Notowania PGNiG wracają na ziemię

Kurs Polskiego Górnictwa naftowego i Gazownictwa (PGNiG) systematycznie schodzi z nieba na ziemię. Na fali początkowego entuzjazmu cena wystrzeliła powyżej 4 zł. Obecnie korekta spycha wartość papierów gazowego monopolisty coraz bliżej ceny emisyjnej 2,97 zł. Spółka nie sprostała bardzo wygórowanym oczekiwaniom, jakie towarzyszyły jej giełdowemu debiutowi.

 Kurs Polskiego Górnictwa naftowego i Gazownictwa (PGNiG) systematycznie schodzi z nieba na ziemię. Na fali początkowego entuzjazmu cena wystrzeliła powyżej 4 zł. Obecnie korekta spycha wartość papierów gazowego monopolisty coraz bliżej ceny emisyjnej 2,97 zł. Spółka nie sprostała bardzo wygórowanym oczekiwaniom, jakie towarzyszyły jej giełdowemu debiutowi.

Wydaje się, że PGNiG stał się ofiarą własnego sukcesu. Spółka starała się jak najlepiej zaprezentować przed debiutem, a inwestorzy przyjęli najlepszy scenariusz jej rozwoju. Wczoraj okazało się, że wyniki za trzeci kwartał są słabe. Jedynym pozytywnym sygnałem jest wzrost przychodów. Spółce mocno doskwierają rosnące ceny importowanego gazu, na które PGNiG nie może swobodnie reagować, gdyż krępują go taryfy cenowe zatwierdzane przez Urząd Regulacji Energetyki. Analitycy wskazują również, że negatywny wpływ wydzielenia działalności przesyłowej okazał się większy niż się spodziewali. Zakup usług z tego tytułu od Gaz Systemu kosztował firmę 270 mln zł (na poziomie operacyjnym). Nie zrekompensowały tego raty leasingowe, które w zamian otrzymuje ona od operatora.

Reklama

Warto wskazać również, że spółka publikuje rezultaty według różnych standardów rachunkowości: wyniki skonsolidowane według MSSF (międzynarodowych), a jednostkowe według PSR (polskich). Dodatkowo wciąż nie zakończyła wprowadzania MSSF. Jak wyjaśniają przedstawiciele PGNiG przed debiutem wyniki nie uwzględniały 29. międzynarodowego standardu dotyczącego hiperinflacji. Obecne już go uwzględniają, co ma duży negatywny wpływ z powodu przeszacowania wartości majątku. Choć spółka informuje o wszystkich zmianach księgowości w raportach, to jej obraz jest zagmatwany. Inwestorzy mogą poczuć się zdezorientowani, kiedy PGNiG zapowiada, że spodziewa się utrzymania wyniku na poziomie ubiegłorocznego. Zapowiedź dotyczy skorygowanego wyniku 798 mln zł według MSR, a nie tego, którym spółka dotychczas się chwaliła, czyli 1,1 mld zł według PSR. Dlatego z korzyścią zarówno dla niej, jak i inwestorów byłoby wprowadzenie jak najszybciej jednolitych zasad prezentacji rezultatów z klarownym odniesieniem do poprzednich okresów.

Pomimo rozczarowania po tradycyjnie słabym trzecim kwartale, PGNiG nadal należy oceniać jako atrakcyjną inwestycję, ale w długim terminie i pod warunkiem realizacji celów założonych przed publiczną emisją (niewykluczone, że zanim firma skupi się na nich, przejdzie małe polityczne trzęsienie ziemi). Po okresie euforii kurs wreszcie zaczyna odzwierciedlać fundamenty spółki.

Sebastian Gawłowski

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: notowania | ziem | Ziemia | PGNiG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »