliśmy także kroki zmierzające do zapewnienia długoterminowego finansowania naszego biznesplanu i trwają obecnie rozmowy pomiędzy udziałowcami Netii, w tym Telią i Warburg Pincus, nad przygotowaniem dalszego finansowania - stwierdził Mattias Gadd, prezes firmy.
Na niekorzystne wyniki finansowe nałożyła się wczoraj informacja Standard & Poor's o możliwym obniżeniu ratingu firmy ze względu na niską płynność i wątpliwości odnośnie do możliwości pozyskania kapitału. Jest to już trzecia, po Moody's i Fitch, agencja, która zapowiedziała możliwość obniżenia ratingu Netii.
Kolejną niekorzystną dla rynku informacją przesłaną przez Netię było zmniejszenie udziału w kapitale firmy przez Bank of New York (depozytariusz w programie kwitów depozytowych). Obecnie posiada on 17,7% akcji Netii, co oznacza, że w niespełna miesiąc na warszawską giełdę trafiło ponad 700 tys. walorów pochodzących z umorzenia kwitów.
