Nie dasz akcji? To zakręcimy kurek
Kolejny konflikt na linii rząd-związkowcy. Po górnikach o swoje upomina się załoga Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Związkowcy grożą, że jeśli minister skarbu nie da pracownikom obiecanych akcji przedsiębiorstwa, to odetną gaz 23 firmom, które zalegają z płatnościami wobec PGNiG.
W połowie maja związkowcy z PGNiG demonstrowali przed resortem skarbu domagając się wydania akcji, obiecanych im w ubiegłym roku, gdy przedsiębiorstwo wchodziło na giełdę. Obietnicę złożył ówczesny minister Jacek Socha. Obecny szef resortu ani myśli z niej się wywiązać. Na spotkaniu ze związkowcami powiedział, że akcji załodze nie da, ponieważ zagrażałoby to bezpieczeństwu państwa. Chodzi o spory pakiet akcji - 15 proc. Jeśli pracownicy - czego można się spodziewać - będą chcieli je sprzedać, konkurencyjna firma, np. Gazprom może je wykupić.
Funkcji socjalnych nie zamierzają
Związkowcy wrócili do domów z niczym, ale broni nie złożyli. Dzisiaj zapowiedzieli, że w ciągu trzech tygodni odetną dostawy gazu dla 23 firm, które zalegają z płatnościami wobec PGNiG. "Dłużnicy zostaną zgodnie z prawem energetycznym powiadomieni o fakcie wyłączenia gazu ze stosowanym wyprzedzeniem" - powiedział szef Federacji Związków Zawodowych Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, Dariusz Matuszewski, który bez ogródek wyjaśnił, że związkowcy zdecydowali się na taką formę akcji protestacyjnej, ze względu na odmowę ze strony resortu skarbu sprzedaży pierwszej akcji PGNiG serii A. Sprzedaż tej akcji umożliwiłaby przydział pracownikom i innym uprawnionym (w tym emerytom i rencistom) 750 mln papierów spółki. Akcje ma otrzymać w sumie 61 tys. osób. Mieli je dostać pół roku po debiucie giełdowym PGNiG, co miało miejsce w październiku 2005 r.
Związkowcy chcą, aby sprzedaż akcji nastąpiła do końca czerwca.
"Podobną formę protestu zastosowaliśmy w ubiegłym roku i oceniamy, że była dość skuteczna. Skoro rząd nie chce z nami rozmawiać o prawach należnych pracownikom, to nie rozumiemy, dlaczego nasza firma ma spełniać funkcję socjalną i dostarczać gaz przedsiębiorstwom, które za niego nie płacą" - powiedział Matuszewski.
Kto zostanie odcięty
Związkowcy zamierzają odłączyć gaz m.in. Hucie Szkła Ozdobnego Makoro, Hucie Szkła Fantazja, Hucie Szkła Studio Glass, Miejskiemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej w Dąbrowie Tarnowskiej, Poznańskim Zakładom Naprawczym Taboru Kolejowego, Zakładom Mięsnym w Lesznie, Hucie Szkła Ozdobnego Sieraków, Zakładom Porcelany i Porcelitu w Chodzieży, Zakładom Mięsnym Bartek w Sierkowie, Zakładom Ceramiki Hybner Środa Wielkopolska, Hotelowi Atlantik w Koszalinie, PHU Imperial Białogard, Rolniczej Spółdzielni Mleczarskiej Rolmlecz w Gorzowie Wlkp. oraz Hucie Szkła Artystycznego Barbara w Polanicy Zdrój.
Zarząd PGNiG ostrzega
Zarząd uważa szantaż załogi za niedopuszczalny. W oświadczeniu przesłanym PAP PGNiG stwierdza, że "jakiekolwiek działania wobec Klientów związane z ich relacjami handlowymi z PGNiG S.A. i spółkami Grupy Kapitałowej PGNiG leżą w wyłącznej gestii Zarządu lub uprawnionych do tego działów Spółki".
Zarząd oświadczył, że wszelkie próby ograniczania lub przerywania dostaw przez osoby lub organizacje nie mające do tego uprawnienia, "będą traktowane jako naruszenie prawa oraz - w przypadku pracowników - jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych".
"Celem działania Grupy Kapitałowej PGNiG jest jak najlepsza obsługa wszystkich swoich klientów. W związku z tym podejmowanie działań, które podważają wiarygodność i zaufanie do naszej firmy, może rodzić dla niej niekorzystne skutki" - napisano w oświadczeniu.