- 8 października Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy dokonało zmian we władzach INTERIA.PL. Jakie są różnice między nowym a starym Zarządem?
- Jednym z głównych celów dotychczasowego Zarządu było przeprowadzenie INTERIA.PL przez trudny w polskiej gospodarce okres lat 2000-2003. Wielu przedsięwzięciom internetowym nie udało się przetrzymać dekoniunktury, która zaczęła się w 2000 r. To był szczególnie trudny czas dla firm internetowych - trzeba było minimalizować koszty oraz poszukiwać rentownych nisz. Poprzedni Zarząd, którego zresztą byłem członkiem, spełnił swoje zadanie - INTERIA.PL wyszła z tego okresu ze stabilną pozycją na rynku, wykrystalizowaną kadrą specjalistów oraz wizją na przyszłość.
- Jakie zadania Zarząd stawia sobie w pierwszej kolejności?
- Zadaniem nowego Zarządu będzie budowa pozycji na nowych polach eksploatacji internetu, takich jak usługi związane z dostępem szerokopasmowym do sieci, telefonia internetowa, interaktywna komunikacja. Inwestycja w te projekty zagwarantuje nam zwiększenie przychodów, zwiększenie wartości spółki oraz zapewni możliwość konkurencji na czekającym wiele zmian rynku mediów. Innymi słowy, INTERIA.PL musi wykorzystać obecną sytuację rynkową do dynamicznego rozwoju, wzrostu udziału w rynku, a być może nawet zmiany pozycji zajmowanej w rankingach polskich portali.
- Gdzie widzi Pan szanse INTERIA.PL na pokonanie konkurencji?
- Naszą szansą jest szybki skok w kierunku nowych usług, których dzisiaj nie oferują polskie portale. Za 2-3 lata internet będzie inny od tego, jaki znamy dziś. Integracja usług komunikacyjnych i telekomunikacyjnych pochodzących z wielu źródeł - internetu, telefonii internetowej i komórkowej, multimedialnych usług rozrywkowych, muzyki on-line, video on-demand - tu dostrzegam największy potencjał i kierunek rozwoju INTERIA.PL.
- Co zatem nowego znajdzie się w portalu? Jaka jest wizja rozwoju INTERIA.PL?
- Chcemy udostępnić użytkownikom wiele nowych usług. Chcemy, by portal już wkrótce zaoferował usługi dla użytkowników szerokopasmowego dostępu do internetu, liczymy w tym zakresie bardzo na współpracę z operatorami telekomunikacyjnymi. Jeżeli "broadband" ma w Polsce osiągnąć poziom europejski, nie wystarczą intensywne kampanie reklamowe telekomów. Potrzebny jest powód, dla którego Polacy będą taki właśnie dostęp wybierać. INTERIA.PL zaoferuje treści, które będą tym powodem. Chcemy np. uruchomić sklep z muzyką dostępną on-line, serwisy zawierające treści multimedialne z różnych dziedzin - od teledysków, poprzez filmowe materiały informacyjne, a być może w dłuższej perspektywie także filmy.
- Według obiegowych opinii INTERIA.PL ma teraz ściślej współpracować z operatorami sieci komórkowych. Na czym to ma polegać?
- Telefonia trzeciej generacji umożliwia abonentom szerokopasmowy dostęp do internetu, tak więc taka współpraca wpisuje się bardzo silnie w naszą strategię. Proszę sobie wyobrazić, w jaki sposób ludzie już niedługo będą słuchać muzyki, jeżeli będą mieli telefon komórkowy z odtwarzaczem plików audio oraz szybkim dostępem do internetu, łatwo otrzymają informację o nadawanym właśnie w radio (RMF FM ;-)), podobającym im się utworze i wreszcie będzie istniał internetowy sklep z muzyką on-line, w którym za pomocą tego samego telefonu będzie można dokonać zakupu muzyki. Właśnie muzyka w postaci elektronicznej może pozwolić wyjść branży muzycznej z zapaści, w jakiej znalazła się w ostatnich latach. Są także inne projekty, na temat których rozmawiamy obecnie z operatorami sieci komórkowych. Dziś jednak jeszcze nie mogę zdradzić szczegółów.
- A czy w obecnych usługach portalu zajdą jakieś zmiany?
- Owszem, i to sporo. Chcę, aby nasze serwisy informacyjne konkurowały nie tylko z innymi serwisami internetowymi, ale by stały się znaczące w skali całego rynku mediów. Na przykład we wrześniu br. z serwisu motoryzacyjnego INTERIA.PL skorzystało 500 tysięcy unikalnych użytkowników. Wiem, że z tego serwisu korzysta więcej osób, niż kupuje niejeden tygodnik czy miesięcznik. W serwisach pojawi się więcej unikatowej treści, tworzonej zarówno przez nasze zespoły redakcyjne, jak i we współpracy z innymi redakcjami.
- Jak zatem w kontekście nacisku na rozwój serwisów informacyjnych odczytywać wypowiedź prof. Filipiaka, że portal pójdzie w kierunku usług szerokopasmowego dostępu do internetu? A na tym przecież skorzysta COMARCH, ale ucierpi medialność portalu. Czy nie ma tu konfliktu pomiędzy akcjonariuszami?
- Oczywiście, chcemy pośredniczyć w sprzedaży oferty dostępu szerokopasmowego, wspólnie z firmami telekomunikacyjnymi współtworzyć dedykowane produkty dostępowe. Ale też - podkreślę to raz jeszcze - chcemy przede wszystkim zaoferować serwisy i treści dla użytkowników internetu korzystających z łączy szerokopasmowych, a nie sam dostęp szerokopasmowy. Nie ma w tym zakresie konfliktu pomiędzy ComArch’em i RMF’em. W ostatnim czasie przeprowadziłem z akcjonariuszami, w tym z prof. Filipiakiem, wiele rozmów na temat przyszłości portalu oraz kierunków jego rozwoju i tego jestem pewien. Intencją obydwu głównych akcjonariuszy jest dynamiczny rozwój portalu, w tym także, a może przede wszystkim, medialności INTERIA.PL.
- Jak wygląda współpraca z największymi akcjonariuszami?
- Współpraca z akcjonariuszami odbywa się na wielu polach i pojawia się zawsze tam, gdzie może wystąpić synergia, czyli gdzie wspólna oferta jest lepsza, niż każdej z firm z osobna. Wspólnie z RMF sprzedajemy pakietowane produkty reklamowe, współpracujemy realizując wspólne działania promocyjne, wspólnie tworzymy niektóre tematy dziennikarskie. Natomiast ofertę COMARCH uzupełniamy o rozwiązania webdesign lub systemy sprawdzone w portalu, a gotowe do zaoferowania jako uzupełnienie oferty tej firmy.
- Jak ocenia Pan obecną sytuację finansową INTERIA.PL?
- Sytuacja finansowa portalu jest co najmniej dobra. W pierwszej połowie 2004 roku ogólna wartość przychodów INTERIA.PL przekroczyła 12 mln złotych i była o ponad 57% wyższa od analogicznego okresu w ubiegłym roku. Co więcej, INTERIA.PL posiada silnie zdywersyfikowane źródła przychodów i właśnie to daje nam gwarancję dalszego dynamicznego ich wzrostu. W I półroczu br. przychody pozareklamowe portalu stanowiły ponad 40% wszystkich przychodów spółki, podczas gdy w analogicznym okresie roku ubiegłego ich udział wynosił niecałe 30%, zaś w całym 2002 r. - zaledwie 25%. Dzieje się tak dlatego, że gotówkowe przychody ze źródeł pozareklamowych są obecnie niemal dwukrotnie wyższe, niż w poprzednim roku, a jednocześnie utrzymujemy bardzo wysoką, 70-proc. dynamikę gotówkowych przychodów reklamowych.
- Czy bieżące przychody wystarczą portalowi? A jeśli nie, to jakie będą źródła finansowania rozwoju spółki?
- Wiemy, że wzrost kosztuje i zdajemy sobie też sprawę, że nie będziemy w stanie sfinansować wszystkich nowych projektów ze środków własnych. By uruchomić jednocześnie wiele nowych serwisów potrzebne są większe środki finansowe. Zamierzamy przekonać inwestorów do bardzo konkretnych projektów nowych usług i zaoferować nową emisję akcji. Jej wielkość Zarząd przedstawi Walnemu Zgromadzeniu Akcjonariuszy najdalej w ciągu kilku najbliższych dni.
